Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
9 października 2019
Gippsland: Niezwykły obóz językowy dla najmłodszej Polonii
Ewa Szlachta

Śladami Pawła Edmunda Strzeleckiego podążały dzieci, które zgromadziły się na pierwszym od lat obozie językowym w Allambee Camp. Skąd pomysł właśnie na taki wyjazd i na czym polegał jego niezwykły charakter? Zgromadzić najmłodszą część Polonii i to aż z trzech stanów Australii to nie lada wyzwanie. Co więcej, to również wyjątkowa okazja, aby zaobserwować jak wielką radość sprawia dzieciom nauka języka polskiego, poznawanie polskiej kultury i odkrywanie historii jednego z najsłynniejszych Polaków żyjących na Antypodach, Edmunda Strzeleckiego. A to wszystko za sprawą organizatorów niezwykłego obozu, czyli Polskiej Szkoły Sobotniej im. Edmunda Strzeleckiego w Endeavour Hills.

- Przyjechaliśmy na obóz językowy liczną grupą z Sydney – mówi jedna z instruktorek z NSW. – Zaciekawiła nas idea obozu oraz jego integracyjno-edukacyjny charakter- podkreśla. –W czasie trwania obozu cieszyliśmy się niezmiernie, widząc jak dzieci z różnych szkół i stanów wspierają się, pomagają sobie i nawiązują wspaniałe przyjaźnie – dodaje instruktorka.

Myślą przewodnią obozu językowego w Gippsland było poznanie sylwetki, osiągnięć i osobowości patrona szkoły organizującej wyjazd, czyli Pawła Edmunda Strzeleckiego. Podążając jego tropem do Corinella, Korumburra, Leongatha, czy Mirboo North uczestnicy obozu podziwiali trudności z jakimi zmagał się Strzelecki w czasie tejże wyprawy. –Idąc jego śladami, czuliśmy się dumni z faktu, że jesteśmy Polakami – podkreśla dyrektor polskiej szkoły w Eneavour Hills, Jolanta Styczeń. Z przyjemnością można było zauważyć jak dzieci rozwiązywały łamigłówki poświęcone pomnikom Strzeleckiego, z zainteresowaniem słuchały prezentacji o słynnym polskim podróżniku, a także z wielkim entuzjazmem przystąpiły do rozwiązywania quizu, tym samym sprawdzając wcześniej zdobytą wiedzę.






Wyjazd, na który zdecydowało się blisko 50 osób trwał 7 dni. W czasie jego trwania młodzież korzystała z lokalnych atrakcji, takich jak strzelanie z łuku, zabawa na ogromnej huśtawce, jak również wieczorne eskapady z latarką w ręku, organizacja ogniska, konkurs na najlepszą pizzę i pierogi, a przy złej pogodzie sportowe rozgrywki czy projekcje filmów w specjalnie przygotowanych do tych aktywności salach.

- Rozmaite atrakcje zapewnione przez właścicieli oraz organizatorów wyjazdu wypełniały nam czas i w rezultacie dzięki wspólnej zabawie mogliśmy się bliżej poznać i zaprzyjaźnić – opowiada wychowawca obozu i nauczycielka polskiej szkoły Strzeleckiego, Marta Szczykutowicz. Wszyscy są zgodni co do tego jak miło obserwowało się dzieci, które cieszą się wspólnie spędzanym czasem. Począwszy od opowiadania bajek, pożyczania sobie strojów na dyskotekę, wyciągania billy carts, a skończywszy na wspólnych zabawach i rozmowach, którym nie było końca.






–Najbardziej wzruszający był dla mnie moment, kiedy w ostatni wieczór razem zaśpiewaliśmy piosenkę, „Bo wszyscy uczniowie to jedna rodzina: Sydney, Canberra, Melbourne - tutaj w Gippsland"- wspomina wychowawczyni, Marta Szczykutowicz.

Natomiast słowa uznania, które wyraziła na sam koniec dyrektor szkoły w Endeavour Hills, Jolanta Styczeń, doskonale podsumowują idee organizowania takich wyjazdów. - To ogromna radość, że Paweł Edmund Strzelecki, któremu los dzieci był tak bardzo bliski, połączył reprezentantów najmłodszej Polonii Australijskiej z różnych stanów, we wspólnym dziele poznawania polskiej historii, a przez to tworzenia wspólnoty, w sercach której Polska i Polskość zajmują miejsce szczególne.

Ewa Szlachta