ByZedlik | Nazywam się Jolanta Iskra. Mieszkam w Polsce, w Olsztynie.
Z zapartym tchem czytałam Pani wspomnienia o Babci Konstancji Skuriat z Brasławszczyzny opublikowane w Pulsie Polonii. Dlaczego? Pochłaniam wszystko, co jest zwiazane z Brasławszczyzną. Moje "korzenie" siegają Belmontu (nazwisko - Ryży i Zasztoft), Achremowców (nazwisko Szachłański) i Ikaźni (nazwisko Kisielewski-Kisły).
Rok-rocznie odwiedzam Białoruś. Widzę jak coraz bardziej popadaja w ruinę obiekty, które budowali nasi Przodkowie.
Riuny dworków i pałaców - to już od dawna norma! Teraz przyszedł czas na polskie kościoły, ich remontu - z oczywistych wzgledów - nie wspiera rząd Bialorusi.
Jednym z takich kościołów jest światynia w Ikaźni.
To kościół silnie zwiazany z polską historią.
Z parafii tej wywodzi się rodzina Klottów, bohaterów kolejnych - poczawszy od Powstania Listopadowego - polskich zrywów narodowych. Stąd też pochodzi Ksiądz Michał Buklarewicz. W 1919 roku, po wycofaniu oddziałów niemieckich, Brasławszczyznę zajęli bolszewicy.
W Ikaźni miejscowa ludność powołała oddziały samoobrony, zwane "Zieloną Armią" pod dowództwem proboszcza parafii - księdza Michała Buklarewicza.
Ten 300 osobowy oddział partyzancki zamierzał przegnać sowietów z gminy Ikaźń (Polskie Wojsko było wówczs już w Wilnie). Na poczatku były zwyciestwa i euforia. Niedługo ona jednak trwała. Sowieci rozbili oddział, a ksiedza schwytali i postawili przed sądem polowym w Drui. 27.06.1919 roku ks. Buklarewicz został rozstrzelany.
Widok na Ikaźń z szustrowej drogi wiodącej ze Słobódki. Foto Jola Iskra |
Kościół w Ikaźni. Foto S. Sierabro |
W 1920 roku, po wkroczeniu na Brasławszczyznę oddziałów Wojska Polskiego, szczątki księdza zostały przeniesione na plac przy kosciele w Ikaźni. Do dnia dzisiejszego parafianie dbają, by na grobie kapłana zawsze były swieże kwiaty.
Więcej o ks. Buklarewiczu tutaj
To w parafii Ikaźń pełnili swą posługę duszpasterską dwaj księża męcznnicy beatyfikowani przez Papieża Jana Pawła II: Ks. Stanisław Pyrtek i ks. Władysław Maćkowiak.
Sylwetki błogosławionych - opoka.org.pl
Prześwitujący dach |
Zgrzybiałe sklepienie |
Kościół chyli się ku upadkowi. Pieniędzy brakuje na wszystko. Zbierane na tacę grosze, przeznaczane są dosłownie na łatanie dziur w swiątyni. Nie zostaje nic na inne cele. PO CO TO PISZĘ? Wiem, że w Australii mieszka spora liczba potomków dawnych Brasławian (mieszkańców powiatu brasławskiego). BARDZO PROSZĘ WSPOMÓŻCIE PAŃSTWO KOSCIÓŁ W IKAŹNI! Jeśli nie zrobi sie tego w miarę szybko, podzieli on los wielu polskich budowli na terenie dzisiejszej Białorusi, które starszą kikutami murów wystających z ziemi. Ja ze swej strony robię wszystko, by - choć w niewielkim stopniu - pomóc w remoncie.
Założyłam stronę na Facebooku "Pomoc kosciołowi w Ikaźni"
www.facebook.com/groups/325140424702529/
Zorganizowałam zbiórkę na remont dachu światyni.
pomagam.pl/kosciolwikazni
BARDZO PROSZĘ O POMOC TEJ ŚWIATYNI I TYM POLAKOM, KTÓRZY - Z RÓŻNYCH WZGLEDÓW - ZOSTALI W IKAŹNI.
Jolanta Iskra
Parafianie przed kościołem, lata 30-te. No właśnie, wśród nich mogli być moi dziadkowie |
OD REDAKTORKI: Moje kresowe serce nakazuje mi włączyć się do akcji. Ikaźn leży niedaleko Brasławia, gdzie znajduje się podobny kościół. Widziałam go na własne oczy na różnych etapach dewastacji w czasie naszych rodzinnych wypraw "do Sojuza", do dziadków Juchniewiczów oraz sióstr mojej mamy. Gdzieś w połowie lat 50. na moich oczach traktory grubymi łańcuchami zwalały wieżę koscioła. Jak mówiła Ciocia Renia: nu, oni burzą, a my naprawiamy, oni rozwalają, a my odbudowujemy... Jak wyglądał nasz kościół za lepszych czasów, wiedzą moi rodzice, tu właśnie brali ślub.
Ze zrozumiałym zainteresowaniem i emocjami weszłam na FB Pani Joli, aby poczytać i obejrzeć zdjęcia. Znalazłam tam informację, że Pani Jola gwarantuje bezpłatne kilkudniowe zakwaterowanie w jej domu na Brasławszczyźnie tym, którzy remont kościoła wspomogą kwotą 150 zł i powyżej. Chętnie wpłacę na remont, ale co za ironia losu, że mieszkam na drugim końcu świata!
Moja wnuczka niedawno przystapiła do I Komunii św., z tym większym rozrzewnieniem obejrzałam na FB filmik
z uroczystości pierwszokomunijnych w Ikaźni.
Natomiast na internecie znalazłam 10-minutowy
filmik producji diecezji witebskiej o kościele w Ikaźni wprawdzie po białorusku, ale wszystko łatwe do zrozumienia. I jak po nitce do kłębka, posypały się kolejne linki.
Oto film (po białorusku) o miasteczku Ikaźń, którego jeszcze nie oglądałam od A do Z, ale wyglada na super ciekawy.
Największym moim odkryciem są jednak naukowe i historyczne materiały unikalnej wartości, dostępne u Pani Joli w postaci PDF: o parafii i kościele w Ikaźni oraz opis parafii rejonu Brasław.A więc:
1. "Dokumenty Lwa Sapiehy dla kościołów w Ikaźni i Nowym Pohoście", 2. "Stan Kościoła Ikazieńskiego opisany w roku 1783" i 3."Opis parafii w diecezji wileńskiej z 1784 r."
W tym ostatnim dokumencie opis 29 parafii, w tym Belmont, Druja, Miory, Opsa, Widze i oczywiście Brasław, czyli te, w których obracali sie moi dziadowie... i mama i tata. Znam te nazwy z opowieści mego taty. Z największym przejęciem będę to wszystko czytała, wdzięczna Bogu za to, że mnie raczył takimi rodzynkami na starość, tu na emigracji obdarować.
Opis parafii w diecezji wileńskiej
Dokumenty Lwa Sapiehy
Stan kościoła Ikazieńskiego
Ernestyna Skurjat-Kozek
|