Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
16 grudnia 2015
Prosto z buszu: Brytyjskie referendum
Janusz Rygielski
Referendum w sprawie przynależności Zjednoczonego Królestwa do Unii Europejskiej ma się odbyć za dwa lata. Zero Hedge doniosła w dniu 29 października br., że Stany Zjednoczone grożą Wielkiej Brytanii, iż jeśli opuści ona UE, to będzie miała problemy z prowadzeniem handlu z USA.1) Zero Hedge, powołując się na brytyjski The Guardian2), informuje że przedstawiciel ministerstwa handlu USA Michael Froman, w swoim pierwszym publicznym wystąpieniu, wypowiedział się w tej sprawie następująco: „Stany Zjednoczone nie są skore zajmować się osobnym porozumieniem w sprawie wolnego handlu z Wielką Brytanią, jeśli opuści ona Unię Europejską.” The Guardian uważa, iż komentarz Fromana podważa kluczowy argument ekonomiczny używany przez zwolenników Brexitu, którzy twierdzą, że Wielka Brytania może prosperować niezależnie i jest zdolna do wypracowania dwustronnych porozumień w sprawie handlu z partnerami.

Stany Zjednoczone są największym importerem towarów angielskich. W roku 2014 Anglia uzyskała z eksportu do USA 35 miliardów funtów. Froman wypowiedział się dla Reutersa: „Myślę, iż jest to absolutnie jasne, że Wielka Brytania ma mocniejszy głos przy stole negocjacyjnym, będąc częścią Unii Europejskiej, będąc częścią większej jednostki ekonomicznej...W sprawach handlowych nie jesteśmy specjalnie zainteresowani indywidualnymi państwami. Budujemy platformy,...do których inne kraje mogą się przyłączyć po pewnym czasie...Nie mamy porozumienia o wolnym handlu (Free Trade Agreement – FTA) ze Zjednoczonym Królestwem, a więc będzie ono podlegało tym samym cłom – i innym, podobnym środkom – jak Chiny, Brazylia czy Indie.”

The Guardian przypomina, że Unia Europejska i Stany Zjednoczone finalizują podpisanie układu o Transatlantyckim Partnerstwie Handlu i Inwestycji (Transatlantic Trade and Investment Partnership - TTIP). Jeśli Wielka Brytania nie będzie częścią Unii Europejskiej, a więc i TTIP, wówczas samochody, takie jak Jaguar i Land Rover, będą obłożone cłem w wysokości 2.5%. Samochody niemieckie i włoskie okażą się bardziej konkurencyjne.

W sukurs Fromanowi wystąpili inni. Agencja Moody3) pośpieszyła z opinią, że opuszczając Unię Europejską, Wielka Brytania utraci wysoką zdolność kredytową. Tak, to ta sama agencja, która upadłym instytucjom finansowym wystawiała najwyższe cenzurki. Deutsche Bank wycofa się z Anglii, a w ogóle poziom życia na wyspach obniży się. Zabrali też głos czytelnicy, np. „Musimy wyrzucić Amerykanów (NATO) z Europy – oni stwarzają kłopoty – i zintegrować nas mocniej w Unii Europejskiej.” Na co inny czytelnik odpowiedział: „Masz rację tylko w pierwszej części swojej wypowiedzi. Druga część jest tą, która zawiera ‘mięso’, o którym trzeba mówić. USA NIGDY nie pozwoli na pełną integrację narodów europejskich, NIGDY, KIEDYKOLWIEK. Powód jest taki, że gdyby to się miało zdarzyć, to produkt globalny brutto Unii Europejskiej byłby większy od produktu Stanów Zjednoczonych i to jest coś, co jest po prostu NIE DO ZAAKCEPTOWANIA. Dla tego właśnie powodu, USA trzyma NATO i manipuluje wydarzeniami w Europie dla zapewnienia, że pełna integracja nigdy nie będzie miała miejsca. Rzeczywiście, inna wojna europejska może być planowana w celu osiągnięcia tego celu. Zdumiewa mnie, że głowy państw Unii Europejskiej wydają się nie zauważać tego głównego zagrożenia ich własnego przeżycia.”

Mnie w wypowiedzi Fromana uderza postawa nadczłowieka. Państwo, które reprezentuje nie będzie sobie zawracało głowy rozmowami z indywidualnymi państwami. Dlatego pogrupowało je według własnego klucza i wymusza na nich nie tylko porozumienia ze STANAMI ZJEDNOCZONYMI, ale również zasady ich wzajemnych relacji gospodarczych, prawnych i politycznych (TTIP nie ogranicza się do handlu, obejmuje ono również wiele innych dziedzin, równie ważnych, a nawet ważniejszych, jak chociażby kwestia suwerenności państw czy demokracja – JR). Zdając sobie sprawę z faktu, ile to roboty ma Froman, pertraktując z państwami otaczającymi Ocean Atlantycki czy też Pacyfik, a także z nietypowymi, jak np. Indie, sugeruję aby uprościł procedury i podzielił świat na półkulę północną oraz południową (państwa przecięte równikiem można przydzielić do półkuli, na której znajduje się większa część ich terytorium). A może nawet, stawiając sprawę odważnie i pryncypialnie, wystarczy jedno porozumienie Stanów Zjednoczonych ze wszystkimi państwami naraz. I oto chyba chodzi. Bo dotychczasowe TTIP oraz TPP niewiele się różnią i docelowo zjednoczą się w jednym porozumieniu. Czemu już teraz nie zaoszczędzić na zbytecznych dietach i podróżach. Zaoszczędzić też można na zużyciu papieru, co pozytywnie powinno wpłynąć na stan środowiska.

W wypowiedzi Fromana zaintrygował mnie również jego główny argument za pozostaniem Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Ten głos Albionu grzmiący mocniej w kupie luda niż samotnie. Porozumienia, o których piszę są inicjatywą Stanów Zjednoczonych. Są to tajne tomy i nawet wydelegowani przez państwa ich przedstawiciele – negocjatorzy zapoznali się tylko z udostępnionymi im fragmentami. Również amerykańscy kongresmeni wiedzą tylko tyle, a podobnie jak negocjatorzy będą głosowali za przyjęciem tych dokumentów. Osiągnięto najwyższy stopień farsy, czyli demokracji po amerykańsku. Czyżby inicjatorzy tego procesu doskonale zdawali sobie sprawę z faktu, że udostępnienie tych materiałów wszystkim, którzy w procedurze zatwierdzania brali i biorą udział, spowodowało by totalne odrzucenie tych propozycji? Nie mówiąc już o tym, że gdyby te tajne fragmenty dotarły do zainteresowanych społeczeństw, to zareagowały by one masowymi protestami.

Polityków, negocjatorów można łatwo przekupić i zastraszyć, ale ta metoda dyplomatyczna nie jest skuteczna w odniesieniu do narodów. No i teraz postawmy pytanie: gdyby Wielka Brytania chciała by wynegocjować korzystniejsze warunki handlowe ze Stanami Zjednoczonymi, to czy łatwiej byłoby jej osiągnąć ten cel w towarzystwie podporządkowanych Ameryce wasali czy też samodzielnie?

Na wynik planowanego za dwa lata referendum może też wpłynąć sprawa, o której pisałem w poprzednim felietonie – ujawnienie korespondencji mailowej Colina Powella, z której wynika, że Tony Blair ochoczo zaoferował udział Anglii w wojnie z Irakiem, której nikt jeszcze oficjalnie nie planował i wspólników nie zapraszał. W okresie między rozmową z Powellem i pobytem z rodziną na ranchy Busha w Crawford a najazdem na Irak, premier Wielkiej Brytanii dbał o to, aby przekonać swoich wyborców do wojny w Iraku, jednocześnie zapewniając, że będzie się starał wojny uniknąć. Po ujawnieniu maili cała Anglia wie, że premier kłamał. Gdyby tylko kłamał.

Wymyślono pretekst, że iracki dyktator posiadał broń masowego rażenia. Anglia miała eksperta dr. Davida Kelly, specjalizującego się w broni biologicznej (bioweapons). Był on inspektorem broni Organizacji Narodów Zjednoczonych. Dziesiątki razy podróżował do Iraku, kiedykolwiek uważano, że Hussain magazynuje broń biologiczną. Latem 2003 r. BBC nadała program sugerujący, że rząd Blaira „podrasował” akta dr. Kelly, dotyczące irackiej broni masowego rażenia ( weapons of mass destruction - WMD). Okazało się, że źródłem tej informacji był nie kto inny, tylko dr Kelly. Zrobił się wielki skandal4). Autora akt i przecieku wezwano na przesłuchanie parlamentarnej komisji, prowadzącej dochodzenie w sprawie programu BBC, i bardzo wnikliwie go przepytano. Dwa dni później znaleziono ciało delikwenta. Powołana komisja szybko ustaliła, że Kelly popełnił samobójstwo, przecinając lewy nadgarstek oraz zażywając dużą dawkę copraxamolu.

Po dziesięciu latach okazało się jednak, że komisja zignorowała ważny dowód. Mało tego, dochodzenie policyjne, któremu nadano kryptonim „Operation Mason” rozpoczęło się dziewięć godzin wcześniej od poinformowania przez rodzinę policji, że Kelly zaginął. Po latach detektyw Coe przyznał, że na miejscu było bardzo mało krwi, jak na człowieka,który rzekomo zmarł z powodu wykrwawienia. Wyjawił również, że oprócz niego i partnera, na miejscu zbrodni był nieznany człowiek, sprawiający wrażenie przedstawiciela służby bezpieczeństwa. Pracownik paramedyczny był również zdumiony małą ilością krwi, komentując iż zdarzało mu się „widzieć więcej krwi płynącej z nosa, niż w tym przypadku”. Stwierdził, że ciało było przesunięte, a policja, która przybyła na miejsce wypadku, ogrodziła je i zakazała komunikowania się z kimkolwiek. Zakazano mu rozmowy z dyspozytorem, co się zdarzyło jeden jedyny raz w jego karierze. Z kolei w zapisie lotów, uzyskanym zgodnie z Ustawą o swobodnym dostępie do informacji, zanotowano że w ciągu 90 minut po znalezieniu ciała przyleciał na miejsce samobójstwa helikopter. Po co przyleciał, co przywiózł, co zabrał – tego nikt nie wie. Dodam pytanie: Czy w Anglii zawsze, kiedy człowiek popełnia samobójstwo, przylatuje helikopter?

W samobójstwo nie mogli uwierzyć koledzy i przyjaciela Davida Kelly, a także personel medyczny. Mai Pederson zeznała, że Kelly nie mógł się zabić w sposób, jaki mu przypisano, ponieważ wskutek wypadku miał niesprawną prawą rękę i jakikolwiek wysiłek wiązał się z dużym bólem. Nie mógł więc ciąć lewej ręki prawą. Grupa lekarzy kwestionuje oficjalną wersję jego śmierci, jako niezgodną z dokumentami medycznymi i wystąpiła z petycją do rządu aby koroner przeprowadził odpowiednie dochodzenie, co, nawiasem mówiąc, jest normalną w takiej sytuacji procedurą, którą bez uzasadnienia pominięto.

Ale dochodzenie było. Prowadził je lord Hutton, który utajnił wszystkie dokumenty medyczne i fotografie związane ze śmiercią dr. Kelly na 70 lat. Na pytanie: „Na jakiej podstawie prawnej?”, nie potrafiło odpowiedzieć nawet Ministerstwo Sprawiedliwości. Czy to znaczy, że samobójstwo tego naukowca ma taką samą wagę, jak zabójstwo prezydenta Stanów Zjednoczonych? Z tym, że ta pierwsza śmierć nie wiąże się z Rezerwą Federalną, wojną w Wietnamie, awanturą na Kubie, chęcią poznania materiałów dotyczących kosmitów, czy pozbawieniem stanowiska szefa CIA. Natomiast może się ona wiązać z najazdem na Irak, a także z ujawnioną niedawno korespondencją mailową ministra obrony i lekkomyślnym traktowaniem tajnych dokumentów przez osobę aspirującą do stanowiska prezydenta USA.

Publikację zamieszczoną w Global Research „Dziesięć lat temu: Śmierć dr Dawida Kelly.Zamordowany na podstawie rozkazów rządu Jej Wysokości”5), napisali dwaj brytyjscy lekarze, walczący o dobre imię dr. Kelly. Jeden z nich jest także koronerem.

Janusz Rygielski

1. http://www.zerohedge.com/news/2015-10-29/us-threatens-uk-trade-barriers-if-it-leaves-european-union
2. http://www.theguardian.com/politics/2015/oct/29/us-warns-britain-it-could-face-trade-barriers-if-it-leaves-eu
3. Polecam film “Inside Job”. Rola, jaką ta agencja odegrała w światowym szwindlu finansowym, została w nim świetnie wyjaśniona.
4. Więcej informacji na ten temat znaleźć można w publikacji „Timeline: Dr David Kelly”, zamieszczonej w dzienniku The Guardian, z dnia 8 lipca 2003 r. http://www.theguardian.com/media/2003/jul/18/politicsandiraq.iraq
5. http://www.globalresearch.ca/ten-years-ago-the-death-of-dr-david-kelly-murdered-on-the-orders-of-her-majestys-government/5343229