Droga Pani Redaktor. Bardzo dziękuje za bardzo słuszny, merytoryczny tekst Pani autorstwa, odnoszący sie do sprawy TV POLSAT. Zgadzam sie z nim w pełni. Mój stosunek do tej stacji wyraziłam już wcześniej na łamach Tygodnika Polakiego i Pulsu Polonii, co zechciała Pani podkreślić podając linki do kilku moich tekstów. Ogladajac polski program TV POLSAT nadawany w Australii, wielokrotnie przekonywałam sie jak bardzo jest on nieobiektywny. W ciagu pół godziny nagromadzonych jest w nim tyle negatywnych opinii o Polsce i obecnym rządzie, ze naprawdę program ten nie może być dobrze oceniany przez Polaków żyjących na emigracji.
Cieszy fakt, ze przedstawiciele australijskiej Polonii podjęli działania zmierzające do zmiany nadawcy.
Być może takie ciało jak Rada Naczelna ma inne zdanie na ten temat, jednak nie należy zapominać, ze Rada nie jest równoznaczna z Polonią. Na przeważająca liczbę Polaków niezrzeszonych rownież zwróciła Pani słusznie uwagę. Nie należy o tym zapominać, ze tzw. "Polonia zorganizowana" to jedynie 3-5% całej Polonii australijskiej i opinia tego ciała w żadnym razie nie może być wiążąca w tak ważnej sprawie jak uczciwe dziennikarstwo. Dotyczy to zreszta wielu innych spraw dziejących sie w Polsce. Można nawet powiedzieć, że Rada Naczelna sobie, a Polonia sobie.
Raz jeszcze dziękuje Pani za włożenie wiele pracy w zebranie znaczących faktów dotyczacych TV POLSAT i podanie do publicznej wiadomości ze wszech miar słusznej opinii.
Monika Wiench Melbourne
|