Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
27 maja 2019
Kto w Polsce wojuje z Panem Bogiem - ten przegrywa!
Jacek Karnowski

Wraz ze spływaniem kolejnych wyników porażka Koalicji Europejskiej coraz bardziej wygląda na klęskę i to wręcz spektakularną... Formacja zbudowana przez Grzegorza Schetynę rzuciła wszystko na jedną szalę. Także w sferze światopoglądowej, dotyczącej wartości. Nie było jeszcze przecież w Polsce kampanii, w czasie której jedna z dwóch głównych sił politycznych podjęła tak otwarcie walkę z duchowym, religijnym i narodowym dziedzictwem Polski i Polaków. Nie było jeszcze kampanii, w której tak mocno stawiano by na przełamanie cywilizacyjne. To była wręcz główna oś kampanii opozycji, rozpisana na wiele głosów i pojedynczych akcji (profanacje, nakręcanie antykościelnej atmosfery, głośny film, zapowiedzi zmian w prawie, promowanie LGBT). Nawet w czasie ciszy wyborczej nie oszczędzono katolikom potwornego szyderstwa z Najświętszego Sakramentu.

Ta niezwykle agresywna wojna z Panem Bogiem miała przynieść nie tylko przełamanie polityczne, ale także zmianę cywilizacyjno-kulturową; taką, która na zawsze zmieniłaby krajobraz polityczny, i która na bardzo długo zepchnęłaby prawicę do roli głębokiej opozycji. Wielu sądziło, że to rzeczywiście działa, i że Polskę już za chwilę czeka los Irlandii i Hiszpanii. To przekonanie z kolei nakręcało opozycję, także tę nie wprost polityczną, do pokręcania tempa rewolucji.

Ale Polska to Polska. Wojna z Matką Boską Częstochowską, szyderstwa z Najświętszego Sakramentu przyniosły Koalicji Europejskiej gorzką klęskę, być może grzebiąc jakiekolwiek szanse opozycji na jesienne zwycięstwo. Wywołani do tablicy Polacy powiedzieli „nie”, broniąc swojego dziedzictwa. Bo u źródeł zwycięstwa Zjednoczonej Prawicy leży właśnie przekonanie, że zagrożone są same fundamenty. To one pchnęły do urn miliony ludzi, którzy w normalnych warunkach pewnie zostaliby w domu.

Sfrustrowana opozycja nie porzuci szybko tej ścieżki, nie zrezygnuje teraz, z dnia na dzień, z walki z Kościołem i z Panem Bogiem. Ale w końcu i tam pojawi się refleksja, że ambitne plany zapateryzacji Polski trzeba odłożyć przynajmniej na kilka lat, a może nawet na dekadę. Madonna z Jasnej Góry znów pokazała swoją moc. Nieprzypadkowo właśnie w Dniu Matki.

Dlatego 26 maja to był tak ważny dzień.

Jacek Karnowski - wpolityce.pl