Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
10 sierpnia 2018
Bluźniercza profanacja w sąsiedztwie Sejmu
Jan Bodakowski, ESK

Jan Bodakowski. Bluźniercza profanacja w koczowisku groteskowej opozycji przed Sejmem. Zadrzewiony teren pomiędzy budynkiem parlamentu a ambasadą Kanady należy do prywatnego właściciela. Właściciel ów zgadza się na obecność na jego prywatnym terenie koczowiska groteskowej opozycji, złożonego z baraków obwieszonych transparentami. Nie jest to pierwsze miasteczko namiotowe w tym miejscu. Podobnie w poprzedniej kadencji usiłowano zorganizować tam majdan. Ciekawe kim jest ów przyjazny specyficznym inicjatywom społecznym właściciel tak atrakcyjnej działki?

Przed Sejmem na ścianie baraku opozycji można zobaczyć skandaliczną wystawę satyr antyPISowskich. Satyra polityczna na władzę nie jest niczym złym. Skandaliczne jest natomiast to, że autor satyrycznych kolaży wykorzystał katolickie wizerunki religijne. Wklejanie twarzy Jarosława Kaczyńskiego w miejsce twarzy umęczonego Jezusa na chuście świętej Weroniki, czy umieszczanie twarzy lidera PiS na wizerunku Boga Ojca to skandaliczna profanacja. W żadnym wypadku nie można się zgodzić na profanowanie malarstwa religijnego, na wykorzystywanie wizerunków Boga i Maryi do satyry politycznej.

Zapewne przedstawiciele groteskowej opozycji nie śmieliby sprofanować świętości judaizmu, tak jak sprofanowali katolickie treści religijne. Takie zachowanie groteskowej opozycji to przejaw lewicowej pogardy dla katolików, dążenia lewicy do dyskryminowania i zmarginalizowania katolików, do szerzenia antykatolickiej mowy nienawiści.

Po doborze obrazów wykorzystanych w kolażach widać, że ich autor, podobnie jak reszta groteskowej opozycji, jest wykorzeniony nie tylko z kultury łacińskiej, ale i z polskiej kultury. Osoby, którym doklejono twarz Jarosława Kaczyńskiego czy innych polityków PiS to postacie pozytywne; zrozumiałe byłoby wklejanie wizerunków nielubianych polityków w wizerunki postaci negatywnych, a nie pozytywnych. Może autorzy satyry i zapewne groteskowa opozycja wyznają wartości wspak, według których te postacie, które cywilizacja zachodu uznaje za pozytywne, są przez twórcę satyr i groteskową opozycje uznawane za negatywne.

Jan Bodakowski, fronda.pl

Bluźniercze wizerunki cytowane na portalu fronda.pl

Od Redakcji PP: Dowiadujemy się, że "koczowisko opozycji" prowadzone jest przez Stowarzyszenie OSA czyli Obywatele Solidarnie w Akcji"; koczowisko znane raczej pod nazwą "miasteczko wolności" znajduje sie u zbiegu ulic Wiejskiej i Matejki. Tu w maju br odbywały sie akcje protestacyjne przeciw działaniom rządu, PiS i prezydenta Dudy z powodu - jak to określono - "naginania konstytucji".

Stowarzyszenie OSA wyjaśnia na swej stronie internetowej: Działamy na rzecz demokratycznych zasad: swobód obywatelskich, wolności przekonań, poszanowania praw wszelkich mniejszości, Konstytucji i państwa prawa, trójpodziału władz, odpowiedzialności władz przed społeczeństwem. Dążymy do państwa neutralnego, bez supremacji jakiejkolwiek religii podniesionej do rangi państwowej. Działamy na rzecz społeczeństwa. Różnorodnego. Bo różnice nie są złe. Bo różnice nie są słabością. Bo z różnic pochodzi siła. I zdolność do podejmowania wielkich wyzwań. Bo akceptacja różnic i tolerancja oznaczają szacunek dla każdej pojedynczej godności ludzkiej.

Miłośnicy "praw wszelkich mniejszości" podkreślają, że finansują swoje akcje ze zbiórek ulicznych oraz internetowych. oto w jaki sposób apeluja o datki:

Wy możecie pomóc nam. Soros się ociąga, pieniędzy jak nie przysyłał, tak nie przysyła, nasza działalność opiera się głównie na waszych datkach. Wyżej znajdziecie namiar na nasze konto bankowe. Przyjaciele z zagranicy mogą wpłacać na PayPal. Przyda się każdy grosz i każdy wydajemy na cele statutowe. Od 10 marca ub roku non stop utrzymujemy stałą pikietę w obronie deptanej przez rządzącą klikę konstytucji i demokracji. Co miesiąc stajemy naprzeciw smoleńskiej sekty na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, co miesiąc protestujemy przeciwko upartyjnianiu Wawelu. W miesiącu organizujemy lub wspomagamy organizację kilku lub kilkunastu eventów prodemokratycznych, prospołecznych albo ekologicznych.