Minęło już 80 lat od inwazji Niemiec hitlerowskich na Polskę. Znamy przebieg wrześniowej kampanii i bohaterskiej obrony naszej Ojczyzny. Niestety, 3 września Anglia i Francja tylko wypowiedziały wojnę Niemcom, ale nie kiwnęły palcem, a zatem nie dotrzymały zobowiązań. Ta polityczna tragikomedia ( czy po prostu obojętność ) rozpaliła większy ogień w Europie. Tu można zgodzić się z premierem Mateuszem Morawieckim: gdyby nasi alianci od razu przystąpili do wojny przeciwko Hitlerowi, Niemcy nie daliby rady na trzech frontach i wojna trwałaby może tylko kilka miesięcy. A jednocześnie wtedy Sowieci nie poważyliby się na agresję przeciwko nam. Słusznie przewodniczący Bundestagu, Wolfang Schauble, pakt Ribentropp-Mołotow nazwał czwartym rozbiorem Polski.
Walczyliśmy samotnie , więc 17 września Rosja zaatakowała nas z drugiej strony, a wtedy wszelki opór był już niemożliwy. Kraj rozdarto potem na dwie strefy okupacyjne, w których szaleli mordercy cywilnej ludności – od Pomorza po kresy. Lepiej znane są zbrodnie niemieckie, bo w epoce PRL-u nie wolno było przypominać rzezi np. w okręgu Lwowa, a były to hekatomby krwi polskiej, także deportacje prawie dwóch milionów Polaków i Polek na Sybir. Nie wdając się w wyliczanie tych miejsc kaźni na terytorium całej przedwojennej Polski podam lepiej adres, pod którym każdy może sam o tym poczytać. Chodzi o tom wydany przez rząd londyński w r.1942, a obejmujący okres od 1 września 1939 do 22 czerwca 1941 roku. Tytuł:
„The Black Book of Poland” ( profusely illustrated), G.P.Putnam’s Sons, New York, 1942 dostępny w internecie
archive.org/details/TheBlackBookOfPoland
stanowi podstawową dokumentację w przypadku dochodzenia roszczeń od Niemiec. Są one możliwe tylko w kręgu cywilizacji europejskiej, natomiast od Rosji niestety żadnych odszkodowań oczekiwać nie można, ponieważ sowieckie rządy nie respektowały praw międzynarodowych, a post-sowieckie czym się różnią ?
Na marginesie tych masowych narodowych tragedii dodać dziś wypada, że mija też 75 lat od śmierci trójki bohaterów Armii Krajowej – generała AK Stanisława Rostworowskiego i małżeństwa Jadwigi i Zygmunta Karłowskich z AK. Stanisława i Zygmunta zakatowano 11 sierpnia na Gestapo przy ul.Pomorskiej 2, a Jadwigę rozstrzelano w miesiąc później. Państwo Karłowscy osierocili dwoje małych dzieci. Mszę świętą w intencji trójki Bohaterów celebrowano 12 sierpnia br. w kościele św. Marka w Krakowie. Zmarli męczeńską śmiercią, a mimo tortur nikogo nie wydali.
Generał Stanisław Rostworowski ( 1884-1944) jest postacią znaną, ma hasło na Wikipedii i ulicę w Krakowie. Zamieszkiwał u pp. Karłowskich przy ulicy Św.Marka 8. Natomiast bohaterskie małżeństwo jest nieco zapomniane, a przecież ich rodzinna apteka „Pod Gwiazdą” przy ulicy Floriańskiej 15 , prowadzona przez Jadwigę, była centralnym punktem zaopatrzenia sanitarnego Okręgu Krakowskiego AK. W aptece była też skrzynka kontaktowa dla AK Podokręgu Rzeszów, kolportowano prasę podziemną, a w piwnicy ukrywano broń.
Bohaterów przypomniał IPN w Krakowie z udziałem przedstawicieli Wojewody Małopolskiego, Prezydenta Miasta Krakowa i asysty wojskowej. Nieznane są miejsca pochówku trójki bohaterów, podobnie jak i Żołnierzy Niezłomnych na tylu łączkach PRL-u. Instytut Pamięci Narodowej nadrabia stracone lata, bo przecież w epoce PRL-u nie mógł działać, a zatem polskie ofiary wojny miały o wiele mniejsze szanse na dokumentację, podczas gdy peerelowskie rządy faworyzowały tylko archiwizację Holokaustu. A zatem Żydowska Komisja Historyczna posiadała w Łodzi lokal wielopokojowy i oddziały prowincjonalne, podczas gdy IPN nie mógł się doczekać ani jednej maszyny do pisania, ani jednej szafy. Ta niesprawiedliwa stronniczość znajduje jeszcze dziś wyraz w odniesieniu do kwestii obozu w Auschwitz, który Izrael traktuje niemal jak własne terytorium, choć ginęli w nim także i Polacy. Nasze uroczystości przypominające polskie ofiary ( jak męczeńską śmierć Św.Maksymiliana Kolbego czy pierwszy transport Polaków z Tarnowa ) nie są mile widziane przez stronę żydowską, co naprawdę zdumiewa, bo jest w tym zamach na historyczną prawdę. Dlaczego Żydzi tak bardzo chcą usunąć w cień ofiary poniesione przez inne narody ? Skandaliczne wypowiedzi Johny Danielsa czy Samuela Pereiry, kwestionujące polskie akty pamięci w Auschwitz, świadczą o braku szacunku dla martyrologii polskiego narodu, który poniósł także olbrzymie straty podczas wojny.
Czy jest to kontynuacja dziwnego zjawiska, o którym już po wojnie pisał Jan Parandowski ? Oto wśród byłych więźniów obcokrajowców, zwłaszcza Żydów oraz komunistów francuskich i belgijskich, zauważył „wybitną orientację antypolską, graniczącą z jawną nienawiścią do Polski”. Odnotowano też tendencję do zamazywania roli Niemców formułką o „zbrodniach nazistów”. Przyjęła się dość powszechnie, jeśli wiceprezydent USA Michael Pence również używał tych terminów. Mówił też o Bogu, co zirytowało lewicę! Niestety, w Izraelu dziennik „Haaretz” skrytykował obchody 80-lecia wybuchu II wojny, zarzucając uczestnikom zbyt słabe przypomnienie Holokaustu. Pretensje to niepoważne, bo podczas kampanii wrześniowej Niemcy nie mieli jeszcze planu Holokaustu, lecz bombardowali polskie miasta i mordowali polską ludność cywilną, choć mogły się tam trafić i osoby z narodu wybranego.
Wreszcie trzeba powiedzieć jasno, że o Holokauście słyszymy w mediach prawie codziennie, czy jest jakaś rocznica czy nie, natomiast z okazji wybuchu tamtej wojny przeciwko Polsce zwykła uczciwość nakazuje podkreślić straty zadane właśnie Polakom. My szanujemy ofiary Holokaustu, oczekujemy też by respektowano polską Zagładę. Z kolei prezydent Andrzej Duda ujął to krótko mówiąc, że Holokaust widzi w ramach terroru, który był losem całego polskiego narodu.
A Wolfgang Schauble podkreślił wielką rolę Jana Pawła II i „Solidarności” w pokojowym rozmontowaniu komunizmu w NRD, a następnie w zjednoczeniu Niemiec. Dodał także, że niemiecka odpowiedzialność za wyrządzone zbrodnie jest nieprzemijająca. Słowa to niezwykle istotne w perspektywie roszczeń. Obchody 80-lecia hitlerowskiej inwazji zakłóciły tylko dysonansy wywołane przez gdańską prezydent, która należy do stronnictwa targowiczan.
Na zakończenie bulwersująca wiadomość z antypodów: wypuszczono na wolność pedofila ( Michael Guider ), który zamordował 10-letnią Samanthę Knight w Sydney – dlaczego nie dostał wyroku dożywocia ? Jednocześnie trzyma się w więzieniu kardynała Pella, skazanego po sfingowanych poszlakach i z pewnością niewinnego! Czy ymiar sprawiedliwości w Australii jest juz w ruinie?
Marek Baterowicz
|