Po rządach Stefana Batorego niezbyt szczęśliwie układały się losy Polski. Zygmunt III Waza wiódł spór o koronę szwedzką i wciągnął Polskę w wojnę ze Szwecją, która później, za króla Jana Kazimierza kompletnie spustoszy i wyniszczy całą Polskę. To był rzeczywiście potop! Pazerność i okrucieństwo charakteryzowało Szwedów. Wywożono biblioteki, archiwalia arystokracji, dokumenty królewskie i cenne obrazy. Wiele ukradzionych książek widziałem w bibliotece królewskiej w Sztokholmie. W katedrze w Upsali znajdują się dwa ogromne dzwony, a w bibliotece miejskiej najsłynniejsze na świecie kopernikana, nie mówiąc o innych przedmiotach i obrazach znajdujących się w muzeach szwedzkich, pałacach i zamkach.
Tylko z jednego zamku w Wiśniczu, rezydencji księcia Jerzego Sebastiana Lubomirskiego, który jako jeden z niewielu, nie złożył przysięgi Karolowi Gustawowi, Szwedzi wywieźli 150 wozów kosztowności. Mury zamku wysadzono w powietrze. Rabowano także kościoły, a ludzi mordowano. Z Zamku Królewskiego w Warszawie wywieziono wszystko, ze ścian i podłóg zrywano nawet marmury, a z ram i listew zdrapywano złoto. Karol X Gustaw chciał nawet wywieźć z Warszawy kolumnę Zygmunta, ale na szczęście nie znaleziono chętnych rzemieślników do demontażu pomnika.
Przed całkowitą utratą niepodległości kraj w patriotycznym zrywie uratowała szlachta, chłopi i mieszczanie. Sławny i mężny hetman Stefan Czarniecki, nie tylko walczył z Rosjanami i Kozakami, ale wziął znaczny udział w walce ze Szwedami i mimo kilku porażek prowadził z sukcesem wojnę partyzancką, mając na koncie liczne zwycięstwa. Był wśród żołnierzy lubiany i jest uważany za bohatera. Jego nazwisko zapisało się w polskim hymnie narodowym: „Jak Czarniecki do Poznania po szwedzkim zaborze, dla ojczyzny ratowania wrócim się przez morze".
Do oporu przeciwko Szwedom dołączyła się także Częstochowa, która nie chciała się poddać i atak na sanktuarium na Jasnej Górze, dzięki żołnierzom i Ojcom Paulinom oraz księdzu Kordeckiemu, jak wieść niesie - mężnie odparła. Karol X Gustaw zaczął się wycofywać i pod naciskiem Francji w 1660 roku zawarto pokój w Oliwie.
Spustoszenie wśród ludności było tak wielkie, że trzeba było czekać prawie sto lat, by zaludnienie kraju osiągnęło stan sprzed potopu. Warszawa w roku 1655 liczyła 18 tysięcy mieszkańców... a po potopie... tylko 6 tysięcy! Dla Polski była to katastrofa cywilizacyjna!
Historycy twierdzą, że I i II wojna światowa nie dokonały takiego zniszczenia, jakiego dokonali barbarzyńscy Szwedzi.
Posłuchaj poematu J. U. Niemcewicza pt. Stefan Czarniecki w interpretacji Marty Kieć-Gubała
A tu tylko fragmencik poematu o Czarnieckim
Im ciężej Polskę los srogi ciemiężył, Tym więcej wybudzał rycerza Wszędzie przytomny tu Moskwę zwyciężył, Tam Rakoczego uśmierza I, nigdy mściwej nie składając broni, Znosi Kozaków lub Tatarów goni.
Link do poprzedniego odcinka
Stefan Czarniecki pędzla Brodero Matthiesen'a |
|