ROZMOWA Z LECHEM KACZYŃSKIM – warto przypomnieć dzisiaj rozmowę z Prezydentem Lechem Kaczyńskim, przeprowadzoną na początku marca 2008 roku, w trzy miesiące po zaprzysiężeniu rządu Donalda Tuska. Na pytanie jak widzi rządy koalicji PO-PSL Prezydent odpowiedział z kurtuazją, że „dwanaście tygodni to za mało, by całościowo oceniać rząd Donadla Tuska”, po czym dodał z ironią: „Jedno osiągnięcie widać jak na dłoni: przywracanie III Rzeczypospolitej następuje znacznie szybciej i jaskrawiej niż myślałem”. I sprecyzował: „Na przykład w wymiarze sprawiedliwości. Całkowicie jednoznaczne są zarówno decyzje kadrowe, jak i poszczególne decyzje procesowe dotyczące chociażby zwalniania niektórych osób przebywających w areszcie, szczególnego uprzywilejowanego traktowania wpływowych i bogatych osób, a także planowanych zmian systemowych. Jednym z priorytetów poprzedniego rządu była walka z przestępczością. Teraz świat przestępczy dostaje sygnały zgoła inne.”
(Nasz komentarz: okazuje się, że w porównaniu z latami 2005-2007 obecny stan państwa przedstawia o wiele głębszy rozkład i korupcję, bowiem o ile wtedy rząd PiS-u dążąc do IV RP był w stanie aresztować tzw. „grube ryby” za różne przekroczenia prawa, to obecnie nie może tego dokonać, co pokazało szybkie wypuszczenie „króla Podkarpacia” Jana Burego, a ponadto przebieg komisji śledczych w/s Amber Gold czy d/s reprywatyzacji w W-wie, komisji wręcz torpedowanych przez osoby podejrzane czy prokuratorów, ludzie ci zachowują się tak jakby stali ponad prawem;)
Lech Kaczyński w marcu 2008 mówił też o negatywnej zmianie na polu walki z korupcją po objęciu władzy przez PO-PSL. Oto jego słowa: „Wielomiesięczna, ostra krytyka działań CBA na pewno nie jest sygnałem zachęcającym do walki z korupcją. Wspomniane wypuszczanie na wolność groźnych przestępców to jasny sygnał, że traktujemy ich łagodniej niż dotychczas”.
(Nasz komentarz: destruktywne działania koalicji PO-PSL wobec Centralnego Biura Antykorupcyjnego świadczą, że rząd Donalda Tuska zapalił zielone światło dla korupcji i otoczył parasolem ochronnym aferzystów, co zwłaszcza ukazała słynna afera hazardowa, ale i wiele innych afer. Osiem lat takiej polityki zawyżyło bardzo poziom korupcji, która dla wielu stała się dopuszczalną normą postępowania, za co nikt nie ponosił kary. Kodeksy i paragrafy były przedmiotem drwin, a prawnicza mafia sprzyjała malwersantom. Mówiono, że PO-PSL to rząd obrony przestępców, stąd dziś radykalna reforma Temidy jest absolutnym wymogiem i bez niej Polska NIGDY nie stanie się normalnym państwem! ).
Upadek kryteriów objął też dobór elit państwowych, oto jak to wyraził Lech Kaczyński w tej rozmowie:
„Wysokie stanowisko dla Michała Boniego to przynajmniej częściowe rozgrzeszenie byłych tajnych współpracowników SB (...) Kolejna symboliczną nominacją jest były szef WSI gen. Janusz Bojarski, który został szefem kadr MON. Jeśli do tego dodamy uporczywe forsowanie podejrzanego o poważne przestępstwa Jana Widackiego do komisji śledczej, która ma badać rzekome niegodziwości PiS-u (!?), to mamy do czynienia z czymś więcej niż zbiegiem okoliczności.”
(Nasz komentarz: brak lustracji czyli pogarda dla moralności urzędników państwa stała się normą za kadencji PO-PSL, a ściganie wyimaginowanych grzechów PiS-u w sytuacji, kiedy PO-PSL naruszała i tak wątłą demokrację i niszczyła CBA, urząd powołany do ścigania korupcji, zakrawa na kpiny z praworządności. Były to działania prowadzone z premedytacją przez rząd Tuska, a łamanie praworządności towarzyszyło wyprzedaży narodowego majątku i przemysłu lub nielegalnej reprywatyzacji. I tak powiększała się zapaść prawna, którą dziś rząd Beaty Szydło musi poddać terapii, czemu ma służyć reforma Temidy, niestety chwilowo wstrzymana prezydenckim wetem.)
W roku 2008 Lech Kaczyński zapowiadał, że „zawetuje ustawę rozdzielającą funkcje prokutatora generalnego i ministra sprawiedliwości”, ( dzisiaj prezydent Andrzej Duda optuje za rodzieleniem tych funkcji) . W tej samej rozmowie Kaczyński zwracał też uwagę na to, że „rzeczywistość współczesnej Polski to świat specyficznego establishmentu III RP. Jesli ktoś nie chce jej zmieniać to znaczy, że chce ten establishment umacniać. Ze wszystkimi jego patologiami. Chociażby tymi, które odsłoniła afera Rywina. (...) a Służba Kontrwywiadu Wojskowego wstrzymała de facto weryfikację żołnierzy WSI”
(Nasz komentarz: koalicja PO-PSL jak widać z powyższego do konstrukcji państwa używała często peerelowskich klocków, był to więc rząd „konserwatywny”/”zachowawczy”, a zarazem tworzywo elit było niezlustrowane i skorumpowane, a więc znakomicie służące celom Platformy tj. doraźnej grabieży państwa i społeczeństwa, co znalazło ujście w licznych aferach, miliardy ginęły tylko przy wyprowdzaniu podatku VAT. )
Lech Kaczyński kontynuował: „...prace komisji weryfikacyjnej WSI sparaliżowano. Odwołano osoby odpowiedzialne za jej techniczną obsługę (...) a równocześnie premier Tusk narzeka na sprawnośćc komisji(!). (...) Oczywiście nie mogę wykluczyć, że raport z likwidacji zawiera jakiś błąd. (...) Niezależnie od tego , likwidując WSI, Antoni Maciereiwcz wykonał wielkie zadanie”.
(Nasz komentarz: przy likwidacji WSI dużą rolę odegrał i Prezydent Lech Kaczyński, co wywołało później odwet ze strony WSI– jak sądzą niektórzy – i służby te przyczyniły się do „katastrofy” Tupolewa. Tak czy owak, sprawa WSI ciągnie się i dzisiaj – w siedem lat po likwidacji czy rzekomej likwidacji – i mimo upływu tylu lat oraz obietnicy Andrzeja Dudy nie ujawniono jeszcze aneksu do raportu WSI. Czy pewne lobby jest na tyle silne, by zablokować to, co powinno być transparentne w kraju demokratycznym ? I czy owe służby nie wywierają jakichś nacisków na prezydenta Dudę, by ów aneks nie ujrzał światła dziennego ?
I czy wreszcie owe służby – mające długą pamięć a kiedyś nafaszerowane sowiecką agenturą – nie naciskają też na prezydenta, aby pozbył się ministra obrony Macierewicza, który tak znakomicie prowadzi reorganizację i desowietyzację armii ? Oznaczałoby to, że jednak na tym samym terytorium walczą jakby dwa państwa: oto służby z peerelowskiego nadania próbują heblować III RP, rzecz to niebezpieczna na dłuższą metę i nie do przyjęcia. III RP powinna usunąc ten fatalny dualizm, który nie pozwala Polsce być suwerenną wobec osaczających ją przeżytków PRL-u. Miejmy nadzieję, że prezydent Andrzej Duda przełamie tymczasową słabość i doprowadzi do właściwej reformy Temidy. A także zamortyzuje ewentualną presję WSI, aby Polska nareszcie cieszyła się statusem państwa niepodległego, bez reliktów dawnych peerelowskich służb, w dodatku skażonych wirusem postsowieckim.
Prezydent Lech Kaczyński w rozmowie z r.2008 widział Polskę jeszcze zakotwiczoną w świecie Kafki i Mrożka - czy dziś jest już lepiej ? Nie sądzę. Z relacji zebranych przez „Państwo w państwie” wynika niestety, że perypetie kafkowskiego bohatera K są doprawdy sielanką w porównaniu z dżunglą bezprawia i biurokracji, która krzewi się w dorzeczu Wisły i woła o natychmiastowe wycięcie. Podobnie jest z postaciami Mrożka, którym fatum groziło udławieniem się ością lub wiszącym nad nimi mieczem, ewentualnie tańcem z Edkiem ( słynne „Tango”), a że „posłuch musi być” to i zdejmowaniem butów, gdy Edek ( „swój chłop”) wyraził takie życzenie. To samo robili dziś z Polską aferzyści, szli z nią w tango defraudując miliony i miliardy, a szary obywatel oglądał bezradny ten spektakl korupcji, bezprawia i pospolitej arogancji. Czas przywrócić w Polsce wymiar sprawiedliwości, panowanie draństwa nie może trwać wiecznie! Głęboka reforma Temidy jest więc jedynym rozwiązaniem, a sędziowie – wolni od róznych nacisków – muszą stać się pokornymi sługami ustaw, tak jak uczono ich na studiach prawa.
Marek Baterowicz
|