Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
21 października 2019
Powyborcza refleksja
Marek Baterowicz
Wysokie zwycięstwo PiS-u w Sejmie ( gorzej z Senatem ) i tylko 62% frekwencja wyborcza nasuwają pewne refleksje. Wynik – biorąc pod uwagę nawet stopień post-komuszej infekcji – powinien być jeszcze lepszy dla PiS-u, gdyby te 38% abstynentów poszło do urn. Albowiem oczywiste, że w ramach tych 38% byli potencjalni zwolennicy PiS-u, tylko lenistwo lub dziwna obojętność na losy Ojczyzny zatrzymały ich w domach. Dlaczego tak sądzę ? To proste, gdyby bowiem w ramach tych 38% byli kibice PO, PSL, SLD czy innej antypolskiej wścieklizny to przecież – zmobilizowani „internacjonalistycznym” obowiązkiem – poszliby głosować i wtedy ta Platforma Oligarchów uzyskałaby może remis z PiS-em?

Tak się nie stało, więc śmiem twierdzić, że byli tam potencjalni wyborcy PiS-u lub obywatele wahający się, może amatorzy tumiwisizmu, co biorą 500 plus, ale siedzą w domu. Na tym wysokim procencie wyborczej absencji ( to prawie 40% elektoratu!) zyskała więc cała totalna opozycja, nie tylko Platforma Oligarchów. Swoją drogą to niepojęte, że ludzie w Polsce jeszcze wierzą, że była to Platforma dla Obywateli! Być może do kibicowania Platformie skłania pewnych ludzi umiłowanie dla korupcji, panoszącej się w PRL-u ?

Niewykluczone. A na pewno wyborcy PO i innych antypisowskich partyjek wywodzą się z licznych jeszcze kręgów „polskojęzycznych post-Sowietów” jak twierdzi mój stary przyjaciel z podstawówki. Ktoś powie, że to radykalny sąd ? Niestety, bardziej trzeźwy niż radykalny. Oczywiście chodzi mu o kolejne pokolenia tych odmieńców polskości, ujmowanych często pod szyldem „peerelczyków”. Ich genezę trafnie opisał w r.2008 prof. Ryszard Legutko w „Eseju o duszy polskiej”.

Dodatni wynik dla PiS-u byłby też o wiele lepszy, gdyby więcej Polaków zapoznało się z artykułem Leszka Sosnowskiego „Kraina bezkarności” ( „Wpis”, nr 6 (czerwiec/lipiec 2019). Nie wiem jaki jest zasięg tego patriotycznego magazynu, ale powinien być czytany w każdym polskim domu. Przy okazji uwaga, nie rozumiem dlaczego tak masowo kupowano „Gazetę Wyborczą”, skoro pismo to wydaje człowiek związany rodzinnie z powojenną zagładą ( tak, holokaustem!) polskich patriotów ? Czy nie mamy szacunku dla samych siebie ? Więcej godności, chciałoby się rzec: omijaj źródła nieczyste.

A co w „Krainie bezkarności” ? Jej autor zastanawia się dlaczego władza (rząd PiS-u) nie radzi sobie z nadchodzącą anarchią. I pisze: „...nie zastosowano w porę środków zapobiegawczych, kar i sankcji przewidzianych prawem.(...) Udawanie, że nic się nie dzieje, prowadzi wszakże tylko do kolejnych napaści i do brutalizacji życia, co sięga w końcu także parlamentów. Bezkarność rozzuchwala bardzo szybko.”

I – po wielu celnych historycznych i współczesnych dygresjach – Sosnowski diagnozuje, że „...PiS-owskim elitom już przed laty wmówiono – na łamach i antenach zdecydowanie wrogich mediów – że muszą łagodzić swój wizerunek. Wielu w te bzdury uwierzyło i zaczęło się takie łagodzenie, że mamy to, co mamy: lekceważenie prawa przez wszystkich”. Koniec cytatu. Każdy przyzna, że taka sytuacja napędza anarchię, co może uderzyć rykoszetem we władzę, czyli w rząd PiS-u. Tak, w skrócie, można przedstawić główne myśli tego artykułu.

Autor wspomina też, że 13 czerwca br. polski parlament zatwierdził nowy Kodeks Karny, co zaraz sponiewierały lewackie media. Bo – jak pisze Sosnowski – „...tak się rozmiłowali w bezkarności, że każde przeciwdziałanie anarchii wywołuje ich cierpienie, czemu oczywiście nie mogą nie dać wyrazu”. Ba, domagali się nawet dymisji ministra Ziobry, najlepszego po roku 1989 ministra sprawiedliwości. Gdyby też pewien doktor prawa śmielej poparł reformę sądów, zamiast ją wetować, bylibyśmy już bliżej państwa prawa, a nie republiki anarchii i bezprawia, w której w wyborach startują osoby mające zarzuty prokuratorskie lub wyroki. Ostatnio dwaj aferzyści (obaj z PO) dostali się do Senatu i będą korzystać z immunitetu senatorów. Jasne, zamiast państwa prawa mamy mafijną sitwę. Wyborcze plany ma podobno też i Donald Tusk, często indagowany przez prokuraturę. III RP jest zatem k-RAJEM, w którym popiera się i dopieszcza aferzystów (często oligarchów ), de facto przestępców zdeklarowanych lub nie końca zidentyfikowanych.

Trzeba dodać, że Autor idzie głębiej w analizę bagna: „Przyczyn bezkarności nie możemy szukać tylko w strategii mocno przesadzonej łagodności obozu władzy. Głębsza przyczyna ma charakter nie politycznej taktyki, lecz światowej ideologii stawiającej sobie za cel budowę nowego człowieka”. Koniec cytatu. Zapewne, jednak w polskim kontekście bardziej waży fatalna scheda skorumpowanego wymiaru „sprawiedliwości”, a niestety jego oczyszczenie zablokowały unijne naciski, wysiłki Timmermansa i Michnika oraz prezydenckie weta, niewątpliwie wymuszone przez post-peerelowski układ interesów. Ten układ tak stroi instrumenty, by grały jak układowi się podoba.

Zakończmy konkluzją pana Leszka Sosnowskiego: „Jeśli chcemy żyć w normalności, musimy położyc kres bezkarności”. Kiedy zrozumie to doktor prawa będący języczkiem u wagi ? Czas najwyższy odblokować reformę sądów i oczyszczanie prokuratury.

P.S. A propos narodowej godności, a raczej jej braku, nowy obrazek: oto tłumy walą na spotkania z noblistką, choć znieważyła Polaków arcyfałszywym zdaniem nazywając nas „właścicielami niewolników i mordercami Żydów” (???????) Premedytacja to czy paranoja ? A może jedno i drugie!

Marek Baterowicz