16 milionów przed telewizorami, kilka milionów w radiu i pewnie jeszcze trochę w internecie. W sumie jakieś 20 milionów Polaków śledziło i przeżywało w niedzielny wieczór mecz Polski z Kolumbią.
Podaję te liczby, by pokazać, że jednak wierzyliśmy w zwycięstwo polskich piłkarzy, bo raczej nikt nie zasiadł przed telewizorem, aby delektować się ich klęską. Jednak nic z tego. Zagrali w sposób podający w wątpliwość tezę, że wszyscy chcieli zostawić serce na boisku.
Po meczu Robert Lewandowski był rozbrajająco szczery i wyznał: „To było wszystko, na co nas stać”. Szkoda, że nie wiedzieliśmy o tym przed mistrzostwami, może łatwiej byłoby znieść tę zawstydzającą klęskę. Zawstydzającą? Kompromitującą! Oto ćwierćfinalista mistrzostw Europy jedzie na mundial i przez 180 minut nie potrafi przeprowadzić jakiejkolwiek składnej akcji, jedyne zagrożenie pod bramką rywali stwarzając po stałych fragmentach gry. Nie da się tego wytłumaczyć prostym stwierdzeniem, że to było wszystko, na co ich stać.
Myślę, że ta sprawa ma drugie dno i niebawem dowiemy się, dlaczego nagle nasze gwiazdy zapomniały, jak grać w piłkę.
niezalezna.pl/228946-chlopaczki-do-bicia
Promuj niezależne media! Podaj dalej ten artykuł na Facebooku i Twitterze. |