Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
20 stycznia 2019
Ukryty zamach. Podkopywanie fundamentów naszej cywilizacji
Prof. Andrzej Jaroszyński
– Coś się przełamało w Polsce takiego, że środowiska lewicowo-liberalne otrzymały – na pewno z zewnątrz – jakiś nakaz, żeby ruszyć do kontrataku, ponieważ nie posiadają formalnie władzy, ale to i tak nie przeszkadza, gdyż mają potężne zaplecze za granicą, bo oni te materiały wszystkie kręcą pod zagranicę. My czytamy na zagranicznych portalach czy w gazetach w różnych językach, że w Polsce mają miejsce zbrodnie wynikające z „mowy nienawiści”. To wszystko jest tak odległe od prawdy, no ale kto w Hiszpanii czy w Meksyku będzie przyjeżdżał i sprawdzał, co się w Polsce dzieje. (…) To jest scenariusz przygotowany na wielką skalę i został już uruchomiony – mówi prof. Andrzej Jaroszyński.

Widzimy dzisiaj właśnie, że „mowa nienawiści” dotyczy wszystkich, którzy nie zgadzają się na wywrócenie wartości, na których opiera się nasza tożsamość, kultura i cywilizacja. Jest to ukryty zamach, który ma podkopać fundamenty naszej cywilizacji – powiedział w piątkowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja prof. Piotr Jaroszyński, kierownik Katedry Filozofii Kultury KUL oraz wykładowca WSKSiM w Toruniu.

Pojęcie „mowa nienawiści” wymyślił angielski pisarz George Orwell, który użył je w powieści „Rok 1984”, powieści, która jest tzw. antyutopią – przypomniał prof. Piotr Jaroszyński. – Chodziło o to, żeby ostrzec ludzkość przed groźbą zapanowania socjalizmu jako systemu totalitarnego, ale w nowej wersji – już nie w tej wersji sowieckiej, takiej prymitywnej, ciężkiej, opartej wyłącznie na przemocy, ale niezwykle wyrafinowanej, przewrotnej, takiej, która potrafi ludzi rzeczywiście oszukać i zmanipulować. Tutaj to wyrażenie „mowa nienawiści” zostało ukute właśnie po to, żeby ludzi swobodnie oskarżać wedle uznania władzy – wskazał gość „Aktualności dnia”.

Ci, którzy rządzą, dopowiadają nam od siebie, co ma być nienawidzone i co będzie ukarane – zauważył kierownik Katedry Filozofii Kultury KUL. – Dlatego właśnie w momencie, kiedy słyszmy, że ktoś powtarza ten zarzut – i to poważnie – to znaczy, że włączony jest pewien system manipulowania ludźmi, który ma doprowadzić do tego, żeby powstał nowy ustrój totalitarny, taki, gdzie ludzie będą stosowali autocenzurę po to, żeby utrzymać się przy życiu czy żeby utrzymać swoją pozycję choćby zawodową. To obserwujemy na przykładzie zwłaszcza dziennikarzy i polityków, jak oni łatwo się temu poddają po to, żeby być u władzy i po to, żeby zachować swoją pozycję – zaznaczył.

Wykładowca WSKSiM w Toruniu podkreślił, że pewne środowiska decydują o tym, co może być przedmiotem „mowy nienawiści”.– Są środowiska, które na bieżąco ustalają, co będzie traktowane jako „mowa nienawiści”, co będzie przedmiotem tej „mowy nienawiści”. Widzimy dzisiaj właśnie, że ta „mowa nienawiści” dotyczy wszystkich, którzy nie zgadzają się na wywrócenie wartości, na których opiera się nasza tożsamość, kultura i cywilizacja. Jest to ukryty zamach, który ma podkopać fundamenty naszej cywilizacji – mówił profesor.

Obecnie mianem przedmiotu nienawiści określone zostały wartości, na których opiera się nasza tożsamość kultury zachodniej i chrześcijaństwa – ocenił prof. Piotr Jaroszyński. – Przecież widzimy, co oni wyprawiają, że oni to właśnie, co uznawane jest w tradycji – choćby poprzez Dekalog – za zagrożenie dla człowieka i tutaj na ziemi, i w perspektywie ostatecznej, traktują jako „mowę nienawiści”, czyli każą wycofać się z naszych fundamentalnych zasad i wartości po to, żeby na to miejsce promować jakieś przedziwne mniejszości dlatego, że są mniejszościami, a kiedy bliżej się przyjrzymy, to widzimy, że to jest właśnie zaprzeczenie wszystkiego, co my uznawaliśmy za dobro człowieka, dobro rodziny, dobro narodu. To wszystko ma być odrzucone – powiedział.

Środowiska lewicowo-liberalne dostały przykaz z zewnątrz, aby pokazywać, że w Polsce dochodzi do zbrodni wynikających z „mowy nienawiści” – zwrócił uwagę kierownik Katedry Filozofii Kultury KUL.

– Coś się przełamało w Polsce takiego, że środowiska lewicowo-liberalne otrzymały – na pewno z zewnątrz – jakiś nakaz, żeby ruszyć do kontrataku, ponieważ nie posiadają formalnie władzy, ale to i tak nie przeszkadza, gdyż mają potężne zaplecze za granicą, bo oni te materiały wszystkie kręcą pod zagranicę. My czytamy na zagranicznych portalach czy w gazetach w różnych językach, że w Polsce mają miejsce zbrodnie wynikające z „mowy nienawiści”. To wszystko jest tak odległe od prawdy, no ale kto w Hiszpanii czy w Meksyku będzie przyjeżdżał i sprawdzał, co się w Polsce dzieje. (…) To jest scenariusz przygotowany na wielką skalę i został już uruchomiony – akcentował gość „Aktualności dnia”.

Całość rozmowy z prof. Piotrem Jaroszyńskim w „Aktualnościach dnia” jest dostępna tutaj. Czas ponad 14 min.

źródło radiomaryja.pl


Język pokoju i miłości obozu liberalnego. Znalezione w wrealu24.pl