Profesor liturgiki i sakramentologii Instytutu Teologii Ekumeniczono-Patrystycznej w Barii, ks. Nicola Bux potępił zwolnienie najlepszych profesorów Instytutu Jana Pawła II mówiąc, że sposób w jaki zostali usunięci pokazuje, iż w Kościele „doszliśmy do stosowania metod stalinowskich z użyciem aksamitnych rękawiczek”. Zasugerował także, że „być może nadejdzie czas, kiedy będziemy musieli wstać i zwrócić się w stronę bazyliki św. Piotra”, aby potępić stosowanie podobnej taktyki na nadchodzącym Synodzie Amazońskim.
W liście opublikowanym na stronie „Stilum curiae”, prałat Nicola Bux, były konsulat Kongregacji Nauki Wiary (za pontyfikatu Benedykta XVI) potępił zdymisjonowanie szanowanych teologów, byłego przewodniczącego Instytutu Jana Pawła II, Monsignor Livio Melina i przewodniczącego ks. José Noriega. W jego opinii pokazuje to, iż „w Kościele nie ma już żadnych konfrontacji i sporów. Jeśli nie myślisz tak, jak myśli lider, jesteś zidentyfikowany, skatalogowany i wykluczany”. „Oto szkodliwy wpływ ideologii dialogu, która jest w porządku, o ile myślisz w ten sam sposób, co ten, który ją głosi” – stwierdził.
Według ks. Buxa, w Instytucie Jana Pawła II mamy do czynienia z „uwstecznieniem” w porównaniu do średniowiecza, gdy franciszkanie i dominikanie angażowali się w spory teologiczne oparte na sile swoich argumentów. „Doszliśmy do stosowania metod stalinowskich w aksamitnych rękawiczkach” – zasugerował. „Co by się stało na każdym innym uniwersytecie, gdybyście to zrobili?” – pytał. „Jakim prestiżem akademickim będzie się cieszyć Instytut JPII? – dociekał, zauważając, że pytanie nie polega po prostu na tym, czy Instytut będzie nadal uniwersytetem inspirowanym przez Jana Pawła II, ale czy w ogóle wciąż będzie instytucją akademicką.
Teolog obarczył odpowiedzialnością za przeprowadzenie restrukturyzacji Instytutu Jana Pawła II „w szczególny sposób” prezesa Instytutu Pierangelo Sequeriego, ale dodał, że „z pewnością” działał on na polecenie swoich przełożonych. Ks. Bux zauważył, że Instytut Jana Pawła II nie jest jedynym miejscem, w którym stosuje się „metody stalinowskie w aksamitnych rękawiczkach”. „W brutalny sposób czy z niespójnych motywacji to samo dzieje się w seminariach, na wydziałach, w zgromadzeniach i w rzymskich dykasteriach” – zauważył .
Włoski duchowny twierdzi, że „paradoksem” jest iż, „dialog ekumeniczny i międzyreligijny rozprzestrzenia się na zewnątrz”, podczas gdy w Kościele „dopuszczona jest dyktatura jednomyślności”. Odnosząc się do Synodu Amazońskiego, teolog zasugerował, że „być może nadejdzie czas, kiedy będziemy musieli wstać i ruszyć z całego świata w stronę bazyliki św. Piotra, by potępić nowy latrocinium ephesinum.
W kościelnej łacinie latrocinium jest pejoratywnym terminem stosowanym do określenia soborów ekumenicznych uważanych za wywrotowe w stosunku do doktryny katolickiej i prawa kanonicznego. Termin ten został użyty szczególnie w odniesieniu do soboru z Efezu w 449 r., który został określony mianem synodu zbójeckiego (Latrocinium Ephesinum). „W wyniku konfliktów, które powstały [na tym soborze] o osobę Jezusa Chrystusa, a zwłaszcza późniejszego na soborze chalcedońskim (451), kościoły chrześcijańskie zostały podzielone na chalcedońskie i przedchalcedońskie” – wyjaśnił ks. Bux.
„Wydaje się słuszne wnioskować, że po następnym synodzie [amazońskim] Jezus Chrystus zostanie uznany za przestarzałego, ponieważ wydaje się, że Amazonia i niektóre inne „regiony europejskie ”nie potrzebują go już do zbawienia, gdyż dobrze się mają takimi, jakimi są”- stwierdził ironicznie ks. Bux, który otwarcie skrytykował zaplanowane na 6-27 października spotkanie jako próbę „stworzenia innego kościoła” poprzez„ zniszczenie prawdziwego Kościoła od wewnątrz”. „Tymczasem” - dodał - „pożądana przez Pana teologia moralna małżeństwa i rodziny, którą Jan Paweł II bronił i rozpowszechniał wielkim kosztem osobistym, została uznana za przestarzałą”.
Na horyzoncie pojawiają się „znaki ostrzegające” przed zbliżającym się „zbójeckim synodem” – napisał ks. Bux. Wskazując na prywatne spotkanie Benedykta XVI z ks. Melina w zeszły piątek teolog wezwał katolików do podjęcia działań, mówiąc: „Podążajmy za Benedyktem XVI, który wyraził solidarność z zwolnionym prezydentem i spójrzmy na papieża Franciszka jak bardzo jest rozczarowujący, pomimo swoich nalegań na pluralizm, parezję i synodalność”.
Ks. Bux zakończył swój list apelem: „Biegnijmy i spróbujmy naprawić sytuację, przede wszystkim nauczycieli i uczniów Jana Pawła II, zanim będzie za późno. Wszyscy do bazyliki Świętego Piotra!” – puentuje.
pch24.pl za lifesitenews.com
|