To nasz ostatni dzień w Kanazawa, mieście kultury i sztuki w 2018 roku. Mamy jeszcze w planie odwiedzenie muzeum, a tu jak na złość leje jak z cebra! Miasto to jest znane nie tylko z obfitego połowu krabów i ryb, świeżego sushi, sashimi i produkcji sake, ale jest słynne także z pięknych wyrobów artystycznych, tworzonych przez regionalnych rzemieślników. …Ale czy wyjść z hotelu? Do tej pory mieliśmy szczęście z pogodą, ominął nas tajfun i trzęsienie ziemi, a tu teraz leje się woda z nieba, jak z górskiego strumyka i ludzi prawie na ulicy nie widać. Ale „makeczia dameda”- czyli nie poddajemy się! Bierzemy taksówkę. I oto przed nami wspaniała wystawa i zbiory w Museum of Traditional Arts and Crafts.
I nagle niespodzianka! Żona rozpoznaje dźwięki muzyki Chopina… Tak to jest Walc Małego Pieska, dedykowany księżnej, Delfinie Potockiej! To miły polski akcent. Zaraz przy wejściu, po lewej stronie stolik, a przy stoliku artystka maluje ręcznie małe talerzyki, ozdabiając je motywami kwiatów. I zanim dotrzemy do miejsca, gdzie należy kupić bilety, musimy obejrzeć, bo tak raczej inteligentnie zaplanowano, po lewej i prawej stronie fotografie współczesnych artystów, a pod nimi, ich znakomite prace. A tuż przed kasą zatrzymują nas także, pięknie wystawione talerzyki, kubeczki i różne „cudeńka” stworzone talentem japońskich rzemieślników.
W wyśmienitym nastroju, inspirowanym muzyką genialnego rodaka, zapominając o fatalnej pogodzie, kupujemy bilety i oglądamy wystawione dzieła. Na wystawie zachwycamy się eksponatami, nawiązującymi do kostiumu, jedzenia, domu, modlitwy, zabawy, dźwięku i festiwali. Hasłem dla tych eksponatów, reprezentującym każdą kategorię jest „kwitnące piękno”. By to udowodnić, do broszurki dla zwiedzających wybrano 36 przykładów i każdy z nich, rzeczywiście reprezentuje „kwitnące piękno”. Ja powiem o trzech, najbardziej znanych.
|
|
|
Na pierwszym miejscu jest najbardziej sławna w całej Japonii porcelana w stylu Kutani. Na niektórych wyrobach postacie ludzkie są malowane na czerwono, na innych występują motywy kwiatów i ptaków, wzgórza i źródła. Drugie miejsce zajmuje wyrabiany, farbowany, a także tkany i haftowany jedwab przeznaczony na wspaniałe kolorystycznie kimona, tradycyjny ubiór kobiet. Dominujące, tradycyjne kolory to: ciemny czerwony, indygo, chiński żółty, trawiasto-zielony i antyczny fiolet. Motywy są naturalistyczne, zaczerpnięte z natury, a więc występują tu: flora, roślinność i pejzaże.
Trzecie słynne wyroby z tego regionu, to przedmioty z laki, z miasta Wajima. Najpięknięjsze, trwałe, praktyczne i w miarę używania „piękniejące”, zachwala katalog. Oprócz różnych farb i składników, do niektórych wyrobów często stosowane są płatki złota, a złoto odkryto- jak głosi legenda- po opłukiwaniu ziemi z ziemniaków w studni w Kanazawa. Stąd też wzięła się nazwa miasta-Kana, co znaczy złoto, a sawa, co wymawia się zawa, znaczy rzeczka. I właśnie w tym mieście produkuje się tradycyjną metodą prawie wszystkie płatki złota, które używane są w całej Japonii.
|
|
|
Jeden płatek posiada grubość 1/10000 mm!!! Ciekawe, ile płatków złota używa rzemieślnik, by pokryć ołtarz buddyjski, przed którym rodzina zmarłego modli się, składa ofiarę i oddaje przodkom cześć. Reszta eksponatów, to dzieła wybitnych artystów, nawiązujących do dawnych technik i tradycji, które po zakończeniu ekspozycji można zakupić. Japończycy są bardzo przywiązani do swojej tradycji i pieczołowicie ją pielęgnują. Muzeum, jak się zdaje, nie może narzekać na brak nabywców wyselekcjonowanych wyrobów.
Są nimi japońscy koneserzy, Europejczycy lub bogaci Chińczycy, których komunistyczna „rewolucja kulturalna” odarła z wielowiekowej tradycji. Jednak wolność produkuje piękno, łącząc tradycję ze współczesnością. I do piękna człowiek tęskni, bowiem nie tylko samym chlebem żyje.
Andrzej Siedlecki
Link do poprzedniego odcinka - Szok w Yokohamie |