O możliwości zmiany na stanowisku premiera RP mówiło się w Polsce od kilku tygodni. Spekulacje na ten temat początkowo interesowały, a później, kiedy stały się zbyt zawiłe i niezrozumiałe, przestały ekscytować. Kiedy jednak wydarzenia polityczne w kraju zaczęły wyraźnie przyspieszać, a tak zwana „opozycja” w Polsce i za granicą nie ustawała w awanturach i krzykach, zdecydowano o podjęciu zmian.
Nie znamy w chwili obecnej dokładnych przyczyn ani natury ostatnich posunięć liderów rządzącej partii PiS - pewne jest tylko, że Komitet Polityczny Prawa i Sprawiedliwości przyjął rezygnację złożoną przez Beatę Szydło z funkcji premiera. Jednocześnie Komitet ten jako nowego szefa rządu wskazał Mateusza Morawieckiego.
W wydanym oświadczeniu, podanym opinii publicznej napisano: ...”Komitet Polityczny Prawa i Sprawiedliwości oceniając niezwykle wysoko prawdziwy patriotyzm oraz poczucie odpowiedzialności za Polskę Pani Premier Beaty Szydło, przyjmuje jej rezygnację z funkcji Prezesa Rady Ministrów. Komitet Polityczny podkreśla również potrzebę jej dalszego służenia Polsce na eksponowanym stanowisku rządowym”...
Według źródeł prasowych, w sprawie tej, po ogłoszeniu oficjalnego komunikatu, przemawiał krótko podczas zebrania Komitetu prezes Kaczyński i premier Beata Szydło, która dostała owacje na stojąco. Bukiety kwiatów i huczne oklaski Pani Premier dostała zresztą nieco wcześniej, po swoim wystąpieniu na sali sejmowej.
W notatce wysłanej przez interent premier Rzeczyspospolitej Polskiej - Beata Szydło napisała:...”Te dwa lata były dla mnie niezwykłym czasem, a służba dla Polski i Polaków zaszczytem”... Dodała przy tym, że dziękuje wszystkim za słowa wsparcia i za skłądane jej gratulacje i podziękowania.
Trzeba przyznać, że Premier Beata Szydło jest osobą, która zjednała sobie serca milionów Polaków w kraju i na świecie. Dlatego od chwili ogłoszenia decyzji o rezygnacji przez nią z zajmowanego stanowiska Polacy ze wszystkich stron ślą podziękowania do Urzędu Rady Ministrów na ręce Pani Premier. Dziękują za trud, lojalność, za wytrwałość, za niezwykle ciężką pracę dla Polski oraz za to, że tak godnie polska premier reprezentowała nasz kraj poza jego granicami. Dziękują za poświęcenie i za danie Polakom nadziei. Dziękują za godność właśnie, za patriotyzm, odwagę, szczerość i pokorę. Dziękują za okazywanie na każdym kroku miłości do Boga i Ojczyzny, i za dawanie taką postawą przykładu młodemu pokoleniu.
Premier Rzeczypospolitej Beata Szydło nie była traktowana przez wszystkich z należnym jej szacunkiem, a „totalna opozycja” reprezentowana przez PO/PSL i Nowoczesną dawała nieraz w odniesieniu do Pani Premier popisy niezwykłych napaści, nieprawdziwych oskarżeń, nawet uciekając się do gróźb. Zarzucano jej, że kłamie /choć nigdy nie było wiadomo w jakiej sprawie/, że „gubi Polskę”, obiecywano postawienie jej przed Trybunałem Stanu i wtrącenie do więzienia. Śmiano się z jej brata, z tego, że jej 24-letni syn Tymoteusz jest księdzem i że ona sama zbyt często się modli. Ubliżano jej nawet ostatnio, w idiotycznym serialu mówiąc, że "ma siano w głowie" i kiedy niedawny minister spraw zagranicznych, były szef polskiej dyplomacji - Radosław Sikorski - powiedział o niej, urzędującym premierze, kobiecie, „wredny babsztyl” sprowadzając w ten sposób debatę publiczną /i samego siebie/ do poziomu rynsztoka.
|
Nasza premier nie bała się tych słów - przyjmowała je z klasą, ze spokojem i godnością, a do wielu zastrzeżeń odnosiła się przywołując fakty i zakreślając plany na przyszłość. Podczas ostatniego wystąpienia w Sejmie, kiedy to posłowie z lewej strony sali przekrzykiwali się w obrażaniu premier Beaty Szydło, i kiedy prowadzący obrady marszałek Sejmu kilkakrotnie przepraszał ją za zachowanie opozycji, powiedziała z mównicy sejmowej: „Panie Marszałku, niech Pan mnie nie przeprasza, bo to co Państwo tu wykrzykujecie nie jest w stanie mnie obrazić...”
Zapamiętamy to dumne zachowanie premier Szydło w Sejmie, tak jak pamiętamy jej wystąpienie w styczniu 2016 roku, kiedy niezwykle odważnie broniła Polski w Parlamencie Europejskim w Strasburgu podczas debaty o Polsce, w Brukseli, czy kiedy broniła dokonań rządu na sali sejmowej w Polsce przed ciągłymi, żałosnymi próbami jego odwołania. Echem na całym świecie odbiło się jej mocne przemówienie z maja br., w którym wypowiedziała się w sprawie uchodźców wołając .."Powstań z kolan Europo, bo będziesz codziennie opłakiwała swoje dzieci"...
To ogromne poparcie jakie zdobyła sobie premier Beata Szydło w kraju i za granicą zawdzięcza ona nie tylko ciężkiej pracy, odwadze i lojalności w stosunkach z rządem. Przede wszystkim uzyskała je za oddanie sprawom zwykłych ludzi, za troskę o przeciętnego mieszkańca Polski i wprowadzenie prospołecznych programów ułatwiających codzienne życie polskich rodzin, polskich dzieci. To dzięki tym działaniom zdobyła wysoki mandat społeczny i zaufanie Polaków. Zawsze ciepła, serdeczna, po ludzku dobra, w sercu nosząca polskość i patriotyzm.
Choć doniesienia prasowe głoszą, że premier Beata Szydło pozostanie w rządzie i to na wysokim stanowisku, to jednak trudno będzie wytłumaczyć Polakom dymisję osoby tak zasłużonej i popularnej, i zastąpienie jej Mateuszem Morawieckim, byłym doradcą Donalda Tuska. Trzeba mieć jednak nadzieję, że liderzy rządzącej partii zdołają wyjaśnić swoją decyzję własnym wyborcom. Po to, aby Polacy mogli znów zaufać w kontynuację dobrej zmiany i w to, że rządzący nadal są jedną, biało-czerwoną drużyną, jak lubi mawiać Pani Premier. Dziś odchodząc ze stanowiska, z godnością i spokojem zapewnia, że to Polska jest dla niej najważniejsza i że zastąpienie jej innym politykiem ma jedynie pomóc w dalszym rozwoju kraju.
Premier Rzeczypospolitej Beata Szydło, dla której Polska jest i z pewnością zawsze pozostanie najważniejsza, zasłużyła sobie na wszystkie wyrazy szacunku i płynące z całego świata słowa pochwały.
Dlatego Szanowna Pani Premier i my, Polacy z odległej Australii, dziękujemy za wszystko co zrobiła Pani dla Polski i Polaków w ciągu minionych dwóch lat. Życzymy Pani spędzenia nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia w rodzinnym miasteczku, z ukochanym synem i mężem, w spokoju, z dala od niemiłych spojrzeń i nienawistnych słów.
Szczęść Boże Pani Premier. Szczęść Boże.
Monika Wiench - Melbourne
|