Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
19 lutego 2016
Pełnomocnicy bestii
Marek Baterowicz
PEŁNOMOCNICY BESTII – to przecież ci „sędziowie” Trybunału Konstytucyjnego, którzy kiedyś należeli do PZPR albo byli TW ( tajnymi współpracownikami)...Od paru miesięcy wałkujemy temat owego Trybunału, jest on roztrząsany od strony prawnej, proceduralnej a nawet w odniesieniu do Konstytucji. Czyni się to z powagą, która jednak sugeruje, że obywatelom tzw. III RP ( a nawet kilku blogerom ) rozmyto skutecznie mózgi! Nie ma bowiem żadnych podstaw, aby kwestię Trybunału Konstytucyjnego traktować w taki sposób : skład osobowy TK ukazuje, że zbyt dużo w nim „pełnomocników bestii” – tzn. agentów tych, którzy kiedyś pastwili się nad Polską i mordowali patriotów czy to w latach stalinizmu, czy w stanie wojennym.

Warto czytać oba tomy „Bestii” Tadeusza M.Płużańskiego. A „Warszawska Gazeta” ( 31.XII – 7.I.2016) ujawniła niedawno nowe pomroczne fakty z kariery Rzeplińskiego. Nie tylko był w PZPR, ale także krył sprawców mordu na ks.Jerzym Popiełuszce wycofując z Fundacji Helsińskiej monitorowanie śledztwa. Ponadto w r.1998 firmował te zapisy w ustawie lustracyjnej, które chroniły konfidentów peerelowskich tajnych służb. Chyba wystarczy ? Ktoś taki ma być sędzią w III RP” ?

Ten Trybunał Konstytucyjny należy rozpędzić na cztery wiatry i powołać nowy, bez byłych członków PZPR i byłych TW! To absolutnie niedopuszczalne, aby przedstawiciele peerelowskich służb decydowali o sprawach Polski! Dość „pełnomocników bestii”...a kto ich popiera, ma wyprane szare komórki! Podziwiam tolerancję dla tych insektów z PRL-u i anielską cierpliwość Prezydenta Andrzeja Dudy, ale czas zrozumieć, że nigdy nie zbudujemy Polski z peerelowską protezą Trybunału Konstytucyjnego wmontowaną w III RP!

KOMISJA WENECKA ( zależna od Suchockiej ?) w Warszawie to jakby znak, że Polska nie jest krajem suwerennym. Cudzoziemcy wtrącają się w nasze polityczne i prawne spory ? To rzecz nie do przyjęcia w republice, która z takim mozołem buduje dopiero zręby demokracji. I cóż się okazało ? Smutni panowie z tej Komisji wysłuchali tylko jednej strony sporu, bo czterech sędziów – mianowanych przez Prezydenta Dudę w grudniu – nie dopuszczono do spotkania. Dopuszczono za to rzecznika „praw obywatelskich” Adama Bodnara, znanego ze swego stronniczego stanowiska w kwestii Trybunału.

Kto więc rządzi w Polsce ? Wygląda na to, że ani PiS, ani Prezydent Duda nie sprawują władzy, natomiast rządzi aktualnie tercet tak egzotyczny jak Bodnar – Rzepliński i Suchocka. Jest przecież wiceprezeską Komisji Weneckiej i ( chciałbym się mylić ) musiała swoim pełnomocnikom wydać stosowne dyspozycje, zapewne mało obiektywne. A sugeruje to cała przeszłość polityczna panny Suchockiej, wyłuskanej przez Geremka z szeregów Unii Wolności w r.1992, po obaleniu rządu Jana Olszewskiego, gdy chwiała się pozycja premiera Pawlaka. Podobno uwecy mówili o niej pieszczotliwie „nasza Hania” jak czytamy w „Typach i typkach postkomunizmu” ( tom II ). Tam też odkrywamy inne rewelacje o Suchockiej.

W czasach PRL-u wstąpiła do Stronnictwa Demokratycznego ( „stronnictwa drżących” jak nazywano żartem tę partię ), a po ogłoszeniu dekretu WRON-u była w Komisji Prac Ustawodawczych, gdy rozpatrywano projekt ustawy o „szczególnej regulacji prawnej w okresie stanu wojennego”. Projekt ten został przyjęty przez ową komisję bez słowa sprzeciwu, a 25 stycznia 1982 r. uchwalony na plenarnym posiedzeniu Sejmu. Suchocka nie protestowała, jedynym posłem, który głosował przeciwko tej haniebnej ustawie, był Edward Bukowski z Gdańska. Pięciu posłów wstrzymało się od głosu. Pannie Suchockiej nie przeszkadzał polityczny „beton” nawet po roku 1989.

Oto co mówiła w październiku 1991 : „ ...SLD i PSL to opozycja konstruktywna, a ci, którzy domagają sie lustracji, to opozycja, które chce państwo anarchizować i wprowadzić destrukcję”(!?). Działania antylustracyjne i uwłaszczające nomenklaturę byłej PZPR należą do wielkich „osiągnięć” Suchockiej z okresu jej premierostwa. I to one przygotowały sukces wyborczy SLD i PSL w wyborach 19 września 1993 roku.

Jednym z fatalnych posunięć rządu Hanny Suchockiej była umowa z Rosją podpisana 25 sierpnia 1993 r., na podstawie której powołano potem polsko-rosyjską spółkę „Europol-Gaz”. Ten „kontrakt stulecia”, zachwalany przez Suchocką, realizowały później rządy Pawlaka, Oleksego, Cimoszewicz i Buzka. Dopiero w r.2001 na polecenie Lecha Kaczyńskiego ( ówczesnego ministra sprawiedliwości i generalnego prokuratora ) rozpoczęto badanie nieprawidłowości popełnionych przy zawieraniu , a potem przy realizacji tej nieszczęsnej umowy. Powstały z niej liczne straty dla budżetu państwa, np. w jednej tylko spółce Polskie Górnictwo Naftowe i Gazowe spowodowały deficyt kilku miliardów złotych. A – jak to bywało w dziejach III RP – nikogo z tego nie rozliczono.

Za jej kadencji doszło do wielu afer, a może największa wiąże się z prywatyzacją Fabryki Samochodów Małolitrażowych w Tychach. Mimo strajku załogi, trwającego 56 dni, fabrykę podzielono na trzy spółki i ten narodowy majątek oddano za bezcen Włochom. Ale Suchocka z arogancją mówiła: „Ten polsko-włoski kontrakt jest jednym z najważniejszych w tej części Europy” (!)

Skandalem była też prywatyzacja Fabryki Porcelany w Wałbrzychu, sprzedanej bardzo dziwnym osobom i za cenę wielokrotnie niższą od wyrobów znajdujących się w magazynach. A nabywcy przyznali sobie po kilkaset milionów starych złotych tytułem wynagrodzeń. Suchocka broniła ich cynicznie : „...postępowanie tego rodzaju jest może trochę niemoralne, ale jest zgodne z prawem”.

Za jej premierostwa nie było też nadzoru nad UOP-em, a gdy w marcu 1993 r. Jarosław Kaczyński ujawnił instrukcję 0015 w sprawie inwigilowania opozycji, Suchocka nie zareagowała. Przeciwnie, podczas spotkania z kierownictwem UOP-u była za tym, aby urząd „nie wahał się w swoich działaniach”! Czy dlatego zaraz po tej naradzie takie partie jak PC – Jarosława Kaczyńskiego, RdR – Jana Olszewskiego i RTP – Jana Parysa odnotowały serię napadów i włamań do ich lokali ? A nawet zamachów na życie ? Dla „Gazety Wyborczej” Suchocka udzieliła wywiadu, mówiąc, że nigdy nie wykonałaby uchwały lustracyjnej przygotowanej w Sejmie. Cień na jej rządy rzuca też brutalne rozbicie legalnej manifestacji w czerwcu 1993 r., w pierwszą rocznicę obalenia rządu Jana Olszewskiego.

I taki „aniołek” schronił się w Watykanie w roli ambasadora!

Dopóki takie osoby jak Suchocka i Tusk działają w instytucjach europejskich układ post-komuny w naszej niedoszłej III RP może niestety spać spokojnie. Beneficjantem tej niezdrowej sytuacji jest i będzie też niejaki prezes Rzepliński, a z nim cały Trybunał Konstytucyjny, jeśli stronnictwo reform ugnie się pod presją targowiczan. Jest ogromnym paradoksem, że nadal peerelowscy agenci próbują hamować budowę III RP i utrzymują państwo na poziomie hybrydy PRL-bis.

Marek Baterowicz

www.polskacanada.com/marek-baterowicz-bestie-1/