Wanda Kapica tym razem zamiast fraszki napisała satyryczną piosenkę o wakacjach nad morzem. Jeśli chcecie wiedzieć, z czyjej inspiracji to dziełko powstało, kliknijcie
TUTAJ
Za oknami dzień, w morzu chmury cień, piach jak edredon.
Czort jedyny wie, co rzuciło mnie w ten armagedon.
W samochodzie szum, widzę Kiepskich tłum, ja – nieszczęśliwa…
Wieje, pada deszcz aż mnie trzęsie dreszcz i zimno bywa…
Wciąż muzyka gra, piją dziś do dna jacyś faceci…
Łatwo stwierdzić że opędzają się od żon i dzieci…
Do smażonych ryb dużo soli syp, bo nie są świeże…
Muszę wszystko znieść Przecież trzeba jeść Tu jest Wybrzeże…
Dla sympatycznej pani znad morza Bałtyckiego od sympatycznego pana Ferdka Kiepskiego: „pucio-pucio”!
Urlop mi się marzy, gdzieś na dzikiej plaży, w promieniach słonecznych
opalamy się. Wszyscy Państwo Kiepscy
właśnie się zjechali to nie moja wina,
że jest mi tu źle…
Nie dziw że ona, zawiedziona Przecież zawsze królowała na salonach, a każdego roku właśnie o tej porze przyjeżdżała gdzieś nad jakieś lepsze morze Plażowiczów rozmarzony wzrok śledził wciąż jej każdy gest i krok…
Za oknami dzień, w morzu chmury cień, ryba się smaży…
Czort jedyny wie, po co tutaj tkwię na kiepskiej plaży…
Czyjś brzuchaty mąż piwo pije wciąż i znieść nie mogę…
To przeszkadza mi a szczególnie gdy chcę ćwiczyć jogę…
Dla sympatycznej pani znad morza Bałtyckiego od sympatycznego pana, gastronomicznie ciężarnego: „pucio-pucio”!
Co to się działo, co się działo! Internetu pół ze śmiechu się skręcało Kto nad morzem teraz jest na pewno powie… jak odludzia szukać we Władysławowie Bo tak może się wydarzyć gdy, takie głupstwo palnie ktoś, a my:
Jesteśmy na plaży a słoneczko praży z nadętych pyszałków natrząsamy się.
Dla sympatycznej pani znad morza Bałtyckiego od Półpanka, niewątpliwie, rozpukniętego „pucio-pucio”!
Fraszki Wandy Kapicy-- ilustracje i wypiski z facebooka
Kto obraża Polaków na wakacjach - czytaj na portalu Fronda
|