Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
15 lipca 2019
Historyczna msza św. w Chicago
Jola Plesiewicz. Foto Dariusz Piłka

Tłum wiernych wypełnił chicagowski kościół św. Wojciecha o godz. 8 rano w niedzielę 7 lipca podczas historycznej, polskiej comiesięcznej mszy w kościele św. Wojciecha. Modlili się za ocalenie kościoła, pamiętając dekret kardynała Blase’a Cupicha o zamknięciu zabytkowej świątyni, zbudowanej przez polskich imigrantów. Na początku odśpiewano Bogurodzicę. O ratowanie perły architektonicznej wspólnie z Polonią modlili się m.in.: konsul generalny RP Piotr Janicki, wicekonsul Piotr Semeniuk, Frank Spula – prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej, Związku Narodowego Polskiego i Komitetu Obrony Kościoła św. Wojciecha – Save St. Adalbert Church, redaktor naczelna "Dziennika Związkowego” Alicja Otap, Bogdan Strumiński- wiceprezes stanowego wydziału Kongresu Polonii Amerykańskiej i Andrzej Gędłek – gospodarz audycji radiowej „Na góralską nutę”.

W procesji rozpoczynającej uroczystość krzyż niósł Antoni Perhon. Ksiądz Andrzej Iżyk witając licznie zgromadzonych podziękował Polonii za głęboką miłość do Boga i kościoła. Następnie wymienił wszystkie osoby zaangażowane w akcję ratowania polskiej świątyni, które swoimi działaniami i staraniami stworzyły komitet troski o zabytkową polską świątynię.Powiedział też zebranym, że na ołtarzu wystawiona została figura Róży Mistycznej, z którą łączy się wiele łask. Tradycyjnie pierwsze czytanie z Księgi Proroka Izajasza i drugie z listu św. Pawła Apostoła do Galatów zaprezentował Karol Stękała.

Siostry – Elżbieta, Teresa i Ania Stękała zaśpiewały psalm responsoryjny i werset przed Ewangelią. Po odczytaniu Ewangelii według Świętego Łukasza, ksiądz Andrzej Iżyk wygłosił homilię, w której powiedział m.in.: – Dzisiaj mamy 7 lipca 2019 roku, jesteśmy współczesną Polonią, tu w Chicago. I tak, jak nasi rodacy przed blisko 150 laty wołali: „Bądź uwielbiony Boże”, tak i my modlimy się podczas tej mszy świętej: ,,Bądź uwielbiony Panie w tej świątyni teraz i na zawsze. Amen”.

Do modlitwy wiernych, którą odczytał Janusz Olechny, ksiądz Iżyk dodał: "Módlmy się za tych, którzy ten kościół budowali, aby otrzymali w nagrodę szczęście wieczne oraz za nas samych, abyśmy się troszczyli o każdą świątynię Bożą”. W procesji z darami szli m.in.: Joanna Szmurło, która od chwili wznowienia polskich mszy w kościele św. Wojciecha odpowiedzialna była za liturgię w języku polskim oraz prezes Frank Spula. Razem przynieśli do ołtarza relikwie św. Wojciecha.


Komunii św. udzielali: ks. Iżyk, szafarze Eucharystii – Jan Tracz i Edward Czupryna oraz diakon Juan Dominquez, całym sercem oddany kościołowi św. Wojciecha i polskiej wspólnocie. W służbie liturgicznej ołtarza był po raz pierwszy Robert Basiewicz, mający nadzieję, że nie po raz ostatni. Za oprawę muzyczną niedzielnej Eucharystii byli odpowiedzialni: organistka Angelique Klimek i orkiestra dęta pod dyrekcją Andrzeja Wiśniowskiego, działająca przy kościele „na górce”.

Do Polonii, oprócz księdza Andrzeja Iżyka, słowa refleksji i nadziei skierowali: konsul generalny RP Piotr Janicki, prezes Frank Spula i Joanna Szmurło.Konsul Generalny Piotr Janicki powiedział, że jest mu bardzo smutno, bo to prawdopodobnie ostatnia msza w języku polskim w tej pięknej świątyni, ale w tym momencie można było usłyszeć głosy wiernych: „Nieprawda. Będziemy dalej chwalić Boga w tym Domu Bożym”. Konsul Janicki kontynuował swoje wystąpienie. – Bardzo doceniam wysiłek tych wszystkich, którzy zaangażowali się w obronę tego kościoła. Bardzo dziękuję panu Frankowi Spuli, pani Joannie Szmurło. Dziękuję za wasze zaangażowanie, modlitwę i miejmy nadzieję, że przyjdzie nam raz jeszcze spotkać się w tym kościele – powiedział konsul Janicki.

Prezes Frank Spula w swoim wystąpieniu wyraził wdzięczność księdzu Andrzejowi Iżykowi za sprawowanie Eucharystii w kościele św. Wojciecha i Polonii za jej obecność na mszach. W przemówieniu – często przerywanym brawami – podziękował też grupie wolontariuszek, skupionych wokół Joanny Szmurło, za ich ciężką pracę podczas przygotowań kościoła do polskiej mszy oraz działaczom z Save St. Adalbert Church, zaangażowanym we wszelkie akcje na rzecz ratowania kościoła. Mówił też o uciążliwych przeszkodach. – Cztery lata temu dane mi było spotkać bardzo ciekawe osoby, oddane sprawie. Niestety zauważyłem również przy okazji działań na rzecz kościoła, że Polonia jest podzielona – stwierdził.

Wyjaśniając trudną sytuację kościoła św. Wojciecha, prezes Spula mówił o migracji Polonii z Chicago na przedmieścia oraz o dużym ciężarze finansowym, aby utrzymać jakikolwiek kościół, nie tylko kościół św. Wojciecha. Wspominał historię budowy tego kościoła oraz Polaków mieszkających i pracujących w tym sąsiedztwie, wiele lat temu. Mocno zaakcentował, że aby ocalić świątynię potrzebne są pieniądze, ale apelował także o modlitwę w intencji uratowania kościoła i o to, aby nie tracić nadziei. – Jeśli będą pieniądze, będziemy mogli utrzymać ten kościół. To jest polska historia, której nie możemy stracić. Musimy też mieć nadzieję i modlić się. Na zakończenie dziękuję wam wszystkim. Trzymajmy się razem – powiedział prezes Frank Spula.


Pod znakiem nadziei było również wystąpienie Joanny Szmurło, która oświadczyła, że podobnie jak większość Polonii, czeka na cud i ufa głęboko Bogu, że cud się stanie. Dziękowała wszystkim za wspieranie idei uratowania polskiego kościoła św. Wojciecha, a na zakończenie powiedziała: "Do zobaczenia”.Ksiądz Andrzej Iżyk prosił wiernych o modlitwę. – Ten piękny kościół zachowajcie w modlitwie i waszych sercach, bo u Boga wszystko jest możliwe – zaznaczył.

Polska comiesięczna msza święta w kościele św. Wojciecha odbyła się w niedzielę 7 lipca, dwa tygodnie po wydaniu przez kardynała Blase’a Cupicha dekretu o desakralizacji i planowanym zamknięciu świątyni, zbudowanej przez polskich imigrantów przed ponad 140 laty.

Jola Plesiewicz Dziennik Związkowy. Tam też fotogaleria z historycznej mszy św.