Genik Łojka | Przywrócenie dziedzictwa W. Księstwa Litewskiego oraz tradycji szlacheckiej nastąpiło w drugiej połowie lat 80. Mimo usilnych starań propagandy rządowej po dojściu do władzy prezydenta Łukaszenki, dla wielu Białorusinów właśnie z tą tradycją wiąże się „złoty wiek” historii białoruskiej, jest ona źródłem dumy narodowej oraz inspiracji dla pisarzy, muzyków, malarzy. Ciekawość własnej historii stała się bodźcem do odnowienia zabytków, z których wiele uległo poważnemu zniszczeniu.
Link do poprzedniego odcinka
Z wielu powodów jednak sytuacja nie wygląda optymistycznie. Przesądzają o tym między innymi brak funduszy i zainteresowania ze strony władz państwowych i lokalnych, niefachowość osób zaangażowanych w projekty renowacyjne, słaba kontrola ze strony Ministerstwa Kultury nad renowacją siedzib oddanych we własność prywatną.
Jednym z takich obiektów, który kiedyś wywoływał zachwyt i zdumienie swoją świetnością, a dzisiaj zachwyca wyłącznie malowniczością ruin, jest pałac Sapiehów w Różanie, do którego jedziemy po zwiedzeniu muzeum w rodzinnym domu Tadeusza Kościuszki w folwarku Mereczowszczyźna. Folwark ten kupił od Sapiehów ojciec Tadeusza, Ludwik Kościuszko. Autentyczny budynek się nie zachował.
Kuchnia w Mereczowszczyznie |
Salon w Mereczowszczyznie |
Jadalnia w Mereczowszczyznie |
Po raz pierwszy odnowieniem siedziby zajmował się Wandalin Pusłowski, założyciel kossowskiego pałacu. (Po śmierci Ludwika Kościuszki Mereczowszczyzna kilkakrotnie zmieniała właścicieli, zanim trafiła do Pusłowskich). Dom rodzinny Kościuszki był uwieczniony na kilku obrazach Michała Kuleszy i Napoleona Ordy oraz zdjęciach z początku XX wieku, co dawało szansę na jego dokładne odnowienie zakończone w 2004 roku (nastąpiło to w 62 lata od momentu, kiedy siedziba spłonęła w pożarze podczas okupacji niemieckiej).
Renowacja Mereczowszczyzny była współfinansowana przez władze obwodu brzeskiego oraz ambasadę amerykańską.
W 2017 roku obok odnowionego domu odsłonięto pomnik, dzieło białoruskiego rzeźbiarza Henadzia (Genika) Łojki. Butny nonkonformista z łagodnym uśmiechem, Genik Łojka to niestrudzony bojownik (jest to właściwe określenie, zważywszy na warunki dzisiejszej, radzieckiej, Białorusi) o rozszerzenie przestrzeni dla białoruszczyzny i swobody twórczej. Taka postawa kosztowała go pięciodniowy pobut w wiezieniu, a także utratę pracy kolejno w trzech szkołach, gdzie uczył dzieci rysunku.
Pomniki z piasku | Podczas pracy w szkole Łojka dążył do tego, żeby maksymalnie angażować dzieci w pracę nad własnymi projektami i w ciągu 10 lat organizował akcje „Legendy z piasku”, podczas których wszyscy uczestnicy lepili ogromne posągi bohaterów historycznych. Upamiętnienie białoruskiej historii i kultury jest najważniejszym przedmiotem jego starań i przedsięwzięć.
Oprócz pomnika Kościuszki wykonanego na pieniądze prywatnych darczyńców, zrobił tablicę pamiątkową poświęconą represjonowanej w latach 40. poetce Łarysie Geniusz, autorce wzruszających pamiętników „Ptaki bez gniazd” o tragedii narodu, rozdzielonego pomiędzy dwa państwa w okresie międzywojennym, nie mającego warunków do normalnego rozwoju kulturowego, a potem ściśniętego przez dwa totalitaryzmy, sowiecki i niemiecki. Łojka stworzył projekty medalu upamiętniającego bitwę pod Orszą i pomnika Franciszka Skoryny, założyciela oficyny drukarskiej, w której pojawiła się pierwsza białoruska książka. Obecnie pracuje nad pomnikiem Alesia Adamowicza, pisarza, który rozpoczął tradycję powieści dokumentalnej na Białorusi.
Uroczysko Kuropaty | Obecnie bierze udział w konkursie na pomnik w Kuropatach.
Uroczysko pod Mińskiem, Kuropaty, jest miejscem szczególnym dla Białorusinów: tam latach 1937-41 NKWD rozstrzelało tysiące ludzi; z powodu braku dostępu do archiwów szacowane liczby różnią się dziesięciokrotnie: od 30 do 300 tysięcy. Najprawdopodobniej rozstrzelano tu również 3 tysiące polskich oficerów, czego pośrednio dowodzi podpisany przez Berię rozkaz o przetransportowaniu ich do Mińska, gdzie ślad po nich urywa się.
Projekt pomnika w Kuropatach | Odkryte w końcu lat 80. Kuropaty stały się ważnym symbolem rozliczeń z komunistyczną przeszłością, a również ciągłych przepychanek z władzą, która usiłowała skrócić granicę memoriału, motywując to koniecznością zbudowania trasy, oddając ziemię w dzierżawę właścicielom sieci restauracji. Jednak starania społeczne nie były daremne: Kuropaty wpisano na listę dziedzictwa narodowego, ogłoszono też konkurs na pomnik. Projekt Łojki przedstawia bociana ukrzyżowanego na ostrzach stalowych noży. Bocian jest symbolem Białorusi, symbolem szczęścia, dobrobytu i wszystkiego najlepszego, co człowiekowi może się w życiu przydarzyć.
Olga Guszczeva
Ciąg dalszy nastąpi - a w nim opowieść o Pałacu Sapiehów w Różanie.
Link do poprzedniego odcinka
|