Od ponad dwóch lat Polska jest obiektem bezprzykładnych ataków ze strony domorosłego oraz światowego lewactwa. Atakuje się polski rząd niemal za każdą podjętą decyzję, za zajęcie stanowiska w dowolnej sprawie, a rządzących niemal za każde słowo - od chęci wyjaśnienia do końca Tragedii Smoleńskiej, przez trudne próby porządkowania sądownictwa , aż do wszelkich działań związanych z uzdrawianiem państwa. Już nie tylko PO-wska totalna opozycja i nie tylko Unia roszczą sobie prawo do sprzeciwu wobec demokratycznie wybranej władzy w Polsce, za wszelką cenę dążąc do jej obalenia. Najnowszy atak przyszedł zza oceanu.
Oto, w majestacie prawa, Izba Reprezentantów Kongresu Stanów Zjednoczonych przyjęła ustawę nazywaną Act 447, która bezpośrednio uderza w nasz kraj. Ustawa ta zobowiązuje Departament Stanu do monitorowania tego, czy państwa postkomunistyczne /a do takich jak wiadomo należy Polska/ właściwie zwracają mienie pożydowskie pozostawione w wyniku Holocaustu. Dotyczy to tak zwanego „mienia bezspadkowego” czyli majątku pozostałego bez spadkobierców.
Majątek ten, według planu amerykańskich ustawodawców, powinien zostać w całości przekazany różnym organizacjom, które po przejęciu go będą nim zarządzać w wybrany przez siebie sposób. I choć mają podobno przeznaczać te pieniądze na informowanie świata o Holokauście, to jednak równie dobrze będą mogły na przykład wykupić dla siebie część Polski, oraz spokojnie się tam osiedlić. Chodzi tu o niebagatelną sumę 300 miliardów dolarów, której domagają się od Polski po ofiarach Holocaustu organizacje żydowskie.
Jakim prawem, nie wiadomo. Tym bardziej, że ani w Polsce, ani w Stanach Zjednoczonych nie istnieją, więc i nie obowiązują, żadne przepisy prawne umożliwiające zarządzanie mieniem bezspadkowym przez jakiekolwiek instytucje zewnętrzne. Taki system nie funkcjonuje w żadnym kraju.
Ustawę, o której mowa przyjęto w dziwnym, nadzwyczajnym trybie, bez poddania jej nawet pod dyskusję -głosowało stu kongresmenów spośród ogólnej liczby 430. Obecnie ustawa czeka na ustosunkowanie się do niej prezydenta Trumpa. Jeśli zostanie przez niego podpisana, postawi to Polskę w niezwykle trudnej sytuacji nacisków ze strony lobby żydowskiego w Stanach Zjednoczonych i nie tylko tam.
Pojawią się wówczas jak grzyby po deszczu rozmaite ciała i organizacje, które uznają, że powinny otrzymać mienie pozostawione w Polsce przez ofiary Holocaustu. Sytuacja Polski będzie katastrofalna.
Ponieważ jednak, nie istnieje żadna podstawa prawna do takich roszczeń, zaczęto od już wcześniej przygotowywać moralne ich uzasadnienie. Dla zrealizowania tego celu wyjątkowo perfidną metodą okazało się podejmowanie działań, aby to z Polski i Polaków zrobić sprawcę lub współwinnych Holokaustu. To Polacy są współwinni zbrodni na Żydach, to oni nagminnie wydawali, donosili, współpracowali, to oni mordowali. Teraz powinni za to zapłacić.
Taki przekaz od dłuższego już czasu można spotkać w książkach,filmach, opracowaniach „historyków” i wreszcie w ostatnich wypowiedziach prominentnych polityków Izraela. Temu samemu służą również gwałtowne ataki na IPN i zaproponowane przez polski rząd rozwiązania, aby tak modne na świecie oskarżanie Polski i Polaków za współsprawstwo w zagładzie Żydów było karane.
Atak idzie więc z kilku stron jednocześnie, zaś jego głównym celem jest zniszczenie nie tylko obecnej władzy, ale przede wszystkim zniszczenie polskiej niezawisłości i doprowadzenie naszego kraju do ekonomicznego bankructwa.
Przeciwko omawianej ustawie i tym samym przeciw zintegrowanemu lobby żydowskiemu, które tę ustawę lansuje, pierwsza aktywnie wystąpiła Polonia amerykańska. Pomimo zebrania przez nią tysięcy podpisów pod apelami do kongresmenów, nie udało się jednak osiągnąć sukcesu. Polonia nie traci jednak nadziei i obecnie, kiedy losy ustawy zależą już tylko od podpisu prezydenta Trumpa, przesyła bezpośrednio do niego prośbę o postawienie w tej sprawie prezydenckiego weta. Wiadomo, że już podpisało się pod apelem sformułowanym przez Edwarda Jeśmiana - prezesa Kongresu Polonii z Południowej Kalifornii czterdzieści polonijnych organizacji /petycję do prezydenta Trumpa można odnaleźć w internecie i podpisać do dnia 22 maja br/.
Nawiasem mówiąc apele te dotarły także do Polonii australijskiej. Grupki polskich patriotów, żywo zainteresowanych losami Polski przesyłają do siebie i składają podpisy pod apelem do prezydenta Trumpa o zawetowanie tak groźniej dla Polski ustawy. Jaki natomiast będzie odzew ze strony naszych “apolitycznych” organizacji na prośbę o podpisywanie apelu do prezydenta Trumpa, możemy się jedynie domyślać.
Na tę groźną dla Polski sytuację zwracali już znacznie wcześniej uwagę prawicowi publicyści - Braun, Michalkiewicz, Sumliński, Płużański, Gadowski. O jej bardzo groźnych ewentualnych skutkach mówił ostatnio senator prof. Jan Żaryn. Bez skutku. Bardzo ciekawe jest też, że kiedy amerykańska Polonia alarmowała w sprawie ustawy 447, polska dyplomacja pozostawała bezczynna. I choć w tym samym czasie z wizytą w Stanach Zjednoczonych przebywało dwóch prominentnych polskich polityków - wicepremier Gowin i wicemarszałek Bielan, jednak nie podjęli oni tego tematu, tak jakby był on zupełnie bez znaczenia dla Polski.
Jeszcze bardziej zastanawia milczenie w sprawie żydowskich roszczeń ze strony najwyższych władz w Polsce - prezydenta i premiera, którzy zamiast wciąż ubolewać nad niewątpliwie trudnym losem osób niepełnosprawnych okupujacych Sejm, powinni przede wszystkim bronić Polski. Powinni zdecydowanie wystąpić w obronie jej niezawisłości i raz jeszcze potępić wszelkie oskarżenia o współsprawstwo Holokaustu. a wszelkim próbom wymuszenia od Polski nikomu nienależnych, ogromnych odszkodowań za niepopełnione winy odważnie powiedzieć dość!
Jeśli w najbliższym czasie nie doczekamy się żadnego oficjalnego stanowiska w tej sprawie ze strony najwyższych polskich władz, będzie to wróżyło Polsce jak najgorzej.
Dlatego w sytuacji kolejnej medialnej napaści na nasz Kraj ze strony pazernych wyłudzaczy polskiego kapitału, do nich i do wszelkiej maści kłamców, sprzedawczyków, dzisiejszej polskiej Targowicy i zwyczajnych zdrajców w Polsce i poza nią, z odległej Australii, mocnym głosem wołamy - odczepcie się wreszcie od Polski.
Monika Wiench Komitet Obrony Polski Melbourne
|