Tradycyjnie jak co roku, w Swięto Niepodległości zbieramy się w sercu Sydney, w katedrze St Mary's, aby modlić się za Ojczyznę. W tym roku okazja była wyjątkowa, aby po wygranej w wyborach prezydenckich i parlamentarnych gorąco Panu Bogu podziękowac i "pomodlić się za Ojczyznę, aby za przyczyną Bogarodzicy, Pan Bóg otaczał ją opieką i dał jej pomyślny rozwój". Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z uroczystego nabożeństwa w sercu Sydney. Piękne polskie stroje i uroczysta oprawa Mszy św. zwracały uwagę licznych turystów, którzy nas masowo filmowali i fotografowali. Dobra nasza!
Kliknij, aby wejść na fotogalerię
I jeszcze krótka relacja druhny Haliny Prociuk.
Sydneyska Polonia w sobotę 7-ego listopada licznie zebrała się w Katedrze Najświętszej Marii w Sydnej, aby nie tylko pamiętać i dziękować Panu Bogu za Odzyskana Niepodległość 97 lat temu, czyli w pamiętnym roku, 1918 ale prosić Boga najwyższego o nieustająca opiekę nad naszą Ojczyzna Polska. W procesji do Katedry szła młodzież z zespołów tanecznych w ślicznych ludowych strojach i mała grupka braci harcerskiej, bo wiele dzieci i młodzieży należy do grup tanecznych i pod tymi kolorowymi strojami biły serduszka harcerskie. Za młodzieżą poczty sztandarowe i nasi dostojni Księża.
Ksiądz Krzysztof Chwałek , organizator tych corocznych modlitw za Ojczyznę w rocznice Świat Niepodległości serdecznie powitał Panią Konsul Generalna Reginę Jurkowska i inne osoby reprezentujące poszczególne organizacje, poczty sztandarowe, młodzież i dzieci z Polskich Szkol, z Zespołów Tanecznych i z Harcerstwa.
Msze święta celebrował i wygłosił wspaniale kazanie Ksiądz Prowincjał Przemysław Karasiuk S.C. H.
W Modlitwie Wiernych modliliśmy się za Ojczyznę, za Ojca Świętego Franciszka, za Kościół Święty, o wstawiennictwo Świętego Jana Pawła II i Błogosławionego Ks. Jerzego Popiełuszkę, za rządzących, aby dobro naszej Ojczyzny i wszystkich Polaków były dla nich najważniejszym celem, za Rodaków, aby z miłości do Ojczyny sumiennie wypełniali swoje obowiązki, za tych, co oddali życie za Ojczyznę, aby ustały na świecie wojny, spory i akty terroru oraz za nas samych abyśmy w naszym środowisku dawali świadectwo pełne wiary i miłości.
W procesji z darami był wspaniały bukiet polskich kwiatów, nie zabrakło tam pięknych maków, chabrów i źdźbeł zbóż, to zasługa pani Wysockiej, która poświeciła swój czas i pojechała po nie na market – wielkie brawa dla niej. Harcerze wnieśli kosz z owocami a przedstawiciele grup tanecznych hostie, wino i wodę.
Przed zakończeniem Mszy Świętej Ksiądz Krzysztof Chwałek podziękował wszystkim za przyjście i udział w tej uroczystości, duże podziekownia były tez dla Siostry Moniki za muzyczna oprawę i śpiew wraz z pania Halina Gad, która na prosbe księdza Krzysztofa zaśpiewała nam "Ave Maryja" oraz chórowi Tęcza za wzbogacenie śpiewem tej uroczystości.
|
Na zakończenie odśpiewaliśmy „Boże cos Polskę” i procesją ze śpiewem pieśni „Pod Twoja Obronę” przeszliśmy do Pomnika Świętego Jana Pawła II gdzie zostały złożone kwiaty i odśpiewaliśmy głośno i donośnie nasz hymn narodowy „Jeszcze Polska …”, echo niosło nasz śpiew do Hyde Parku i okolic.
Na zakończenie jeszcze wiele zdjęć pamiątkowych, oddanie czci sztandarom, powitania i rozmowy ze znajomymi, pożegnania i... czas powrotu do domu.
Halina Prociuk
CYTAT Z HOMILII. W homilii wygłoszonej przez ks. P. Karasiuka znalazł się nastepujący cytat z książki prof. Piotra Jaroszyńskiego: „Bez elit społeczeństwo nie ma własnego państwa. Własne państwo to taka organizacja, która ma na celu przede wszystkim szczęście tego społeczeństwa, które od pokoleń żyło i zamierza żyć na tej ziemi, na dobre i na złe. Aby należeć do elity, trzeba społeczeństwo znać, rozumieć, odczuwać i kochać, bardziej niż własne życie.
Bez takich elit będzie państwo, ale jako twór względem społeczeństwa wyalienowany, twór obcy, narzędzie ucisku i wyzysku, przemocy i zniewolenia. Będzie to machina do kontrolowania społeczeństwa, a rządzących nie nazwie się prawdziwą elitą, lecz na wzór organizacji murzyńskich – kacykami. Bo kacyk to taki król, a właściwie królik, który ma nad sobą wyższego pana i jemu służy, a nie własnemu społeczeństwu. I nie ma znaczenia, czy ten królik zdobył stanowisko drogą sukcesji, czy też wybrany został demokratycznie. On i tak jest tylko królikiem”. I dalej prof. Jaroszyński pisze: „Komuniści dokończyli dzieła rozpoczętego przez cara, a kontynuowanego przez Hitlera – rozprawili się wreszcie z pańską Polską. A efekt? Polska nie stała się przez to ani ludowa, ani narodowa, ale po prostu bezpańska”.
|