A.Siedlecki w roli reportera | Andrzej Siedlecki rozmawia z Hideki Maekawa, przewodniczącym Broadcast Creators Association of Japan i doradcą dla Tokyo Broadcasting System, Holdings.
Jestem niezwykle zadowolony, że „mój” dawny reżyser i producent znalazł czas, by się z nami spotkać. Dużo mu zawdzięczam i chciałem mu to powiedzieć, wyrazić wdzięczność. To właśnie on reżyserował seriale, w których zagrałem polskiego reportera Andrzej san, potem francuskiego cukiernika Pierre san. Teraz na emeryturze Hideki piastuje dwa wysokie stanowiska w telewizji TBS. To była niesamowita przygoda! Byłem pierwszym cudzoziemcem, który wystąpił w tzw. „domowym” serialu, więc zaszczyt, ale i odpowiedzialność by „nie dać plamy”, wszak reprezentowałem niejako swój kraj. Żona tłumaczyła mi scenariusz i sprawdzała moją wymowę. Poszło bardzo dobrze, więc potem, też w filmie produkcji TBS przeistoczyłem się w amerykańskiego pastora Henry. Teraz jesteśmy zaproszeni przez Maekawa san do eleganckiej restauracji, dwa kroki od wspaniałego wieżowca, siedziby TBS-u i mamy szansę porozmawiać o japońskiej telewizji.
AS. Maekawa san, proszę powiedzieć, co ostatnio zachwycało japońskich telewidzów. Jaki program był telewizyjnym przebojem?
H.M. Mówiąc ogólnie, w ostatnich latach było bardzo mało „hitów”. Mówiąc „hit” , mam na myśli oglądalność programu - czyli liczbę oglądających. Widać Wpływ Internetu i „smartfonów”, w których też można oglądać różne programy, wpływa niestety na oglądalność telewizji i to widać. Ale przebojem ostatnich lat był serial telewizyjny produkcji TBS Hanzawa Naoki. To nazwisko bohatera, który angażuje się do banku i wszędzie zauważa nieprawidłowości. Na przykład menadżerowie nie myślą zupełnie o pracownikach, a tylko o swoim awansie i nawet przywłaszczają sobie ich zasługi, myśląc o kolejnej promocji. Natomiast jeśli coś się nie udało, to oczywiście jest to wina pracowników. Nie myślą o interesie firmy, tylko o swoim własnym. Naoki widzi w tej ogromnej firmie niesamowitą rywalizację między pracownikami, menadżerami i wielkimi „bossami”. To walka o przeżycie między wszystkimi - „jeśli nie wykończę tego faceta, to on mnie wykończy”. Ci co mają układ dają sobie lepiej radę, ci co nie, przegrywają. Pochlebców, którzy podtrzymują ego bossa nie brakuje i ci są promowani, natomiast ciężko pracujący są niezauważani. Ze strachu przed zwolnieniem nie protestują przeciw niesprawiedliwościom. Nic ich nie chroni przed wszechwładną władzą „bossa”. Bohater, widząc to działa odważnie, używając różnych sposobów, także tych, jakie inni stosują w firmie, występując przeciw niesprawiedliwej kulturze banku i swoim przełożonym.
Andrzej Siedlecki z Hideki Maekawa - obecnie |
Andrzej Siedlecki na planie filowym; w głębi H.Maekawa |
Popularność serialu - wtrąca Riho - polegała na tym, że wielu widzów, pracujących w japońskich firmach utożsamiało się z sytuacjami w serialu. Naoki robi to, co inni chcieliby zrobić, ale nie mogą. Chcieliby może coś poprawić, ale w kulturze wielkich korporacji nie jest to łatwe. To typowy, tradycyjny japoński temat-jednostka i organizacja. Bohater ma też osobisty powód, by wykończyć bossa. Jego ojciec, biznesmen z powodu tego banku zbankrutował i popełnił samobójstwo. Akcja toczy się wartko, dynamicznie, na kilku poziomach. Serial jest dobrze zrobiony, więc odniósł sukces.
HM. Drugim sukcesem pod względem oglądalności, bo tylko to się liczy, był program Nippon TV pod tytułem „Porada prawna - ludzie w kolejce po radę”. To program, w którym mówi się o różnych aspektach prawa, o których ludzie chcą się dowiedzieć. Następnie, cieszą się zawsze dużą popularnością wiadomości państwowej telewizji NHK. To bardzo prorządowa telewizja, więc za to jest krytykowana.
AS. Jaka jest różnica między TBS-em a innymi stacjami telewizyjnymi?
H.M. Różnica między TBS-em a innymi stacjami maleje, maleje coraz bardziej.
Andrzej Siedlecki w roli Pierre |
Andrzej Siedlecki w roli pastora |
AS. Co jest w takim razie najważniejsze dla TBS?
Dla nas najważniejsze są seriale i filmy, a także „News show”. Kiedy powstał TBS istniały tylko dwie telewizje prywatne, Nippon TV, czyli kanał 4, specjalizujący się w programach sportowych i „Variety show”, czyli programach, gdzie występują celebryci i z prowadzącymi rozmawiają na różne tematy życiowe, którymi ludzie się interesują. Nawet poważne, ale lekko traktowane. Nie ma ograniczeń. Element zabawy jest bardzo pożądany. Dla nas jednak w centrum uwagi są seriale i filmy! Wiadomości są wszędzie podobne, ale weekendowe wiadomości panelowe TBS-u, w których uczestniczą akademicy, dziennikarze, publicyści zawierają często akcenty krytyczne na temat działalności rządu. Jesteśmy bardziej krytyczni niż inne stacje.
AS. Grałem w serialu, przez Pana reżyserowanym, który dotykał problemów socjalnych młodzieży japońskiej, wobec tego chciałbym zapytać, czy telewizja ma obowiązek je przedstawiać? Czy powinna podtrzymywać tradycje japońskie? W ogóle jaka powinna być rola telewizji?
HM. Podniesienie świadomości społeczeństwa i edukacja nie jest celem telewizji, natomiast taki powinien być w konsekwencji rezultat. Jeśli telewidzowie dostrzegają w programie, że temat dotyka spraw społecznych i powoduje oddźwięk w ludziach, to dobrze, ale program nie może być robiony pod jakąś tezę, nie może być dyktowany przez jakiś punkt widzenia. Uważam, że przedstawienie różnych opinii i poglądów jest bardzo ważne.
AS. Jak w takim razie wybiera się tematy, co „dyktuje” tematy serialu czy filmu?
Po pierwsze, temat musi odzwierciedlać teraźniejszość, po drugie należy wybrać temat, którym ludzie najbardziej się interesują i wtedy można oczekiwać najwyższej oglądalności. Następnie, ważne jest to, co producent chce powiedzieć, co chce przekazać widzom. Z powodu dużej rywalizacji pomiędzy stacjami musimy więc osiągnąć wysoką oglądalność, więc koniecznie musimy wyrażać rzeczywistość i to, czym ludzie się interesują. I najważniejsza jest wysoka oglądalność. To najbardziej bierze się pod uwagę.
W roli reportera |
Tłumaczka Riho Okagami Siedlecka |
Deser |
AS. Maekawa san, jak Pan sądzi, jaka będzie przyszłość telewizji, w dobie ciągle rozwijającej się technologii?
HM. Już od ostatnich dziesięciu lat widzimy nieunikniony wpływ Internetu, ale telewizja przetrwa, bo dużo osób jej potrzebuje i będzie ją oglądać, ale dla kierownictwa najważniejsza będzie odpowiedzialna selekcja i wybieranie informacji, czego jeszcze w Internecie nie ma i można w zasadzie nadawać wszystko.
AS. Bardzo dziękuję za rozmowę. Arigato gozaimashita!
I zaczęliśmy konsumować smaczną galaretkę z kwiatka „hagi”, z marynowaną w środku śliwką, na podkładzie z iskrzącego się lodu.
Andrzej Siedlecki Tłumaczyła Riho Okagami Siedlecka Foto: Andrzej Siedlecki & RihoS
|