W dniu 7 sierpnia 2016r w Klubie Polskim w Ashfield odbyło się Zebranie Nadzwyczajne poświęcone przeglądowi opcji rozwojowych dostępnych Klubowi w obecnym trudnym okresie po zakończonym kosztownym konflikcie prawnym z byłym restauratorem. Zebranie prowadził Prezes Klubu Ryszard Borysiewicz. Na zebraniu dwa zaproszone zespoły architektów oraz deweloperów zaprezentowały swoje wizje rozbudowy Klubu: SJB Architects reprezentowany przez Klaude Lania oraz Brett Johnston z firmy PAYNTER & DIXON.
Zebranie rozpoczęło się przedstawieniem porządku obrad oraz uhonorowaniem minutą milczenia Członków Klubu, którzy odeszli do Wieczności w ostatnim czasie: Pani K. Bieniek, Pan M. Małecki (OAM) oraz Pani Arter.
Kolejny punkt programu, odczytanie i zatwierdzenie sprawozdania z poprzedniego zebrania członków Klubu, odbył się w burzliwej atmosferze trwającej jeszcze od czasów rujnującego dorobek Polonii i Klubu konfliktu o restaurację. Sprawdzane były przez rozłamową restauracyjną opozycję wszystkie sformułowania, zajęło to sporo czasu, jednak Prezes Borysiewicz zdołał sprawnie zebranie doprowadzić do zasadniczej części, do dyskusji opcji stojących przed zadłużonym, ale sprawnie działającym Klubem.
Jedną z rozważanych przez Prezesa opcji jest połączenie Klubów Polskich w Ashfield oraz Bankstown. Z inicjatywy Prezesa Borysiewicza odbyło się spotkanie reprezentacji zarządów obu klubów. Mimo iż Bankstown nie jest tymi rozmowami obecnie zainteresowane, jednak na wniosek Prezesa Zebranie w głosowaniu upoważniło Zarząd Klubu do utrzymywania tej opcji jako otwartej.
Następną informacją było w kolejnym punkcie, że zyski $30,000 rocznie z parkingu redukują deficyt z $50,000 - powodowany kosztem Council Rates, ubezpieczenia oraz światła na parkingu - do $20,000 rocznie.
A jak to będzie przy realizacji ambitnych pomysłów mających nie tylko Klub z klopotów finansowych wyciągnąć, ale i uczynić z niego modelowe centrum kulturalne przyczyniające się do zmiany całej dzielnicy?
Załączamy fotografie plansz zawierających punkty zebrania dotyczące planów-marzeń o rozwoju Klubu.
Zaproszono też dwa zespoły do przedstawienia swych rozwojowych wizji. Klaude Lania z firmy SJB zaprezentował bardziej szczegółowy i wariantowy plan rozbudowy Klubu. Klaude jest Australijskim Polakiem, architektem, zna Klub i potrzeby Polonii.
Drugi, bardzo ogólny wariant zostal zaprezentowany przez firmę PAYNTER & DIXON. Jest to firma istniejąca od ponad stu lat i działa wyłącznie w oparciu o kontraktorów. Zatrudnia około stu do dwustu ludzi i ma roczne dochody przekraczające milion dolarów na zatrudnioną osobę. Zarabiają na wizjonerskich planach rozbudowy klubów, ośrodków, dzielnic całych.
Sprawa finansowania tych marzeń, jako drugorzędna - bo najpierw trzeba mieć wizję tego czego się chce, została odłożona na przyszłość.
Jako ostatni pomysł Prezesa został przedstawiony projekt joint venture z sąsiadem (sąsiadami?), który właśnie zamierza sprzedać posesję przylegającą do Klubu. Wartość połączonych gruntów sąsiada i Klubu mogłaby być znacznie wyższa niż suma wartości działek indywidualnych.
Jednak nad tymi wszystkimi rozważaniami wisi ciężka chmura tragicznych w skutkach doświadczeń klubów w Kanberze, Melbourne oraz Klubu Rosyjskiego w Strathfield. Ponadto wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę, bogaci o świeże przykłady, jakie prawne doświadczenie jest potrzebne, by przy okazji Klubu nie stracić, wieżowca prawnikom lub deweloperom nie zafundować, a pomimo tego ze zwielokrotnionymi starymi długami jeszcze nie zostać.
|