Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
10 maja 2018
Relacja z uroczystej 16. Kolacji 3 Maja w Melbourne
Teresa Kaminski

Sukcesywnie zbliżamy się do "okrągłej" - 20-tej - rocznicy świętowania w Melbourne Dnia Konstytucji 3 Maja 1791 r. poprzez udział w uroczystej i luksusowej kolacji. W ciągu ubiegłych 17 lat członkowie melbourneńskiej Polonii i australijscy goście spotkali się 16 razy. Rok przerwy był rokiem, w którym było wiele innych okazji do promocji Polski, gdyż w Melbourne odbywał się huczny festiwal PolArt2015-2016 - największa polska impreza artystyczna poza granicami Polski. Aby łatwiej było uzmysłowić sobie wartość i znaczenie Kolacji 3 Maja warto podać listę dotychczasowych prelegentów:

Sir James Gobbo AC CVO QC, prawnik, 25. gubernator stanu Wiktoria, Murray Gleeson AC, Chief Justice of the High Court of Australia, Margaret Adamson i Jonathan Thwaites - byli ambasadorowie Australii w Polsce, Tim Fischer - byly wicepremier Australii i ambasador Australii w Watykanie, Tony Abbott - byly premier Australii, Kevin Andrews - minister federalny i parlamentarzysta, historycy interesujący się Polską - prof. Norman Davies, dr John Besemeres i prof. Tracey Rowland, badacze akademiccy i pracownicy naukowi - dr Grantley McDonald i prof. Leslie Holmes, byli wojskowi wysokich szczebli: Major General David McLachlan AO i Brigadier Gary Hogan oraz Roger Woodward AC OBE - sławny australijski pianista koncertowy.

Należałoby też wymienić wiele innych prominentnych osób, które także przemawiały z mównicy, np. konsulowie USA i Francji lub prof. Jan Zielonka z Oxfordu, ale lista byłaby zbyt długa.

Lista patronów Kolacji 3 Maja też jest imponująca: kolejni od 2003 r. ambasadorowie RP w Australii (obecnie Michał Kołodziejski), konsul generalny RP w Wiktorii Zbigniew Łuk-Kozika OAM, olimpijczyk Michał Klim OAM, dr Karl Kruszelnicki AM, Kevin Rudd - były premier Australii, światowej sławy kompozytor muzyki filmowej Cezary Skubiszewski, prawnik Antony Macken AM GCM KCOM, dr Seweryn Ozdowski OAM, emerytowany sędzia Leonard Ostrowski QC, Lady Potter AC, hrabina Primrose Krasicki, Krzysztof Łańcucki AM, Federacja Polskich Organizacji w Wiktorii oraz wielu, którzy już odeszli, jak np. Janina Czech, Piotr Koziełł OAM, abp. Tomas Francis Little KBE, Lech Paszkowski, prof. Jerzy Zubrzycki AO CBE, prof. Jerzy Smolicz AM i hrabia Jerzy Krasicki.






Zasadniczą misją Kolacji Konstytucji 3 Maja jest godne uczczenie polskiego święta narodowego. Tym razem zaakcentowano także przypadające w bieżącym roku stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości i pojawienia się jej na mapach świata po 123-letniej nieobecności.

Ponad 110 osób przyszło do przestronnej sali "The Pavilion" w The Arts Centre, by swym udziałem w klasycznej, uroczystej kolacji celebrować te ważne dla polskich patriotów okoliczności. Przybywających uczestników witali organizatorzy oraz obsługa imprezy z napitkami na tacach.

Wśród dystyngowanych gości pojawili się: poseł Nick Wakeling MP z żoną Levili (reprezentujący lidera stanowej opozycji Matthew Guy'a), honorowy konsul generalny RP w Wiktorii Zbigniew Łuk-Kozika OAM z żoną Denise, prezes Federacji Polskich Organizacji w Wiktorii Marian Pawlik OAM z żoną Barbarą, Bruce Atkinson MP MLC (Speaker of the Legislative Council) i Antony Macken AM GCM KCOM z żoną Rosalie.

Gdy zajęto miejsca i ucichł gwar, prowadzący imprezę Jan Szuba, były kierownik Festiwali Polskich i PolArt2015, przywitał uczestników imprezy i przedstawił program wieczoru oraz podziękował wieloletnim sponsorom Kolacji: dr Januszowi i Barbarze Czepul oraz Teresie i Zbigniewowi Zerger.

Następnie pozdrowił obecnych w imieniu Karla Kruszelnickiego i Lady Potter, ktorzy podróżują, oraz Cezarego Skubiszewskiego, który nagrywa w USA muzykę do nowej wersji słynnego australijskiego filmu “Picnic at Hanging Rock". Hrabina Primrose Krasicki przeprosiła, że - po niedawnej utracie męża Jerzego - nie jest jeszcze w stanie uczestniczyć w imprezach.

Następnie przewodniczący Legislative Council Bruce Atkinson wygłosił mowę powitalną i przekazał pozdrowienia rządu wiktoriańskiego. Natomiast poseł partii liberalnej Nick Wakeling, który niedawno został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej i jest współprzewodniczącym grupy “Friends of Poland" w parlamencie wiktoriańskim, przekazał życzenia od szefa opozycji, wyrazy poparcia od parlamentarzystów i podziękował za wsparcie i zaufanie Polaków oraz docenianie jego zaangażowania w lokalne sprawy polonijne.






Prezes Federacji Marian Pawlik wzniósł toasty: “To Her Majesty the Queen and people of Australia” i “To the President and people of Poland”, a ks. Wiesław Słowik SJ OAM odmówił Grace.

Obsługa zaczęła roznosić pachnące i smakowite potrawy więc przystąpiono do konsumpcji przystawek i dania głównego, z dostępem do szerokiego asortymentu napitków.

Przewodnicząca Festiwalu Polskiego na Federation Square, adwokat Monika Paszkiewicz zapowiedziała gościa-prelegenta wieczoru, przedstawiając jego związki z wiktoriańską Polonią i Polską.

Antony Macken AM GCM KCOM, z którego kontaktów i życzliwych porad korzysta Komitet Organizacyjny Kolacji, jest prominentnym australijskim prawnikiem i byłym prezydentem Australijskiego Stowarzyszenia Kawalerów Maltańskich, a także ojcem sześciorga dzieci. Jego zainteresowanie Polską datuje się od 1952 r. W 1992 r. przewodził w Polsce 40-osobowej australijskiej delegacji sedziów, adwokatów, radców i służby publicznej. Ich misją było zaznajomienie osób reformujących wówczas Polskę ze sprawdzonymi i użytecznymi australijskimi rozwiązaniami prawnymi dotyczącymi zagadnień, z jakimi borykała się wówczas polska administracja.

Na 6 dni przed swoją tragiczną śmiercią prezydent RP śp. Lech Kaczyński podpisał akt nadania Antony'emu Mackenowi Krzyża Kawalerskiego Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej. Ambasador RP prof. Andrzej Jaroszyński udekorował nim Antony'ego podczas Kolacji 3 Maja w 2010 r.

Gość wieczoru wygłosił półgodzinną prywatną refleksję zatytułowaną "Australian perceptions of Poland and Polonia". Najpierw dokonał podsumowania osiągnięć Kolacji 3 Maja na przestrzeni ubiegłych 17 lat, podkreślając szczególnie organizacyjne umiejętności Teresy Kamińskiej - szefowej Komitetu Organizacyjnego. Podkreślił, że ta coroczna impreza przyciąga różnorodnych prominentnych prelegentów o wysokiej klasie. Zaś materiał zgromadzony na temat Polski w wystąpieniach-prelekcjach jest bardzo bogatym źródłem syntentycznej wiedzy o polskiej historii, a także współczesnych dylematach i wydarzeniach.

Mówca wyróżnił analizę szefa australijskiego Sądu Najwyższego - sędziego Murray Gleesona, który zadał sobie trud detalicznego porównania rozwiązań prawnych skodyfikowanych w pierwszej światowej konstytucji (Stanów Zjednoczonych) i drugiej (polskiej). I stwierdził, że nasza Ustawa Rządowa z 1791 r. zawiera lepiej przemyślane, nowocześniejsze i bardziej ponadczasowe rozwiązania konstytucyjne, które - jak widać obecnie z perspektywy czasu - zdecydowanie górują nad amerykańskimi.

Antony uważa, że najbardziej cenionymi i podziwianymi wśród Australijczyków Polakami są Paweł Strzelecki i Jan Paweł II. Do tego należy dodać braterstwo broni w Tobruku i wspólną z Polakami służbę w lotnictwie brytyjskim podczas II wojny światowej. W rezultacie czego Polacy mają opinię "good blokes". W popularnym języku australijskim nie ma negatywnych epitetów odnoszących się do Polaków. A uznanie dla nich można znaleźć w kulturze powszechnej, np. poezji Lesa Murray (“Northern Suite”) i Bruce'a Dawe.

Zaś najlepszą definicją Polonii są słowa Jana Pawła II ze stadionu Crystal Palace w Anglii w 1982 r.: “You who have created the Polonia of today are not in my eyes first and foremost emigrants. First and foremost, you are a living part of Poland, which though torn from its native soil, does not cease to be itself."

Przygoda z Polską rozpoczęła się dla Antony'ego w roku 1952, gdy podczas szkolnych wakacji natknął się w domu dziadków na książkę “The Secret Army” autorstwa gen. Tadeusza Bora-Komorowskiego o działaniach AK w okupowanej Polsce, z uwzględnieniem Powstania Warszawskiego. Pomimo tego, że książka ta nie była pisana z myślą o uczniach, nie mógł się od niej oderwać. "It was written in soldierly style, with no attempt at emotion, but I would not have been alone in being deeply moved by the bravery, loyalty and fighting spirit of the Polish insurgents, some of whom were younger than I, even much younger."

Był to czas imigracji do Australii pierwszej wielkiej fali polskich osiedleńców, wielu z nich było zdemobilizowanymi żołnierzami. Na Zachodzie publiczne pozytywne odniesienia do Polski zaczęły stopniowo zanikać od 1943 r., gdy ZSRR zerwał relacje z Polskim Rządem Tymczasowym w Londynie w odwecie za próby zorganizowania niezależnego śledztwa w sprawie mordu w Katyniu.

"Poland once hailed as “the First Ally” had become “Poland the Intransigent” and the AK (Armia Krajowa) had been branded falsely by the regime controlling Poland as bandits and fascists. Official British attitudes to Poland were symbolised in the exclusion of Polish troops from the Victory Parade in London in 1946: almost as shameful as Yalta: perhaps there was an element of guilt." Polakom przyklejono łatkę nieprzejednanych, nieelastycznych, niewygodnych twardogłowych.

Antony był studentem Uniwersytetu w Sydney, gdy w 1956 r. rozpoczął się Poznański Czerwiec, określany przez reżim jako "wypadki poznańskie". Jego przyjaciel, dr Tomaszewski poprosił, aby przemówił podczas antysowieckiej demonstracji w sydnejskim Domain, gdzie przybyło kilka tysięcy osób. Antony wystąpił w studenckiej todze. "I deplored the new Soviet-backed barbarism which I said was in the tradition of Poland’s Nazi and Soviet oppressors. I said Poznan proved the Kremlin could not hope to rule the Polish people and in particular Polish workers without armed force. I expressed the hope that Poland would prosper always."






Były to czasy, gdy grupy komunistów w Australii były infiltrowane przez Sowietów a zaniepokojone organizacje antykomunistyczne i czołowe postacie Kościoła katolickiego w Australii mocno poparły robotników Poznania, solidaryzując się w walce o te same pryncypia. Potem przyszedł tragiczny węgierski październik 1956 i pacyfikacja Czechosłowacji w 1968 r. Wydarzenia te były mocno oprotestowane w Australii.

Wybór w 1978 r. kardynała Karola Wojtyły na polskiego papieża Jana Pawła II i jego wizyta w Polsce w 1979 r. stał się istotnym zaczynem głębokiej zmiany. “Poland can never be betrayed again” powiedział wtedy jeden z przyjaciół prelegenta. Gdy wprowadzenie stanu wojennego w 1981 r. zmusiło wielu przywódców "Solidarności" do pozostania na Zachodzie (także w Australii), ćwierćmilionowa australijska organizacja przemysłowa, dla której jako prawnik pracował wówczas Antony, spontanicznie i natychmiast uruchomiła środki poparcia moralnego i praktycznej pomocy dla owych "rozbitków". 10 lat później zostali oni narodowymi przywódcami nowej Polski.

To, że w 1989 r. Polska wyzwoliła się z okowów nuklearnego mocarstwa bez najmniejszego rozlewu krwi było wydarzeniem o proporcjach biblijnych. W 1992 r. Australia zasalutowała Polsce wysyłając do niej delegację 40 australijskich akademików, sędziów, prawników, służby publicznej - jako wyraz wdzięczności i docenienia Polski - aby pomóc młodym władzom w Polsce w procesie przejścia do społeczeństwa obywatelskiego. Była to inicjatywa całkowicie prywatna, pomyślana jako prezentacja (poprzez seminaria, dyskusje, szkolenia na uniwersytetach w Warszawie i Krakowie) istniejących, sprawdzonych, australijskich rozwiązań w zakresie:

..."the Torrens system of registered titles to land, strata titles, administrative review tribunals, the Australian system of Conciliation and Arbitration for the prevention and settlement of industrial disputes (based substantially on the Encyclical Rerum Novarum of 1891), the organisation of a legal profession."...

W dyskusjach uczestniczyło 3 polskich ministrów: sprawiedliwości, pracy i spraw socjalnych oraz prezes Naczelnej Rady Adwokackiej.

W roku 2004 Polska stała się członkiem Unii Europejskiej. Ponieważ Jan Paweł II zmarł w 2005 r. wielu być może miało nadzieję, że okres wyjątkowości Polski dobiega końca i Polska "rozpłynie się" w UE - podobnie jak siedem innych krajów wówczas przyjętych. Tak się nie stało.

Niektórzy przyjaciele Polski z Zachodu uważają ją za Serce Europy i życzliwie widzą w niedawnych wydarzeniach w Polsce i poza jej granicami, iż Serce Europy bije nadal w Europie i tłoczy życie w rejony, które zaczęto uważać za konające. Być może, w miarę jak Polska się rozwija, rolą Polski będzie wspomożenie Europy w odrodzeniu jej dawnej kultury i chlubnych wartości, które - pomimo wszelkich wysiłków by je wygasić - przetrwały i kwitną w Polsce, i które już dawno temu wzbogaciły świat np. zawarte w treści Konstytucji 3 Maja 1791. Mówca zakończył swe wystąpienie życzeniem: "May it be so. And may Poland prosper always", co nagrodzono głośną owacją na stojąco.

Niezmiernie trudno jest oddać w tekście siłę tego wystąpienia. Ujawnię jednak, że po niektórych policzkach ciekły łzy wzruszenia.

Wyraźnie emocjonalnie poruszony konsul generalny Zbigniew Łuk-Kozika serdecznie podziękował prelegentowi, zaś Klara Rawdanowicz wręczyła Antony'emu standardowy prezent - butelkę polskiej wódki i kwiaty dla żony.

Klara Rawdanowicz przedstawiła obecnym artystę wieczoru - pianistę koncertowego Alana Kogosowskiego. Był to trzeci występ Alana w historii Kolacji. A że jest dobrze znany melbourneńskiej Polonii, więc pominę tym razem jego biografię. Alan zrobił nam miłą niespodziankę, gdyż podszedł do muzyki edukacyjnie. Zresztą nie jest to pierwszy raz, gdy Alan pozytywnie zaskakuje. W r. 2007 było tak (cytuję ze sprawozdania):

..."Przed rozpoczęciem recitalu Alan oznajmił zaskoczonej publiczności, że w reakcji na prelekcję prof. Holmesa zmienia swój program i na "odtrutkę" rozpocznie energicznym polonezem A-dur ("wojskowym"). Natomiast przed finałem (polonez a-moll, "bohaterski") wstał i głośno powiedział publiczności, że Polacy zawsze byli na czele walki o wolność i niezależność."...

Tym razem wprowadził nas dydaktycznie w genezę utworów, ówczesną sytuację na świecie, kontekst i tajniki gry na fortepianie. Było to nie mniej fascynujące niż sama gra. Rozpoczął od Etiudy Rewolucyjnej Fryderyka Chopina. Wytłumaczył, że etiudy są komponowane, aby ćwiczyć palce - z reguły jednej dłoni. W tym wypadku pracuje głównie lewa ręka. Następnie opowiedział jak Chopin rwał się, by natychmiast powrócić do Polski i wspomóc powstanie listopadowe w 1830 r. Rodzice i koledzy wytłumaczyli mu, że byłby to daremny, pusty gest, gdyż powstanie już dogasało, a w Warszawie Rosjanie zrobili rzeź na Pradze. Chopinowi pozostało wyładować swe emocje (gniew, rozpacz, desperację) w etiudzie. Dlatego jest ona taka mocna i tak buntownicza. Po takim wprowadzeniu muzyka Chopina w wykonaniu Alana brzmiała w mych uszach trochę inaczej.

Następnie Alan postanowił pokazać - zupełnie poza programem - jak brzmi etiuda ćwicząca prawą dłoń. Wybrał również bardzo energiczną i mocną etiudę Powiew Wiatru Fryderyka Chopina, wcześniej uprzedzając, że powinniśmy wyobrazić sobie silny, mocny, zimny wiatr wiejący z północnego wschodu (Syberia?) i jak przeciwstawia mu się inny, znacznie delikatniejszy wiatr.

Ostatnim utworem jaki wybrał i przygotował maestro było The Warsaw Concerto Richarda Addinsella z roku 1941. Alan wyjaśnił, że jest to tylko 1/3 koncertu i jest to muzyka napisana do brytyjskiego filmu "Dangerous Moonlight" (w USA znanego jako "Suicide Squadron") o polskim kompozytorze i pianiście koncertowym, który jest jednocześnie pilotem myśliwca broniącego Polski w czasie hitlerowskiej inwazji. Alan uważa, że film powstał z powodu wyrzutów sumienia, jakie mieli Brytyjczycy, którzy pozostawili Polaków na łaskę dwóch totalitaryzmów. W czasie gdy powstawała ta kompozycja, Polacy stanowili niemal 1/3 sił RAF-u i mieli reputację nieustraszonych "wariatów", ścigających i walczących z Luftwaffe marszałka Goeringa bez zbytniego przejmowania się z tym, czy w baku pozostało wystarczająco dużo paliwa, by powrócić na lotnisko w Anglii. I choć koncert jest utworem na fortepian z towarzyszeniem orkiestry, Alan spróbował wykreować nastrój tylko przy pomocy klawiszy, co mu się udało.

Nie powinno dziwić, że po takim występie Alan Kogosowski otrzymał aplauz tak gromki, że Klara Rawdanowicz miała trudności z przepchnięciem się z wiązanką kwiatów przez ciżbę. A gdy artysta dowiedział się, że Klara obchodzi w tym dniu urodziny, siadł i zagrał Happy Birthday z towarzyszeniem chóru uczestników Kolacji.

Podano deser, kawę, herbatę i słodycze. Na sali podniósł się gwar rozmów. Wyglądało na to, że wieczór był udany. Zapraszamy na Kolację 3 Maja w przyszłym roku.

Komitet Organizacyjny Kolacji 3 Maja w Melbourne