Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
31 lipca 2019
Moniuszko na peryferiach, czyli prawie pielgrzymka
Ernestyna Skurjat-Kozek. Foto Puls Polonii

ANITA KYLE

ZDZISŁAW KOWALIK
Raduje się moja kresowa dusza, bo ją wiozę na koncert pieśni Moniuszki, pieśni przepięknych, bo nasyconych wileńskim, czyli polskim, litewskim i białoruskim folklorem. Z okazji dwusetnej rocznicy urodzin Stanisława Moniuszki Stowarzyszenie Nasza Polonia zorganizowało w niedzielę 28 lipca koncert... hen, pod Campbelltown, jakby chciało udowodnić, że do wielkiego Moniuszki to i na kolanach z Hornsby można dotrzeć. Na kolanach owszem byłoby nawet spektakularnie, cóż, skoro starość i artretyzm nie pozwalają mi pełzać po asfalcie. Po asfalcie to niech raczej pielgrzymują opony. Wsiadam więc do samochodu, a daleką drogę na drugi koniec sydnejskiej metropolii postanawiam sobie skrócić śpiewaniem... a że u nas w Sydney środek zimy, to może pośpiewam sobie o wiośnie, będzie mi cieplej.

Błyszczą, krople rosy,mruczy zdrój po błoni,
Ukryta we wrzosy gdzieś jałowka dzwoni.

Piękną, miłą błonią leci wzrok wesoło,
Wkoło kwiaty wonią, kwitną gaje wkoło.

Paś się, błąkaj trzódko, ja pod skałą siędę,
Piosnkę lubą, słodką śpiewać sobie będę.




Tekst Stefana Witwickiego oczywiście przepiękny, ale czy łatwy do śpiewania? Oj, nie lada wyzwanie będzie miała Anitka, nasz liryczny sopran, sama bowiem przyznaje, że po polsku mówi „ciutkę malutko”. Ale do śpiewania z pewnością przygotowała ją mama. Anita muzyczne geny odziedziczyła własnie po mamie. Elżbieta Gajewska była ongiś skrzypaczką w warszawskiej Filharmonii Narodowej. Elę poznałam w czasach, kiedy w Sydney pojawiła się nowa „emigrantka” legendarna Wanda Wiłkomirska, a nieco wczesniej flecistka Grażyna Chudyba, która organizowała pamiętne koncerty muzyki klasycznej w swym salonie w Ashbury. Pamiętam, jak po jakiejs imprezie trzy przyjaciółeczki z Filharmonii, Wandeczka, Ela i Grażyna wesoło wspominały minione już wtedy czasy zagranicznych tournee i związanych z tym przygód.

Godzina 19, jesteśmy już w Mary Immaculate Church Hall. Udało się nam dojechać na czas do tej położonej na końcu swiata dzielnicy zwanej Eagle Vale. Mieszkający po sąsiedzku Prezes Gajkowski miał zdecydowanie blisko. Już był na sali, witając gości, zadając szyku liliowym krawatem na wrzosowej koszuli. Przy wejściu panienki ze szkoły sobotniej w Macarthur sprzedawały pączki. Na scenie już się ustawiła L’Estro Armonico, młodziezowa orkiestra smyczkowa, dzis wyjątkowo wzbogacona o dwie profesjonalistki. A niechaj wszystko brzmi jak najlepiej, na chwałę i w hołdzie Moniuszce! Nota bene, orkiestra też miała dziś blisko „do pracy”, ma bowiem swoją siedzibę w Campbelltown Arts Centre, gdzie własnie koncertowała w poprzedni weekend.




Młodziezową orkiestrę stworzył i od lat prowadzi Zdzisław Kowalik, jeden z najpotężniejszych filarów muzycznych Polonii australijskiej. Znakomity instrumentalista sprawdził się ostatnio w roli dyrygenta... a także aranżera! Muzyka oczywiście nie zna granic, więc Kowalik stara się zaszczepić australijskiej młodzieży również miłość do polskiej muzyki. Wyobrażam sobie, z jak wielką satysfakcją słucha, jak jego wielokulturowy ensemble rżnie oberka z odpowiednim „przytupem”.

No proszę, i dzisiaj te sympatyczne ozi kids będą grać Moniuszkę. To w drugiej części koncertu. Natomiast w części pierwszej muzyka Tadeusza Bairda, Mikołaja Góreckiego, Romualda Twardowskiego i Henryka Czyża. Po przerwie (podczas której prezes Gajkowski apeluje o wolne datki na Kazachstan) następuje moniuszkowska uczta, czyli pięć pieśni w wykonaniu Anity Kyle (Grajek, Złota rybka, Dumka, Pieśń wieczorna oraz Wiosna), a całość zakończona popisem orkiestry, która wykonała znany i serce gojący fragment Kwartetu Smyczkowego Moniuszki.




Koncert został sfinansowany dzięki grantowi z Senatu RP. Z satysfakcją warto odnotować, że za czasów prezesury Adama Gajkowskiego (pierwej w Stowarzyszeniu Nasza Polonia, potem w Federacji NPW) Polonia sydnejska dużo zyskała. Bardzo wiele imprez kulturalnych dostaje dofinansowanie z Senatu RP bądź z Fundacji Wolność i Demokracja. Dzięki temu wiele organizacji mogło naprawdę rozwinąć skrzydła.

Ale jeśli był grant, to może warto było pomysleć o wydrukowaniu programu. Każda impreza to wielki wysiłek i wielkie osiagnięcie – zatem powinna być uwieczniona, udokumentowana. Może warto było też przeznaczyć parę groszy na wystrojoną po krakowsku konferansjerkę, która ma dar oratorski i dobrze wie, jak się posługiwać mikrofonem. Niestety, przemawiający panowie, eksperci w swoich dziedzinach, tu z mikrofonem nie bardzo dawali sobie rady, a szkoda, bo masa przeciekawych informacji przez nich podanych została zmarnowana – nie dotarła do odbiorcy. Można też było – mając grant – przeznaczyć trochę pieniędzy na dekorację sceny. W sali wyposażonej w projektor oraz ekran można było wyczarować polskie kraobrazy. A tak, to musielismy je generować we własnej wyobraźni...




Po koncercie (przy łomocie składanych krzeseł) była szansa trochę porozmawiać i porobić pamiątkowe zdjęcia. Rodzina Kowalików była prawie w komplecie, to znaczy prócz dwóch synów, co zdobyli międzynarodową sławę. A więc pozują nam do zdjęcia: Zdzisław i Ania, ich córki Sylvia Waples i Olivia, syn Stefanek oraz wnuczka Ruby. „Przypomnij nam, ile masz dzieci i ile z nich jest muzykami?”- pytam Zdzisława. Rozbawiony odpowiada: „Pięcioro. U nas w domu tylko żona i pies nie grają na żadnych instrumentach... nawet moje wnuczki 5-letnia Ruby i 3-letnia Scarlett mają już swoje skrzypeczki”. To może ja przypomnę, że mama Ania ma piękny głos. Pamiętam te czasy, kiedy maluchy pełzały po podłodze, Ania wydawała kasetę z kolędami! Tak więc geny muzyczne są w całej rodzinie.






Dziękując „Naszej Polonii” za ambitną imprezę w hołdzie Moniuszce ośmielamy się prosić, aby koncert został powtórzony gdzieś bliżej śródmieścia! Póki trwa Rok Moniuszki!

ZAPRASZAMY DO POSŁUCHANIA NAGRAŃ Z KONCERTU.Nie są to nagrania studyjne, profesjonalne, tylko z reporterskiego magnetofonu, co prosimy łaskawie wziąć pod uwagę.

PIEŚNI MONIUSZKI

Anita Kylie - pieśń Wiosna S. Moniuszki

Anita Kylie - fragment Pieśni wieczornej S. Moniuszki

Anita Kylie - pieśń Grajek S. Moniuszki

Posłuchajmy teraz nagrań instrumentalnych

Romuald Twardowski - Oberek

Henryk Czyż Canzona di barocco

Stanisław Moniuszko - Kwartet smyczkowy, cz.1