Niemcy systematycznie bombardują, grabią, zabijają, łapią ludzi na ulicy, wywożą do obozów pracy, a także wysiedlają Polaków. Wysiedlanie, to plan związany z germanizacją terenów należących do II-giej Rzeczypospolitej. Za wysiedlonych Polaków, na teren Polski przeważnie napływali Niemcy ze wschodu. Niemcy motywowali tę akcję potrzebą większej „przestrzeni życiowej". Istniał plan dla Polski, by wysiedlić 16-20.4 milionów Polaków, a 3-4.8 miliona Polaków zostawić na już okupowanym terytorium niemieckim, natomiast reszta ludności była przeznaczona na wyniszczenie.
Na roboty przymusowe do Niemiec wywieziono około 2,8 milionów Polaków, wliczając jeńców wojennych. Należało wprowadzić aborcję, rozdzielanie rodzin, ograniczenie narodzin, sterylizację kobiet. Rasa panów, za których uważali się Niemcy jest ponad wszystko, więc to oni mieli sprawować władzę nad mniejszością polską, przeznaczoną do niewolniczej pracy! Deutschland, Deutschland uber alles (Niemcy, Niemcy ponad wszystko)- śpiewali niemieccy żołnierze. Podczas wojny zginęło około 3 miliony Polaków. Tragedia zagłady fizycznej dotknęła także polskich Żydów, których zginęło też około 3 milionów. Takie są oficjalne dane. Ta straszna dla wszystkich „okupacyjna noc", trwała prawie 6 lat.
Nie da się w kilku słowach opisać całej tragedii zabijanego fizycznie i psychicznie narodu polskiego na terenie Polski, ale także w obozach pracy, w obozach koncentracyjnych, gdzie głód, choroby i śmierć towarzyszyły umęczonym więźniom. Ale chcieli być niezłomni. Poezją dodawali sobie otuchy. Byli jak „żywe kamienie", właśnie jak w tym wierszu pod tym samym tytułem pisanym w obozie. Wierzyli, że z ich ofiary wyrośnie „gmach wspaniały". Bo nadzieja ich nie opuszczała!
Posłuchaj wiersza W.Wnuka pt "Żywe kamienie". Recytują Marta Kieć-Gubała i Andrzej Siedlecki
Foto Wiki/Logaritmo | „Żywe kamienie” W. Wnuk żródło: https://stutthof.org/node/868
Jesteśmy jak żywe kamienie, Jak twarde, niezłomne głazy, Nie spalą nas żadne płomienie, Ogień nie czyni nam skazy.
Jesteśmy jak żywe kamienie, Samotne, bezdomne skały: Rzeźbiły nas zimne strumienie I żarem ziejące upały.
Jesteśmy jak żywe kamienie, W sercu szatańskich piramid. W swym łonie – jak drogie nasienie— Kryjemy zabójczy dynamit.
Jesteśmy jak żywe kamienie Rzucone w przepaść bezdenną, W których goreje marzenie, Że górę stworzą płomienną.
I na nas, jak na opoce, Powstanie gmach wspaniały Jak jasny piorun w pomroce, Jak wieczny pomnik chwały.
Link do ostatniego odcinka nr 44
|