Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
22 maja 2019
Kolejna wizyta w Ojczyźnie
Adam Gajkowski
Gdańsk przywitał mnie co prawda promieniami słońca, ale raczej chłodnie – powiewami wręcz syberyjskiego wiatru. W Wielki Piątek koło południa udałem się z dr Piotrem Szubarczykiem na spotkanie z dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej dr Karolem Nawrockim, któremu w imieniu Stowarzyszenia Nasza Polonia miałem przyjemność wręczyć „Krzyż Golgota Wschodu”. Stowarzyszenie uhonorowało p. Dyrektora za ogrom pracy, jaki włożył on w przekazywanie polskiej narracji historycznej w kontekście II Wojny Światowej oraz za to, że doprowadził do nazwania jednej z ulic w okolicach Stoczni Gdańskiej im. bł. ks Jerzego Popiełuszki.

Oczywiście musiałem zadbać o podzielność obowiązków i w imieniu Federacji Polskich Organizacji w Australii podjąłem temat nawiązania kontaktu pomiędzy Muzeum II Wojny Światowej a Muzeum Wojska Polskiego w Sydney, którego kustoszem jest Koło SPK nr. 1. Z panem Dyrektorem rozmawiałem też o możliwości współpracy w organizowaniu wystaw i wykładów historycznych.

muzeum1939.pl/dyrektor-muzeum-ii-wojny-swiatowej-w-gdansku-uhonorowany-krzyzem-golgota-wschodu/aktualnosci/1933.html

W Wielką Sobotę spotkałem przyjaciół z antykomunistycznego podziemia działających w Stowarzyszeniu Godność. Prezes kol. Czesław Nowak uhonorował trzech mieszkających w Australii członków Stowarzyszenia pamiątkowym medalem wybitym z okazji 100 lecia odzyskania niepodległości. Korzystając z gościnności mojej siostry Bożeny święta Zmartwychwstania Pańskiego spędziłem w gronie rodzinnym. Natomiast w poniedziałek Wielkanocny odwiedziłem przyjaciół Bożenę i Lecha Makowieckich. We wtorek rano w Polskim Radiu Gdańsk byłem gościem Lecha Makowieckiego w jego programie „Twarzą w twarz”.

Zaraz po nagraniu pakowanie i lot do Warszawy, tu temperatura wzrosła o kilka stopni. Niestety ja już zdążyłem się przeziębić i tak już do końca wizyty będę kichać i kaszleć nie zważając na mikrofony polskiego radia i kamery Telewizji Polonia.

W środę spotykałem się z Prezesem Instytutu Pamięci Narodowej p. Dr Jarosławem Szarkiem, wiceprezesem Janem Basterem i Agnieszką Jędrzak kierownikiem Samodzielnej Sekcji Informacji i Kontaktów Międzynarodowych. Na wstępie wręczyłem p. Prezesowi „Krzyż Golgota Wschodu” za całokształt prac jakie IPN wykonuje począwszy od odnajdywania miejsc pochówku naszych Bohaterów po obronę dobrego imienia Polski i Polaków. Ustaliłem też zasady współpracy pomiędzy Federacją a IPN. Odsyłam też szanownych czytelników do komunikatu na stronie Instytutu Pamięci Narodowej:

ipn.gov.pl/pl/aktualnosci/70021,Prezes-Federacji-Organizacji-Polskich-w-Nowej-Poludniowej-Walii-Adam-Gajkowski-z.html?search=93822054399245

Ambasador Australii w Polsce p. Paul Wojciechowski zaprosił mnie do wzięcia udziału w warszawskich obchodach ANZAC Day. Uroczystość miała miejsce na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W asyście Wojska Polskiego delegacje ambasad, rządu RP, weteranów i organizacji i instytucji społecznych składali wieńce przed Grobem Nieznanego Żołnierza. W trakcie uroczystości spotkałem znajomych z polskich placówek dyplomatycznych w Australii p. ambasadora Pawła Milewskiego i p. konsul Reginę Jurkowską. Korzystając z okazji przekazuję od nich pozdrowienia dla Polonii Australijskiej. Krótki lunch w Ambasadzie Australijskiej i biegiem pędzę do Senatu RP na ostatnią sesję konferencji poświęconej 150 leciu Polonii w Brazylii.

W piątek 26 kwietnia z samego rana jadę do Polskiego Radia 24, by wziąć udział w programie p. Tadeusza Płużańskiego – ojciec p. redaktora był skazany na karę śmierci w tym samym procesie, co rotmistrz Witold Pilecki. Mimo tego, że głównym tematem rozmowy są moje przeżycia ze stanu wojennego to rozmawiamy także o bieżących problemach Polski i Polonii. Zainteresowanych odsyłam do:

www.polskieradio.pl/130/6843/Artykul/2303644,Polonijna-Rada-Konsultacyjna-Jak-pomagamy-Polakom-za-granica

Tego samego dnia wyjazd Polonijnej Rady Konsultacyjnej do Torunia na XXI Forum Polonijne w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej. Wynik trzydniowych obrad jako dołączony dokument. Powrót do Warszawy i w poniedziałek od rana trwa posiedzenie Polonijnej Rady Konsultacyjnej. Zwracam uwagę p. Marszałka Stanisława Karczewskiego na to, że w tym roku żadna z Polonijnych Szkół Sobotnich w Australii nie otrzymała pomocy finansowej z funduszy Senatu RP dla Polonii i Polaków za granicą. Niestety nie udało mi się przekonać p. Marszałka do podjęcia działań mogących zmienić tą niefortunną decyzję Biura Polonijnego Senatu.

Kilka osób z PRK w tym niżej podpisany porusza temat ustawy S.447 JUST uchwalonej przez Kongres Stanów Zjednoczonych Ameryki. W następnych dniach daje się zauważyć zmiana stanowiska czołowych polityków PiS, co uważam za krok w dobrym kierunku – aby nie spoczęli na laurach. Niemniej, aby zabezpieczyć się przed tym zuchwałym rabunkiem należy przegłosować ustawę blokującą jakiekolwiek działania mogące w przyszłości doprowadzić do okradzenia Polski i Polaków.

Drugiego maja członkowie PRK biorą udział w obchodach Święta Flagi i Polonii. W Belwederze Prezydent RP p. Andrzej Duda odznaczył kilka osób zasłużonych dla Polonii między innymi naszego kolegę z PRK p. Jana Cytowskiego z Kanady, który został uhonorowany Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Pan Prezydent wręczył też polskie flagi polskim i polonijnym instytucjom i organizacjom. W imieniu Izby Pamięci Generała Ryszarda Kuklińskiego flagę odebrał p. Filip Frąckowiak. Niestety nie dane było mi dotrwać do końca tych uroczystości.

Na przeciwległym brzegu Wisły rozpoczynał się mecz finałowy Pucharu Polski, który dla każdego kibola Lechii Gdańsk był najważniejszym wydarzeniem tego dnia. W biegu wpadłem do Nowego Domu Poselskiego, by się przebrać i już za chwilę spotkałem się z moimi siostrzeńcami i córką jednego z nich, by udać się na Stadion Narodowy. Pod stadionem tłumy kibiców obydwu klubów próbujących dostać się na trybuny. Niestety totalny brak profesjonalizmu w wykonaniu organizatorów (PZPN) doprowadził do tego, że większość kibiców Lechii Gdańsk zobaczyła tylko drugą połowę meczu. Nam udało się wejść na stadion, kiedy spotkanie trwało już od 15 minut. Wolno rosnąca grupa kibiców Lechii w pierwszej połowie ograniczyła swój doping do przyśpiewek i okrzyków „Piłka nożna dla kibiców”, „PZPN, PZPN j..bać, j..bać PZPN”. Poważnie też rozważali protestacyjne opuszczenie trybun.

Natomiast w drugiej połowie, kiedy zapełniły się sektory zajmowane przez Biało-Zielonych kibicowsko Jagiellonia przestała istnieć. Pracownik Senatu RP, kibol Legii Warszawa, z uznaniem wypowiadał się o naszym dopingu – „kiedy rozpoczęliście doping, kiedy ryknął z tysięcy gardeł hymn Lechii to ciarki przeszły mi po ciele”. Nie wiem, gdzie w 85 minucie sędzia dopatrzył się spalonego, ale nie uznał bramki strzelonej przez Flavio Paixao. Na szczęście gol Artura Sobiecha w doliczonym czasie gry przypieczętował wygraną Gdańskiej Lechii. Puchar Polski po raz drugi w historii naszego klubu powędrował do Gdańska. W 1983 roku miesiąc po moim wyjściu z komunistycznego więzienia byłem na finale Pucharu Polski Lechia Gdańsk – Piast Gliwice. Wtedy to III ligowa Lechia zdobyła to trofeum, by zagrać mecz kwalifikacyjny do fazy grupowej z potęgą ówczesnej europejskiej piłki Juventusem Turyn. 3 maja członkowie PRK biorą udział w uroczystościach, ja natomiast jadę na lotnisko i żegnam się z Polską.

Adam Gajkowski