Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
1 sierpnia 2018
Millennium House w Footscray – ostatni rozdział
Grzegorz Machnacki

Niebawem minie rok od wydarzeń, które zmieniły topografię polskich miejsc na mapie Melbourne. Często jestem pytany jako świadek tamtych wydarzeń, co się w ogóle wydarzyło w Millennium House? Jaka dzisiaj jest sytuacja Domu Polskiego w Footscray? Od razu więc na wstępie należy odpowiedzieć na dwa podstawowe, najczęściej zadawane pytania, dotyczące obecnej sytuacji placówki, która ponad pół wieku temu, wielkim wysiłkiem i kosztem polskich emigrantów została ufundowana na działce pod adresem 296 Nicholson St w Footscray i później dodatkowo dokupionej 298 Nicholson St.

1.Czy Millennium House wciąż jest własnością Polonii?
Niestety już nie. Nasz polonijny dorobek w postaci dwóch działek o szacunkowej wartości 3 milonów dolarów , budynku oraz funduszy pieniężnych w wysokości blisko 70 tysięcy zostały przekazane dla Australijsko-Wielokulturowego Biura Usług Społecznych (Australian Multicultural Community Services Inc – AMCS). Formalna zmiana tytułu własności nastąpiła 2 marca 2018.

2.Czy organizacja, która przejęła majątek polonijny jest organizacją polonijną?
Otóż nie. Od ponad sześciu lat AMCS jest organizacją wielokulturową. Firma podjęła wówczas decyzję o rozszerzeniu usług społecznych na inne narodowości, rezygnując ze statusu organizacji polonijnej mając na względzie swój własny rozwój i poszerzenie swojej oferty. Choć należy dodać, że zarówno w Zarządzie AMCS, jak i wsród pracowników/wolontariuszy jest wielu Polaków i osób pochodzenia polskiego.

Konkluzją obydwu odpowiedzi jest ni mniej, ni więcej fakt, że my jako społeczność polska oddaliśmy własny majątek w obce ręce. Jak do tego doszło? Odpowiedź zajęłaby obszerny tomik i na potrzeby tego artykułu przedstawię jedynie część faktów czy istotnych wydarzeń.

Zarządzaniem, administrowaniem Domu Polskiego Millennium od chwili jego powstania zajmuje się Stowarzyszenie Polaków w Kingsville, pózniej dodano i Koło Pań (Polish Association of Kingsville and Ladies Auxiliary Inc. – PAKLA) działające na podobnych zasadach jak później zbudowane domy polskie w Rowville, Albion, Ardeer czy Geelong.

W 2005 roku miała miejsce ważna zmiana, dotychczasową konstytucję zastąpiono zunifikowanym statutem w myśl proponowanego prawodowstwa australijskiego („Model Rules”). Zrezygnowano z wielu zapisów w statucie, które chroniłyby majatek organizacji przed łatwym przejęciem, do którego zresztą o mało wówczas nie doszło. Ponieważ Stowarzyszenie liczyło sobie jeszcze ponad 50 członków, wniosek o połączenie dwóch instytucji PAKLA i AMCS został zdecydowanie odrzucony.

Dom Millennium w czasach swojej świetności był schronieniem dla wielu organizacji: największej wówczas sobotniej szkoły dla dzieci, harcerzy, ministrantów, zespołów tanecznych, seniorów. Do dziś przetrwały jedynie dwie, które wciąż mają swoją siedzibę pod tym adresem, „Tygodnik Polski” czyli Stowarzyszenie Polaków im.T.Kościuszki oraz Muzeum i Archiwum Polonii Australijskiej. Obydwie organizacje mają niewątpliwie powód, aby obawiać się o dalszą egzystencję w tym miejscu.

Wieloletnim Prezesem Domu Millenium, która doprowadziła do przekazania majątku na rzecz AMCS była p. Alicja Michalska. Niektórzy z członków zarządu zdecydowali sie odejść, nie mogąc tolerować dłużej tak szkodliwej polityki dla interesów PAKLA. Również protesty członków stowarzyszenia na niewiele się zdały. Na zeszłorocznym walnym zebraniu, tłumacząc się stanem zdrowia, p.Alcja Michalska przekazała swoje stanowisko p. Elżbiecie Drozd, która równolegle piastowała urząd CEO (Chief Executive Officer) w AMCS, ale też już w roku poprzedzającym była vice prezesem Stowarzyszenia. W latach poprzednich p. Elżbieta Drozd również była obecna w działaniach Stowarzyszenia, należy wskazać choćby na cenną pomoc w zdobyciu grantu na wybudowanie drogi dojazdowej do Domu Millennium.

Należy też podkreślić, że o ile od członków Stowarzyszenia płynęło wiele słów krytyki pod adresem byłej Prezes, p.Michalskiej, o tyle przez te wszystkie kadencje, Dom Millennium generował niewielki profit i nie popadł w zadłużenia, zaś stan techniczny domu był utrzymywany w miarę możliwości na bezpiecznym dla niego poziomie. Niewątpliwie jednak placówka ta pozostała daleko w tyle pod względem organizowanych wydarzeń kulturalnych, przez co popadała w zapomnienie. Do takiego stopnia, że wiele osób z polskiej społeczności nawet nie słyszało o istnieniu tego najstarszego Domu Polskiego w Melbourne.

Członkowie, zniechęceni, odchodzili lub też zwyczjnie umierali, nowych nie przyjmowano, po młodych nie zostało śladu, a seniorzy przenieśli się do Yarraville, Dom opustoszał...zmiany niewątpliwie były konieczne. Tym bardziej, pomimo konfliktu interesu, nie mógł dziwić wybór doświadczonej osoby na nowego Prezesa, choć z pewnością zastanawiał pomysł i upór w działaniu do przeniesienia własności domu polskiego na AMCS, organizacji, której przecież p.Elżbieta Drozd przewodniczy.

Kluczowym momentem w dziejach Domu Millennium jest niewątpliwie ostatnie walne zebranie, 19 sierpnia 2017, podczas którego wybrano nie tylko nowy zarząd, ale przede wszystkim poddano pod głosowanie wniosek, który przytoczę tutaj w całości. Pomimo obecności zaledwie 10 osób, członków Stowarzyszenia, wniosek przyjęto (12 za – sześć obecnych osób +6 proxy i 4 przeciw). Strona będąca przeciw wskazywała na uchybienia w procedurach i zdecydowany pośpiech. Szczególnie wskazywano na fakt, iż niektóre z głosujących osób są związane z AMCS jako pracownicy tej organizacji, które bezpośrednio było zainteresowane przejęciem. Przewodnicząca tego zebrania, którą była p.Monika Wiench odrzuciła wszelkie protesty, w tym również protest SPK Koło Nr3 w Melbourne, które miało w dyspozycji jako organizacja, trzy głosy. Raczej trudno powiedzieć, żeby to zebranie przebiegło w spokojnej atmosferze, a wiele zapytań i pretensji nie znalazło swoich odpowiedzi i wyjaśnień.

Wniosek:
Członkowie Stowarzyszenia Polaków w Kingsville i Koła Pań decydują o przekazaniu Domu Polskiego Millenium – posiadłości pod adresem 296 i 298 Nicholson St Seddon, dla Australijskiego-Wielokulturowego Biura Usług Społecznych, na następujących warunkach:
- nazwa budynku przy 296 Nicholson St, nie może byc zmieniona,
- obecni lokatorzy czyli Stowarzyszenie Kościuszko oraz Muzeum i Archiwum Polonii Australijskiej będą mieli nadal swoją siedzibę w budynku Millennium,
- fundusze PAKLA zostają przekazane (be donated) wraz Millennium dla AMCS,
- jeżeli z jakiegoś powodu AMCS nie będzie mogło utrzymać posiadłości Millenium, zrobi wszystko co możliwe, aby przekazać ją dla innej organizacji społecznej, która dba o dobro Polaków.

Kolejne miesiące to negocjacje, które nie przyniosły żadnych rezultatów. Sprawy nie upubliczniano, żeby nie wprowadzać niepotrzebnego zamętu wokół toczącego się postępowania. Protestujących członków PAKLA wsparła polska społeczność i organizacje. Nastąpiło kolejno szereg pism, zorganizowano spotkanie obu stron, zwrócono się też o pomoc w mediacji do VCAT. Niestety, nawet wobec przekonujących argumentów stanowisko AMCS, którą w całej tej sprawie reprezentowała p.Elżbieta Drozd, nie uległo zmianie.


Niewątpliwie zebrano obszerny materiał, który pozwala sobie wyrobić zdanie na przebieg całej historii związanej z przejęciem Domu Millennium przez AMCS. Oczywistym jest, że cała akcja została dość skrupulatnie zaplanowana. Pomimo to materiał nie jest zupełnie jednoznaczny w świetle australijskiego prawa. Dalsze postępowanie zawiodłoby obie strony do sądu, gdzie niezbędne są olbrzymie sumy na sprawę, która nam Polakom może wydawać się oczywista, ale finalnie mogłaby nam przysporzyć wiele strat.

Członkowie, którzy protestowali przeciwko przekazaniu to w większości osoby starsze, niektórzy z nich jeszcze pamiętają jak ten dom był budowany i ile kosztował wyrzeczeń, potu... i pamiętają również po co był zbudowany i dla kogo. Trudno sobie dziś wyobrazić, ażeby intencją nieżyjących już założycieli tego domu było przekazanie go organizacji innej niż polonijna, tym bardziej, że wciąż nie najgorzej funkcjonował i miał jeszcze oszczędności, które mogły zabezpieczyć to miejsce na kolejne kilka lat.

Żadna z organizacji polonijnych czy też Federacja Organizacji Polonijnych w Wiktorii nie została powiadomiona o złej kondycji Stowarzyszenia PAKLA, która wymagałaby interwencji i pomocy organizacji o podobnym charakterze, a mamy ich w Wiktorii kilka, jak choćby Stowarzyszenie Polaków Wschodnich Dzielnic w Melbourne czyli Dom Polski „Syrena”, który z pewnością mógł w takiej sytuacji przejąć opiekę nad tym ośrodkiem.

Jedynie co nam pozostaje, to zaapelować do organizacji, która obecnie jest właścicielem przejętej nieruchomości o zwrot mienia polonijnego...i taki apel, podpisany przez organizacje polonijne w stanie Wiktoria, przekażemy na ręce p.Elżbiety Drozd, CEO organizacji AMCS i równocześnie Prezeski PAKLA polonijnej organizacji, w której już niestety nie ma czym zarządzać. Miejmy nadzieję, że ten apel spotka się ze zrozumieniem i uda się wypracować nową formułę istnienia Domu Millennium.

Grzegorz Machnacki

również jako przedstawiciel:
-Towarzystwa Polskiej Kultury w Wiktorii
- Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Wschodnich Dzielnic Melbourne, Dom Polski "Syrena"
- Polish Festival @ Federation Square
- SPK Koło nr 3 w Melbourne.

Od Redakcji. Dyrektorce AMCS, Elżbiecie Drozd przysługuje The Right to Reply. Czekamy na wyjasnienia. Wg naszych informacji Walne Zebranie ma się odbyć w niedzielę 5 sierpnia.Czy jest nadzieja na rozwiazanie konfilktu?