...To, co wydarzyło się w Gdańsku, nie było mordem politycznym ani nie zostało spowodowane żadną mową nienawiści. Jeżeli mielibyśmy mówić o mowie nienawiści jako o przyczynie, to najpierw trzeba byłoby wykazać to jakie konkretnie sformułowania i przez kogo użyte miałyby spowodować, że morderca popełnił swój czyn. Nikt tego nie robi, stąd, to co się teraz dzieje jest "pianą medialną".
Z czym mamy zatem do czynienia?
Niewątpliwie, mamy do czynienia z próbą wykorzystania tej zbrodni w sposób polityczny. Mowa nienawiści, jest pojęciem nieokreślonym, niejasnym, używanym głównie przez liberałów za Zachodzie i głównie służy do tego, by przy pomocy środków prawnych ograniczać swobodę wypowiedzi i atakować konserwatywną prawicę. W tym konkretnym przypadku mówienie o mowie nienawiści jako o przyczynie tragedii nijak ma się do rzeczywistości, jest to absurdalny zarzut - i bardzo nie w smak jest to, że wykorzystuje się śmierć Pawła Adamowicza do tego typu walki politycznej.
Cały wywiad tutaj -fronda.pl |