Jarosław Wałęsa:W weekendowym wydaniu „Dziennika Gazety Prawnej” opublikowano wywiady z dwoma kandydatami na prezydenta Gdańska – europosłem PO Jarosławem Wałęsą oraz prezydentem Gdańska Pawłem Adamowiczem. Obie rozmowy zdominowały tematy oskarżeń wysuwanych wobec Adamowicza i sporu w gdańskich środowiskach tzw. totalnej opozycji, którego skutkiem było niepoparcie przez PO kandydatury Adamowicza.
Na pytanie o to, czy Adamowicz może trafić do więzienia, Wałęsa odpowiada, że „istnieje takie zagrożenie”. „To Paweł niech się ze wszystkiego tłumaczy przed sądem. Z walizki pełnej pieniędzy przywiezionej przez dziadka żony itp. Nie jestem jego adwokatem” – podkreśla.
„(…) Nawet na chłopski rozum nie trzeba się długo zastanawiać, czy ktoś, kto ma akcje firmy deweloperskiej i jednocześnie zarządza miastem, w którym ten podmiot dużo buduje, dopuszcza się konfliktu interesów czy nie? (…) Jeśli prezydent podejmuje decyzje administracyjne, które mają wpływ na rozwój i zyski jakiejś spółki, a jednocześnie ma akcje tej spółki, to jest to konflikt interesów” – mówi Wałęsa.
„Wielu osobom w Gdańsku, w świecie biznesu, w spółkach miejskich zależy na tym, żeby prezydentem nadal był Adamowicz, żeby nic się nie zmieniło. On jest otoczony ludźmi, którzy mu przytakują, którzy mówią, że jest najlepszy, najmądrzejszy. (…) Oni wszyscy są zależni od tego, żeby on trwał na urzędzie, więc wmawiają mu, że jest mężem opatrznościowym, który musi wygrać i wszystkich uratować. On nie ocenia rzeczywistości realnie” – dodaje.
źródło tvp.info
Grzegorz Schetyna:
Schetyna pytany w czwartek w TVN24, czy wyobraża sobie, że Paweł Adamowicz będzie kandydatem PO na prezydenta Gdańska powiedział, że nie. “Już teraz to jest niemożliwe. Uważam, że po prostu wybrał decyzję kandydowania przeciwko Platformie Obywatelskiej i muszą być tego konsekwencje” – podkreślił.
Dopytywany, dlaczego Platforma nie może poprzeć Adamowicza, który cieszy się dużym poparciem w Gdańsku, Schetyna powiedział, że podejmuje on decyzje bez Platformy Obywatelskiej. “Decyduje się na kandydowanie samodzielne, podejmuje decyzje bez Platformy i musi za to zapłacić” – podkreślił polityk. Jak dodał, “musi liczyć się z polityczną konsekwencją”.
Lider PO powiedział też, że będzie rozmawiał na ten temat z Nowoczesną i innymi ruchami miejskimi, żeby “zbudować szeroką koalicję w Gdańsku, która da gwarancję obrony Gdańska przed PiS”.
Na pytanie, czy możliwe jest wystawienie posłanki Nowoczesnej Ewy Lieder powiedział, że wszystko jest możliwe, bo – jak mówił – “zależy nam na takiej wspólnocie porozumienia”.
Adamowicz ogłosił zamiar ubiegania się – już po raz piąty – o reelekcję. Jego deklaracja nie wzbudziła entuzjazmu wśród polityków Platformy, którzy chcieliby kandydata koalicyjnego. 53-letni Adamowicz rządzi Gdańskiem od 1998 r.
źródło fakty.interia.pl
Lech Wałęsa:
…. podczas wspólnej konferencji z Grzegorzem Schetyną, były prezydent Lech Wałęsa zaapelował do Adamowicza, by ten wycofał się ze startu w wyborach. – Apeluję do mojego przyjaciela Pawła Adamowicza, by jednak podporządkował się sugestiom i aby słuchał swojej partii i nie robił zła. Jest moim przyjacielem i będzie, będę go wspierał, ale niech nie robi podobnych układów, bo to nie służy porozumieniu – mówił Lech Wałęsa. – Proszę, żeby podporządkował się decyzji partii, która go wspierała i z którą był – dodawał.
Według Wałęsy, liczba kadencji prezydentów miast, podobnie jak prezydenta kraju, powinna być ograniczona do dwóch. – Nie powinno być więcej jak dwie kadencje; będę o to apelował, walczył – oświadczył.
źródło dziennik.pl
Katarzyna Lubnauer:
– Adamowicz jest nie do przyjęcia. Nie rozumiem jak można zapomnieć dwóch mieszkań przy siedmiu posiadanych, albo jak można zapomnieć, że się dostało 180 tysięcy złotych. Dla mnie to jest przypadek polityka skompromitowanego –mówiła w programie portalu onet.pl.
źródło dorzeczy.pl
Mowa nienawiści.
Mowa, która zabija.
Tymczasem oPOzycja usiłuje nazywać tak nawet pytania, jakie Owsiakowi zadaje bloger Matka Kurka.*
I które dotyczą tylko i wyłącznie nietransparentnych rozliczeń.
Sami natomiast, jak pokazałem wyżej, mogą wszystko.
Kolejny raz okazuje się, że kiedy lewica płacze, z ich oczu leją się obficie krokodylowe łzy.
*)„Róbta, co chceta”, ale jak chceta zapytać Jurka o kasę, to nagle okazuje się, że nie wolno.