Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
15 maja 2017
Marsz PO-myleńców
Marek Baterowicz
MARSZ PO-MYLEŃCOW - kolejny marsz tych oszukanych i oszukiwanych dalej przez PO ludzi odbył się 6 maja br. Miało ich być 200 tysięcy, niektórzy entuzjaści Platformy i jej przybudówek przebąkiwali że i ćwierć miliona się spędzi(!?), a sto tysięcy to było minimum. Warszawski ratusz kłamał podając, że stawiło się 90 tysięcy demonstrantów...Zawiodły obliczenia wielkiego Optymisty Schetyny – giermka smętnego oblicza – bo zebrało się zaledwie około od 7 do 12 tysięcy „przytupasów”! Nie pomogła obietnica placków ziemniaczanych!

Tak niska liczba jednak cieszy i świadczy, że rozsądek czy racjonalizm jest pierwszą cnotą naszych rodaków, nawet w kategorii peerelczyków. W kategorii Polaków stanowi dominantę, a wyraża się to w poparciu dla PiS-u - partii dbającej o polską rację stanu, kiedy peerelczycy stoją murem za antypolskim hejtem, bo też nie mają żadnego programu dla Polski. Cały ich „program”, realizowany za rządów SLD jak i za koalicji PO-PSL, był niekończącym się aktem grabieży i wyprzedaży polskiego majątku narodowego, lekceważeniem praw obywateli, ale za to ochroną interesów kacyków post-komunistycznych i platformianych.

W porównaniu z minioną epoką wyglądało to tak, że w czasach PRL-u reżim PZPR-u nie pozbywał się fabryk i przedsiębiorstw, albowiem służyły mu one jako monokapitaliście do zbijania partyjnej kasy. Oczywiście były i daniny dla Moskali – pociągi z wędlinami, mięsem i innymi towarami. W polskich stoczniach wodowano statki dla Sowietów, a ich wyposażenie elektroniczne sprowadzano z Zachodu za dewizy. Ta wymuszona hojność naszych stoczni i dostawy do Kraju Rad obniżały drastycznie poziom życia, ale jak wiemy obywatele w PRL-u nie mieli żadnych praw.

Po roku 1989 dostali paszporty i prawo do głosowania, ale przywilejów w sferze gospodarczej zazdrośnie strzegli dalej peerelczycy. I była to żywiołowa „transformacja” z pominięciem praworządności, zastrzeżona dla ludzi z post-komunistycznego układu. Byznesmeni spoza tego kręgu byli tępieni na wszelkie sposoby: podatkami, donosami, aresztem bez sądu, więzieniem, nękani przez komorników. Film „Układ zamknięty„ - wyświetlany też w Australii - ukazał to bez znieczulenia. Dla ludzi tego pokroju sprzedać polską firmę cudzoziemcom było okazją do nabicia kabzy, takie kontrakty załatwiano na szczeblu ministerialnym po przyjęciu intratnego czeku. W PRL-u głodzono obywateli, a w III RP rujnowano głównie państwo za rządów SLD i PO-PSL.

Zatrzymanie tego procederu przez rząd PiS-u wywołuje złość odsuniętych od władzy skorumpowanych polityków PO, także niezadowolenie zagranicznych kapitałów gotowych do wykupienia całej Polski. Stąd nienawiść do PiS-u (są i inne powody jak np. ujawnianie zbioru zastrzeżonego!), dlatego chłopcy maszerują i zwołują innych do ulicznych protestów. Wmawia się ludziom, że PiS łamie praworządność, a nawet konstytucję – przy okazji Platforma nie żałuje grosza na uliczne pochody. Czytamy o tym wPolityce.pl : frekwencja na marszu opozycji za pieniądze z kasy samorządów opanowanych przez Platformę wielce Obywatelską! Tam finansowano 30 autokarów, które miały wieźć zwolenników PO do stolicy. I dowiozły.

Szli przytupując niosąc groteskowe hasła, a reporter Realu24 – który zadawał im pytania – słyszał tylko jedno i to samo wyjaśnienie ich obecności w pochodzie: „Bo PiS łamie wszystkie prawa...”..”No i konstytucję!” – dodawali inni. Nikt jednak nie potrafił sprecyzować na czym polega łamanie praworządności przez PiS, a ludzi proszeni o podanie przykładów jąkali się i gubili wątek nie potrafiąc wskazać o jakie to prawa im chodzi.

Innymi absurdami tego Marszu Wolności był teatrzyk politycznych kukiełek, również groteskowych, jak była pani premier Ewa Kopacz (nie do zdarcia!), gładki i gładkolicy Kosiniak-Kamysz (wodzirej PSL-u) oraz sam głównodowodzący manifestacją i platformianą dywizją Grzegorz Schetyna, który nudził wiązką antypisowskich insynuacji. Portal wPolityce.pl zwrócił słusznie uwagę, że pochód ten organizowała partia PO, która przez osiem lat rządów nie szanowała praw obywatelskich, a wyłącznie strzegła przywilejów oligarchów, z czym niestety raz jeszcze zgodzić się wypada.

Trzeba i dodać, że Schetyna – który kreuje się na wodza opozycji – jest tak naprawdę moralnym zerem i nie opracował żadnego programu dla Kraju poza dwoma cynicznymi punktami: „ulica i zagranica”, a jego postulaty likwidacji IPN-u i CBA są antypolskim i antypaństwowym szaleństwem. Oznacza to bowiem unicestwianie narodowej pamięci ( tak działało państwo Orwella!) i amputację urzędu, który walczy z korupcją! Zamiar usunięcia CBA dobitnie potwierdza, że koalicja PO-PSL była i jest formacją doszczętnie skorumpowaną i chroniącą aferzystów.

Sabotowanie pracy komisji d/s Amber Gold ilustruje to jednoznacznie, PO-wcy stosują tu blokadę. Po Marszu w sobotę 6 maja br. i po sromotnej porażce wizerunkowej, wreszcie i po niskiej frekwencji rozwiązania „uliczne” nie wchodzą chyba w grę, zatem pozostaje PO-wcom tylko „zagranica” czyli spółka komisarzy unijnych z ograniczoną poczytalnością, lecz nieograniczonym pociągiem do trunków. Schetyna i jego sztab platformiany ma nadzieje na sankcje wobec Polski, a może i na interwencję innego typu. Oto targowiczanie!

Warto zwrócic uwagę na sarkastyczny felieton satyryka Ryszarda Makowskiego, zamieszczony na blogu „Omnibus prowizoryczny”, który nosi adekwatny tytuł: „Marsz pogrzebowy opozycji totalnej”. Nawiązuje on do kompromitująco niskiej liczby uczestników owego pochodu. Po porażce marszów KOD-u i tzw. Obywateli RP jest to kolejne fiasko totalnej opozycji, która od ponad roku próbuje destabilizować rządy PiS-u. Ilu jeszcze obywateli Platforma zdoła oszukać czy przekupić, by rzucić ich na ulice ? Ilość chętnych maleje. A udział w tym ulicznym kabarecie zmusza ludzi do akceptacji kłamstw, do hipokryzji, albowiem PiS nie łamie praw, ani konstytucji.

Jak zresztą można łamać konstytucję nielegalną, wysmażoną na wzorcach ustawy zasadniczej z PRL-u i bez odwołań do konstytucji II RP ? Konstytucja przyklepana przez Kwaśniewskiego (TW Alka!) nadaje się na makulaturę, jest też nieważna, bo referendum w jej sprawie nie przekroczyło 50% frekwencji. Dzika opozycja nadal snuje plany puczu, demaskuje to ostatni numer tygodnika „wSieci” z napisem na okładce: TAK CHCĄ OBALIĆ RZĄD. Z lewej strony zacięty profil Schetyny, z prawej zatroskana twarz Beaty Szydło. Z lewej strony nienawiść do Polski, z prawej miłość do Ojczyzny.

Analizy w Kraju wskazują też na to, iż rząd polski funkcjonuje we wrogim otoczeniu medialnym. Dominuje w nim przekaz Springera, TVN, Polsatu itd., których przewaga w przestrzeni medialnej jest ogromna, a przygniatająca na falach radiowych. Niektóre rozgłośnie na emigracji również działają nieraz niczym antypolskie szczekaczki. Post-komunistyczna agentura ma bowiem długie ręce i długie języki. Jak jadowite węże syczą w radiowych gniazdach, a stacja Polsatu rozpoczyna nam dzień o 7.30 AM mocną dawką trucizny. Nawykli od dawna do słuchania (i czytania) „między wierszami” potrafimy jednak odróżnić ziarno od nieczystości. Daremną jest wasza post-peerelowska propaganda, esbecki skowyt nie zagłuszy pisowskiego apelu o odrodzenie Polski. Przypomnijmy raz jeszcze: tysiącletniej Polski!

Prosowiecki PRL był tylko epizodem w dziejach, narzuconym przemocą i krwawymi represjami. A PRL-bis (czyli III RP) jest strupieszałym tworem peerelczyków z Magdalenki i wymaga prawdziwej transformacji i oczyszczenia, państwo polskie zaś potrzebuje nowej konstytucji.

Marek Baterowicz