Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
21 wrzesnia 2017
Po koncercie Doreckich
Tadeusz Zieliński. Foto Zbigniew Ślifierz

Bardzo ciekawy program przedstawili w niedzielę 17-go września w Domu Polskim Syrena w Rowville Konrad Dorecki-improwizacja fortepianowa i Andrzej Dorecki-aktor teatru Miniatura inienia J. Szaniawskiego w Melbourne- wiersze jego autorstwa. Improwizacja to dziedzina,którą zajmowali się wszyscy wielcy kompozytorzy.Do najsłynniejszych należą-Bach,Handel,Haydn,Mozart,Beethoven, Schubert,Rossini,Donizetti,Weber,Paganini,Mendelssohn,Fryderyk Chopin,Schumann,Liszt,Gounod,Bizet,Scriabin(śpiący z nutami Chopina pod poduszką)- niesposób wymienić wszystkich.

Anegdotą jest to co mówił Chopin do Liszta-jak grasz moje utwory to nie improwizuj na ich temat,tylko graj oryginały!Siedemnasty,osiemnasty i dziewietnasty wiek to najwiekszy rozwój sztuki improwizacji.Konrad stara się kontynuować tradycje wielkich mistrzów. Koncert zaczął od pięknego wiersza na temat polskiej mowy,na tle improwizowanej muzyki Konrada.

Jakaż piękna polska mowa
Niech się każda inna schowa

Gdzież to indziej masz więc brzmienia
Takie tkliwe,te zdrobnienia
Miśku,misiu, misiuleńku
Słowa płyną pomaleńku
Jak perełki skrzą się w słońcu-
Urzeczony jesteś w końcu.
Ta laleczka i lalunia
Matuleńka i babunia-
Od tych słów się ciepło robi!
A od innych strach cię mrowi
Kiedy słuchasz huku burzy
Niebo czernią się zachmurzy
Potok deszczu i ulewa
Potrzaskane wielkie drzewa
Gniew natury,wiatru jęki
Przejmujące grozą dżwięki!
Ale rzecz jest o języku
I przykładówjest bez liku-
Te stokrotki w ogródeczku
I ta słodycz w ptasim mleczku
Czy wyrazić tymi słowy
Można piękno polskiej mowy?
Znowu przychodzi na pamięć polszczyzna
Z dzwiękiem tych słów słyszanych od kołyski
Weżmy na przykład to słowo OJCZYZNA
Ojciec,ojczulek,ktoś naprawdę bliski
Jakże te słowa łączą się w rodziny-
Brzmią jak wspaniałe dżwięki fortepianu
I tutaj więc trzeba szukać tej przyczyny,
Że słuchacz zapada w rodzaj błogostanu!

Miłość,miły,miła,umiłowany
Ciepłem ogrzewa i serce i duszę
Kocham,kochanie,kochana, kochany-
Jestem wzruszony i wyznać Wam muszę
Gdzie znajdziesz piękno,które słowo daje
Które tak wzrusza,że serce się kraje
Które tak łatwo dociera pod strzechy
A swym dowcipem wywoła uśmiechy???

Kontynuacją polskiego ducha był Mazur i Polonez wykonane brawurowo przez Konrada. Potem usłyszeliśmy trzyczęściowy Koncert Klasyczny, gdzie fortepian spełniał rolę orkiestry(charakterystyczny sposób grania)oraz solisty. Następnym punktem programu był wiersz o typowej dziewietnastowiecznej brudnej,hałaśliwej fabryce, której pracę i nastrój przedstawił Konrad wspaniale swoją muzyką.

Następnie Ojciec zagrał utwór,który skomponował dla Konrada, kiedy ten miał on sześć lat. Konrad przetworzył to w coś niesamowicie pięknego o wysokim kunszcie technicznym. Pierwsza część koncertu zakończona została wierszem o krawcu inspirowanym Nocą Poślubną Juliana Tuwima.

Po przerwie usłyszeliśmy hiszpańską rapsodię niesłychanie dramatycznie odtworzoną,a potem preludium na lewą rękę-ci słuchacze,którzy nie widzieli klawiatury,nie mogli uwierzyć,że artysta używa tylko jednej ręki- wydawało się,że gra dwiema rekami! Po wspaniałym Walcu,znowu nastrojowy wiersz o Róży,potem wspaniała Ballada i wreszcie niezwykle chrakterystyczna Rosyjska Rapsodia.

Następnie Andrzej przedstawił trzy wiersze satyryczne,które w śmieszny sposób zbudowane były z podobnie brzmiących słów,ale o różnym znaczeniu.Potem był Ragtime,charakterystyczny dla australijskiej muzyki rozrywkowej i znowu akcent polski-błyskotliwa improwizacja na temat pieśni Niemena Pod Papugami. Na zakończenie przepiękna Australijska Rapsodia łącząca "Walzing Matilda" z pieśnią "I call Australia home".

Cały koncert był fantastycznym popisem wirtuozerii w improwizacjach granych przez Konrada,a publiczność umiała to docenic dlugotrwałą owacją oraz w rozmowach po zakończniu koncertu. Nic dziwnego, Konrad jest posiadaczem Fellowship w Dziedzinie Improwizacji Fortepianowej nadany mu przez ANZCA (Australian and New Zealand Cultural Arts) oraz tytułu "Schimmel Artist", jaki posiada tylko dziewięciu Australijczyków, ale Konrad jest jedynym, który dostał go za własne improwizowane kompozycje.

Tadeusz Zieliński