Po Powstaniu Listopadowym okupant rosyjski z roku na rok nasilał terror i opresje wobec narodu polskiego. Powstają więc nielegalne organizacje niepodległościowe. Do kraju przysyłano z Rosji najgorszy, zbrodniczy element ludzki. Paskiewicz, Nowosilcow, Berg, to najbardziej znani pośród wielu innych Rosjan, nienawidzących Polaków i polskiej kultury. Józef Piłsudski pisał, że w szkole nauczyciele rosyjscy poniżali i deptali godność Polaków, tępiąc u studentów każdy przejaw patriotyzmu. Aresztowania, sądy i represje patriotów były na porządku dziennym. Do bezbronnych manifestantów Rosjanie strzelali. Wprowadzono stan wojenny w Królestwie. W takiej sytuacji musiały narastać nastroje powstańcze. Naczelnik rządu cywilnego, prorosyjski hrabia Wielopolski, by osłabić niepodległościową organizację ogłasza „brankę", czyli pobór do rosyjskiego wojska.
Studenci i młodzież nie chcą służyć okupantowi, kryją się po lasach i Tymczasowy Rząd Narodowy musi przyspieszyć wybuch powstania. Tak więc w Królestwie Polskim powstanie wybuchło 22 stycznia 1863 roku, a 1-go lutego w byłym Wielkim Księstwie Litewskim. Objęło także tereny dzisiejszej Białorusi i część dzisiejszej Ukrainy, wszędzie tam, gdzie mieszkała ludność polska. Powstanie popierali także Polacy z zaboru pruskiego i austriackiego.
Oto „Marsz powstańców", napisany przez Włodzimierza Wolskiego, poetę i librecistę, który napisał także libretto do polskiej opery narodowej Stanisława Moniuszki „Halka".
Posłuchaj wiersza Włodzimierza Wolskiego "Marsz Powstańców".Recytują A. Siedlecki i Marta Kieć-Gubała.
MARSZ POWSTAŃCÓW - Włodzimierz Wolski
Za ojców, braci kości bielejące W Sybiru śniegach, wśród Kaukazu skał Sióstr, żon i matek naszych łzy gorące, Со wróg im hańbę w żywe oczy plwał.
Za plemion całych zmarnowane lata, Со im w zepsuciu truto myśl i cześć, Za niecne jarzmo, cośmy wobec świata Jęcząc i drzemiąc, mogli dotąd znieść.
Na bój, Polacy, na święty bój! Wolności duch — to Boga miecz. Na bój, na bój! Nikczemny zbój, Jak zwierz spłoszony, pierzchnie precz.
Za męczenników naszych krwawe płacze, Odbite głucho о więzienny sklep, Wygnańców naszych cierpienia tułacze, Ich gorzki, bo z rąk obcych brany chleb.
Za chytre prawa dla rodowej dumy, Gdy lud i pracę hańbił prawem car, Jak bydło kazał smagać, bo te tłumy Nie ludzie jeszcze, według carskich kar.
Na bój, Polacy, na święty bój! Wolności duch — to Boga miecz. Na bój, na bój! Nikczemny zbój, Jak zwierz spłoszony, pierzchnie precz.
Za rzeź bezbronnych, klęczących w ulicach, Z modlitwą jeszcze za ciemięzców swych; Za tych szlachetnych, co na szubienicach, Jakby złoczyńców, drgały ciała ich.
Za bohaterów, których rozstrzelano, Gdy im szyderstwem wróg – oprawca truł Ofiarę, jak łza matek – nieskalaną, Półżywych potem zakopywał w dół.
Na bój, Polacy, na święty bój! Wolności duch — to Boga miecz. Na bój, na bój! Nikczemny zbój, Jak zwierz spłoszony, pierzchnie precz.
Za wszystkie męki Polski, męki Litwy, W imieniu wszystkich naszej Rusi mąk, Do bitwy, bracia, do wytrwałej bitwy! Zwyciężym — jeśli nie opuścim rąk.
Во biały orzeł i pogoń z aniołem, Opromieniony musi lot swój wznieść; Cześć tym, со umią z ludem walczyć społem! Im Naród cały powie kiedyś: cześć!
Na bój, Polacy, na święty bój! Wolności duch — to Boga miecz. Na bój, na bój! Nikczemny zbój, Jak zwierz spłoszony, pierzchnie precz.
Artur Grottger - Bitwa 1863 |
Aleksander Sochaczewski "Branka" do rosyjskiej armii |
Link do poprzedniego odcinka (34)
Więcej na temat Powstania Styczniowego:
Dzieje.pl - Rocznica Powstania Styczniowego
|