Cios w plecy zadał narodowi polskiemu Józef Stalin, przywódca Związku Radzieckiego, komunistyczny dyktator, twórca państwa totalitarnego. Jeden z największych zbrodniarzy XX wieku. W księdze Guinessa w kategorii -„masowy morderca" - zajmuje pierwsze miejsce! W różny sposób przyczynił się do śmierci około stu milionów ludzi. Stalin, który brał udział w wojnie bolszewickiej 1920 roku, nigdy nie pogodził się z przegraną Armii Czerwonej. Za jego wiedzą mordowano także jeńców wojny bolszewickiej, wziętych do niewoli w 1920-ym roku. Z około 10 tysięcy żołnierzy z V Dywizji Strzelców Polskich do kraju powróciło tylko około 5.5 tysiąca. Szacuje się, że ogółem więziono 45 -60 tysięcy polskich jeńców. W czasie „wielkiej czystki", tzw. operacji polskiej, NKWD w latach 1937-1938 i potem wymordowało na w ZSRR około 200-stu tysięcy Polaków. Różne są dane z polskiej i rosyjskiej strony, ale trudno jest ustalić dokładne liczby, nie mając dostępu do rosyjskich archiwów.
Rosjanie nie przestrzegali żadnych konwencji międzynarodowych, łamali je i dominowali bestialstwem i okrucieństwem. Z zemsty za przegraną wojnę bolszewicką 1920-go roku, tych żołnierzy, co przeżyli tę wojnę, podczas II-wojny masowo wywożono na Syberię do łagrów. Także ich rodziny, według precyzyjnie sporządzonych list. Natomiast jeńców II wojny i elitę narodu, potencjał obronny, intelektualny i twórczy wywożono do różnych obozów. Więźniowie przebywali w obozach w Charkowie, Miednoje, Starobielsku, Kozielsku, Ostaszkowie i wielu innych. NKWD na miejsce mordu elit wybrało różne miejsca, ale Katyń, miejsce ludobójczej zbrodni stał się symbolem kaźni.
Według różnych źródeł zamordowano co najmniej 22 tysiące lub 26 tysięcy Polaków - oficerów, podoficerów, policjantów, urzędników, uczonych, profesorów uczelni, artystów, lekarzy, nauczycieli i prawników. Podobno jeden z oficerów, jadący pociągiem na egzekucję, wyrzucił czapkę z pociągu i miał krzyknąć: -„Jeszcze Polska nie zginęła"!
W „imperium zła" mordowano strzałem w tył głowy.
„KATYŃ" Feliks Konarski
Posłuchaj wiersza "Katyń". Recytują Marta Kieć-Gubała i Andrzej Siedlecki
Tej nocy zgładzono Wolność W katyńskim lesie... Zdradzieckim strzałem w czaszkę Pokwitowano Wrzesień.
Związano do tyłu ręce, By w obecności kata Nie mogły się wznieść błagalnie Do Boga i do świata.
Zakneblowano usta, By w tej katyńskiej nocy Nie mogły błagać o litość, Ni wezwać znikąd pomocy.
W podartym jenieckim płaszczu Martwą do rowu zepchnięto I zasypano ziemią Krwią na wskroś przesiąkniętą.
By zmartwychwstać nie mogła, Ni dać znaku o sobie I na zawsze została W leśnym katyńskim grobie.
Pod śmiertelnym całunem Zwiędłych katyńskich liści, By nikt się nie doszukał, By nikt się nie domyślił
Tej samotnej mogiły, Tych prochów i tych kości - Świadectwa największej hańby I największej podłości.
Tej nocy zgładzono Prawdę W katyńskim lesie, Bo nawet wiatr, choć był świadkiem, Po świecie jej nie rozniesie...
Bo tylko księżyc niemowa, Płynąc nad smutną mogiłą, Mógłby zaświadczyć poświatą Jak to naprawdę było...
Bo tylko świt, który wstawał Na kształt różowej pochodni Mógłby wyjawić światu Sekret ponurej zbrodni...
Bo tylko drzewa nad grobem Stojące niby gromnice Mogłyby liści szelestem Wyszumieć tę tajemnicę...
Bo tylko ziemia milcząca, Kryjąca jenieckie ciała, Wyznać okrutną prawdę Mogłaby - gdyby umiała.
Tej nocy sprawiedliwość Zgładzono w katyńskim lesie... Bo która to już wiosna? Która zima i jesień...
Minęły od tego czasu, Od owych chwil straszliwych? A sprawiedliwość milczy, Nie ma jej widać wśród żywych.
Widać we wspólnym grobie Legła przeszyta kulami - Jak inni - z kneblem na ustach, Z zawiązanymi oczami.
Bo jeśli jej nie zabrała, Nie skryła katyńska gleba, Gdy żywa - czemu nie woła, Nie krzyczy o pomstę do nieba?
Czemu - jeżeli istnieje - Nie wstrząśnie sumieniem świata? Czemu nie tropi, nie ściga, Nie sądzi, nie karze kata?
Zgładzono sprawiedliwość, Prawdę i wolność zgładzono Zgładzono w smoleńskim lesie Pod obcej nocy osłoną...
Dziś jeno ptaki smutku W lesie zawodzą żałośnie, Jak gdyby pamiętały O tej katyńskiej wiośnie.
Jakby wypatrywały Wśród leśnego poszycia Śladów jenieckiej śmierci, Oznak byłego życia.
Czy spod dębowych liści Albo sosnowych igiełek Nie błyśnie szlif oficerski Lub zardzewiały orzełek,
Strzęp zielonego munduru, Kartka z notesu wydarta Albo baretka spłowiała, Pleśnią katyńską przeżarta.
I tylko p a m i ę ć została Po tej katyńskiej nocy... Pamięć n i e d a ł a się zgładzić, Nie chciała ulec przemocy-
I woła o s p r a w i e d l i w o ś ć I p r a w d ę po świecie niesie - Prawdę o jeńców tysiącach Zgładzonych w katyńskim lesie.
Wielu miejsc zbrodni i pochówku Polaków jeszcze nie znamy. W 2004 roku Rosjanie zakończyli śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej. Nie przyznali się do ludobójstwa i nikt winny tej potwornej zbrodni nie został osądzony.
Link do poprzedniego odcinka (46)
|