Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
31 sierpnia 2016
Pierwszy tydzień II wojny światowej
Regina Sobik

Parę lat temu po remoncie domu porządkując stare gazety teściowej natknęłam się na KURJER WARSZAWSKI z dnia 7 września 1939 r. Po zagłębieniu się w lekturę gazety uznałam, że warto ujawnić jej treść szerszemu gronu czytelników. Przecież gazeta ta opisuje autentyczne fakty oraz nastroje ludności w pierwszym tygodniu II wojny światowej. Jak wszyscy wiemy 1 września 1939 r o godz 4.45 niemiecki pancernik Schleswig-Holstein ostrzelał polską placówkę wojskową na Westerplatte. Jednocześnie wojska niemieckie przekroczyły granice Polski na całej jej długości przystępując do działań wojennych. Samoloty wojskowe rozpoczęły bombardowanie lotnisk, dróg, mostów, stacji kolejowych miast i wsi. Wojska niemieckie na kilka minut przed przed salwami pancernika zbombardowały Wieluń. Niemiecki plan ataku na nasz kraj przewidywał wojnę błyskawiczną.

Na portalu Niezalezna relacja na żywo z uroczystoci na Westerplatte

Pomimo układów Polski zawartych w 1939 r z Anglią i Francją Polska daremnie czekała pomocy sojuszników. Wprawdzie rozmieścili oni na zachodnich granicach Rzeszy 33 dywizje piechoty, było to jednak niewystarczające. Kto zna historię wie, jak to wyglądało. A jak opisywały tamte wydarzenia gazety, a w szczególności KURJER WARSZAWSKI. Co prawda zdjęcie gazety jest dosyć nieczytelne, ale myślę, że mogą Państwo odczytać niektóre tak ważne z punktu widzenia historycznego fragmenty. Aby jednak ułatwić zadanie przytoczę niektóre z nich:




O wojnie błyskawicznej

Anglicy u boku Francuzów. PARYŻ 7 września /Tel.wł. „Kurjera Warsz”/.Pierwsze transporty wojsk angielskich, tak zwanego korpusu ekspedycyjnego,napływają już do Francji. Wojska angielskie są znakomicie wyekwipowane w broń pancerną i zmotoryzowane pułki. Oddziały te są natychmiast kierowane na front. Dowództwo naczelne sprzymierzonych wojsk na froncie objął gen. Gamelin. Korpus ekspedycyjny liczy na razie 300.000 ludzi, lecz wkrótce wraz z rezerwistami będzie sięgać 750.000 żołnierzy.

NALOT NA MOSTY WIŚLANE. Dziś w południe nastąpił nalot bombowców niemieckich na stolicę. Nalot miał na celu zburzenie mostów na Wiśle. Most Poniatowskiego został lekko uszkodzony, wskutek czego wstrzymano ruch kołowy i pieszy, kierując go na pozostałe mosty, zupełnie nienaruszone. Reszta bomb nie spowodowała żadnych znaczniejszych szkód ani pożarów.

Wezwanie Komitetu do obywateli stolicy.Stoł. Komitet Samopomocy Społ. wzywa wszystkie osoby, posiadające środki lokomocji o deklarowanie ich w biurze samopomocy przy ul.Świętokrzyskiej 25 telef. 806-35 celem sprawnego zorganizowania dożywiania ludności, pomocy ofiarom nalotów i. t. d. Społeczny Komitet Samopomocy Społecznej wzywa obywatelki m. Warszawy do czynnego udziału w pracach Komitetu. Osoby gotowe współpracować z Komitetem proszone są o zgłoszenie się do delegatów Komitetu urzędujących w Miejskich Ośrodkach Zdrowia i Op.

Z KRAJU. SIEWYW okolicach Grodziska Mazowieckiego ,mimo nalotów nieprzyjacielskich, panuje cisza i spokój. Urodzaje doskonałe , kartofle poprawiły się i zapowiadają plon obfity. Ostatnie deszcze wpłynęły bardzo dobrze na wszystko, m.in. na potrawy i poplony: w tym roku poplonów jest więcej niż kiedyindziej. Rolnicy mimo grozy wojny rozpoczęli siewy ozimin. Roboty w polu są utrudnione przez brak robotników i koni, jednak rozwijają się w sposób zwykły. Tu i owdzie rozpoczęto koszenie potrawów i saradeli.

Z życia miasta.Dziś od wczesnego ranka na ulicach Warszawy obserwować można było grupy ludzi zdążających z tobołami w stronę mostów, aby znaleźć się na Pradze i przekroczyć granice miasta w różnych kierunkach. O godz 5 min 80 rano sygnalizowano nalot samolotów nieprzyjacielskich, ostrzeliwanych przez artylerię. Kopanie rowów umacniających zarządzone przez władze trwa w dalszym ciągu.

Cieszę się, że KURJER WARSZAWSKI z dnia 7 września 1939 r wreszcie ujrzał światło dzienne. Jestem wdzięczna rodzinie za to, że zachowała tę gazetę, tak cenne świadectwo tamtych okrutnych wojennych czasów, znanych młodemu pokoleniu tylko z książek oraz opowiadań naszych babć i dziadków.

Regina Sobik