Zbłąkane duszyczki snują się po ścieżkach ciszą otulonych cmentarnych alei pośród kaskad kwiatów i świateł lampionów w modlitwie najbliższych szukają nadziei
Czy dosięgną nieba które tak daleko i zamknięte zda się głuche na błagania kiedy karta życia zamknęła swą stronę łzy na twarzy żywych śladem po rozstaniach
I one osuszą wnet zbolałe lico cóż nam pozostanie po Tych co już nie ma pamięć i modlitwa zadatkiem na niebo i skryte w sercu o bliskich wspomnienia
Regina Sobik
|