9-go października 2016 zmarł w Warszawie Andrzej Wajda, polski reżyser filmowy. Ostatni film, który zrealizował, pt. „Powidoki”, wejdzie na ekrany kin w Polsce w styczniu 2017 roku. Mieszkał i pracował w Polsce. Przeżył 90 lat.
„Będę mówił po polsku, bo chcę powiedzieć to co myślę, a myślę zawsze po polsku”. Te słowa, którymi Andrzej Wajda rozpoczął swoje przemówienie gdy odbierał nagrodę Amerykańskiej Akademii Filmowej (Oskar) w 2000 roku, można uznać za motto całej Jego twórczości. W swojej długiej karierze artystycznej zrealizował 40 filmów, z których większość to klasyka polskiego kina a kilka, to kanon kina światowego.
W polskim kinie filmy Wajdy zajmują miejsce szczególne. Począwszy od lat 50-tych, jako współtwórca, wraz z Andrzejem Munkiem, tzw. Szkoły Polskiej („Kanał”, „Popiół i diament”, „Lotna”), poprzez kino Moralnego Niepokoju w latach 70-tych („Bez znieczulenia”, „Człowiek z marmuru”, „Człowiek z żelaza”), do swoich ostatnich filmów („Wałęsa: Człowiek z nadziei”, „Katyń”), Wajda zadawał swoimi filmami trudne i ważne pytania kładąc podwaliny pod polskie kino narodowe. Znaczenie takiego kina dla trzech pokoleń Polaków najtrafniej ujął francuski krytyk i reżyser, współtwórca Francuskiej Nowej Fali, Jean-Luc Goddard mówiąc o filmach Wajdy jako takich, w których naród polski przygląda się samemu sobie.
Nie było to kino mitologizujące, wręcz przeciwnie, demitologizował historię Polski (dodać tu trzeba „Popioły”, „Krajobraz po bitwie”, „Wesele”, „Ziemia obiecana”) prowokował i wywoływał żarliwe dyskusje na temat jej znaczenia dla nas dzisiaj i jutro. Owo mocowanie się z polską materią historyczną, jej znaczeniami i współczesnym przesłaniem nigdy u Wajdy nie było czarno-białym gotowcem na zamówienie, bądź decydencką potrzebą czasu i miejsca. Obrazy które tworzył zawsze pozostawały biało-czerwone, głęboko polskie, przy czym robił je tak, że rozumieli i doceniali to inni, poza Polską również, zatem i bardzo ludzkie.
Nie stronił od refleksji na temat samego człowieka i jego miejsca na Ziemi („Przekładaniec”, „Brzezina”, „Panny z Wilka”, „Tatarak”). Swoje miejsce zaznaczył też w teatrze reżyserując kilkanaście głośnych spektakli na scenie Teatru Starego w Krakowie. Uniwersalność tematów, a jednocześnie ich polskość oraz artystyczny urok twórczości Wajdy na długo pozostawi Go najwybitniejszym polskim artystą filmowym, obywatelem Polski, Polonii i Świata.
Pamięci Jego i dziełu które stworzył, cześć!
Prezydium Rady Naczelnej Polonii Australijskiej
|