Niestety, ale pan premier Tusk nie dostał nagrody od Polonii w Niemczech. Tylko od rządu niemieckiego za pośrednictwem pana Wiesia, który reprezentuje siebie samego.
wPolityce.pl: Donald Tusk pochwalił się, że otrzymał nagrodę Polonicus 2018 za promowanie Polski w Europie od Europejskiego Instytutu Kultury i Mediów Polonicus. Przyznam się, że nie słyszałem wcześniej o tej nagrodzie i o tym instytucie. Czy to prestiżowa nagroda?
Anna Wawrzyszko: Instytut to szumna nazwa. To jednoosobowa organizacja pana Wiesława Lewickiego założona w Belgii. Nazwijmy go panem Wiesiem, bo to najlepiej odda jego charakter i działalność. „Instytut” istnieje od około 2009 r., na początku działał przy Konwencie organizacji polonijnych i zakładał, że będzie opierał się na chrześcijańskich i humanistycznych wartościach kultury europejskiej. Niestety od kilku lat pan Wiesław sam ustala warunki wyboru kandydatów, którzy nie są związani z Polonią czy też z działalnością polonijna. Nie wspomnę już o wartościach jakimi miał się kierować. Niestety z perspektywy organizacji polonijnych, dzisiejszy cyrk informacyjny dotyczący wręczenia nagrody jest kabaretem.
Czyli teoria była dobra, ale jak często bywa nie wyszło w praktyce?
Założenia były dobre, chodziło o nagradzanie osób zasłużonych dla Polski. Ale już po przyznaniu pierwszych nagród zrobiła się z tego polityka. „Instytut” nie prowadzi żadnej działalności.
Żadnej?
Jego jedyną działalnością jest wręczanie nagrody Polonicus. Z „instytutem” pana Wiesia nie współpracuje żadna organizacja polonijna. Organizacje polonijne odcięły się od tej nagrody, ponieważ nie można mówić w czyimś imieniu bez zapraszania tych instytucji do konsultacji. Nie chodzi o to, kto dostaje nagrodę. Jeżeli to ma być nagroda przyznawana w imieniu Polonii, to należałoby powołać gremium, które decydowałoby o tym, komu przyznać Polonikusa. Dziś o tej nagrodzie decyduje pan Wiesiu, który niestety stał się instrumentem realpolitik! Instytut, który jest powołany tylko do tej nagrody, jest zarejestrowany w Belgii i funkcjonuje dzięki niemieckim środkom publicznym!
To od kogo w takim razie Donald Tusk otrzymał nagrodę?
Niestety, ale pan premier Tusk, nie dostał nagrody od Polonii w Niemczech. Tylko od rządu niemieckiego za pośrednictwem pana Wiesia, który reprezentuje siebie samego. Zaskakujące jest to, że media w Polsce piszą o sprawie, ale nie sprawdziły stanu faktycznego!
źródło wpolityce.pl |