Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
16 listopada 2019
40 lat minęło. Świeczki na dwóch tortach
Marianna Łacek, OAM

W październiku 1979 roku po raz pierwszy w historii sydnejskiej Polonii, niewielka grupka nastolatków zasiadła do egzaminu maturalnego z naszego ojczystego języka. Od tamtej pory każdego roku podczas sesji egzaminów maturalnych, powtarzana jest taka sama sytuacja. Zmienia się jedynie liczba osób wybierających do matury język polski. W przeszłości (lata 80. i 90. ub. wieku) bywało nawet 50 kandydatów. Od kilku lat liczba polskich maturzystów w Sydney się ustabilizowała i oscyluje wokół 20 osób. Czy to dużo? Raczej należałoby zapytać czy jest to wystarczająca liczba. Sądząc po liczebności Polaków w naszym stanie, powinniśmy spodziewać się co najmniej dwukrotnie więcej maturzystów zdających język polski.

Na nasze szczęście znajomość języków nabiera w Australii coraz większego znaczenia. A sądząc po ukazujących się w mediach komentarzach ekspertów z dziedziny edukacji, będzie jeszcze lepiej. Język polski, oceniany ze 100 punktów, liczy się tak samo jak każdy inny przedmiot maturalny, stanowiąc aż 20% końcowej punktacji do przyjęcia na studia (ATAR). Kilka uczelni przyznaje nawet dodatkowe punkty za dobrze zdany język, poza angielskim.

Jako wieloletnia nauczycielka klas maturalnych (także języka angielskiego) z pełną odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że stosunkowo łatwiej jest uzyskać wysoką ocenę z języka polskiego niż z innych przedmiotów maturalnych. Jako dowód może posłużyć statystyka wyników maturalnych. Dla zdecydowanej większości naszych maturzystów (ponad 90%) język polski jest najlepiej zdanym ich przedmiotem. Na temat korzyści płynących ze znajomości dodatkowego, poza angielskim, języka, pisano i mówiono już wielokrotnie.


Należałoby jednak podkreślić jeszcze jeden aspekt wynikający z faktu, że ta znajomość jest oficjalnie udokumentowana. To już nie tylko ukończenie studiów, ale znalezienie dobrej pracy staje się coraz bardziej konkurencyjne. Pomiędzy doskonale przygotowanymi fachowcami pracodawca szuka jeszcze czegoś więcej, jakiegoś dodatkowego atutu. I tym właśnie atutem, jak potwierdzają dziesiątki przykładów, okazuje się język – w naszym przypadku nasz język polski. Ten język, którym od samego początku porozumiewamy się z naszym maleństwem, z przedszkolakiem, z uczniem, z maturzystą... Czy nie należałoby zadbać, aby był to również język wybrany do matury? Szczególnie, że matura z polskiego wcale nie jest trudna.

Pierwsza maturalna klasa języka polskiego utworzona została w Ashfield. Parę lat później powstały klasy w Wollongong i w Liverpool, a następnie w Newcastle, w Chatswood, w Randwick oraz w Seven Hills. Kilka z tych ośrodków się w międzyczasie ‘wykruszyło’. Obecnie język polski dla uczniów klas 7 – 12 oferują trzy ośrodki Saturday School of Community Languages: Ashfield, Chatswood oraz Liverpool. Nauka języka polskiego jest całkowicie bezpłatna dla uczniów wszystkich szkół – tak państwowych jak i prywatnych. W przypadku zaangażowania ucznia w sobotnie rozgrywki sportowe, balet, teatr lub muzykę, istnieje możliwość zorganizowania indywidualnych lekcji. Dotyczy to równiż rodzin mieszkających w znacznej odległości od wymienionych Ośrodków.


Prof. Seweryn Ozdowski

W ciągu minionych 40 lat maturę z języka polskiego zdało w NSW ponad 1,000 osób. Tegoroczny jubileusz jest jedną z pierwszych prób dotarcia do nich. Na zaproszenie Zrzeszenia Nauczycieli Polskich, w sobotni wieczór, 2 listopada, sala Klubu Polskiego w Ashfield wypełniła się zarówno tegorocznymi maturzystami, jak również i tymi z minionych lat. W przypadku kilku rodzin maturę celebrowali rodzice i dzieci.

Jedną z pierwszych maturzystek języka polskiego była Ania Kulesz-Spurtacz. Wraz z matką, panią Teresą oraz mężem Tadeuszem, pani Ania (prawnik i znana polska działaczka kulturalna) celebrowała jubileusz swojej matury oraz tegoroczną maturę syna – Piotra. Za trzy lata zdawał będzie młodszy syn, Krzyś.

Dla pani Doroty Szarycz to już któreś z kolei celebrowanie matury z języka polskiego. Pamiętam ją doskonale – była jedną z moich pierwszych uczennic (Dorotka Pawłowska) – teraz ceniona nauczycielka chemii w jednej ze znanych sydnejskich prywatnych szkół średnich. Język polski zdała doskonale a wiele lat później zdawały dwie córki p. Dorotki (jedna z nich zdała polski na 100%). Rok temu do matury z języka polskiego przystąpił syn, Max. Polską maturę zdawała także p. Halina Borysiewicz a później jej córka, Victoria... Również Państwo Majewscy celebrują maturę mamy i syna, Jacka.


Pierwsza nauczycielka, Urszula Rogerson

Wśród zaproszonych na tę uroczystość gości znalazła się polska nauczycielka sprzed 40 lat – pani Urszula Rogerson. „Z prawdziwym wzruszeniem uczestniczę w tej wyjątkowej uroczystości, czterdziestolecia matury z języka polskiego w Sydney - powiedziała Pani Urszula -W 1978 roku polecono mi uczyć tutaj w Ashfield 11 i 12 klasę języka polskiego. Nie było żadnego programu, ani wytycznych na temat wymogów maturalnych. Zaskoczeniem dla nas wszystkich okazały się pytania na arkuszach maturalnych dotyczące lektur, których myśmy nie czytali. Można sobie tylko wyobrazić co się wówczas działo.Dużą pociechą okazała się dla mnie akcja podjęta przez samych maturzystów. Jedna z uczennic przyszła do mnie, stanowczo oznajmiając – ‘To nie jest Pani wina. Wszystko zostało zgłoszone do władz oświatowych. Otrzymaliśmy zapewnienie - polscy maturzyści z Sydney nie będą pokrzywdzeni.’

Po tym niefortunnym wydarzeniu powołana została w Sydney Komisja Programowa Języka Polskiego. Tutaj też przez wiele lat oceniane były egzaminy maturalne naszych uczniów. Z tamtej klasy szkolnej, jaką przypadło mi uczyć zachowałam kilka humorystycznych wspomnień. Jedno z nich, to ‘Dlaczego ja mam mówić Proszę Pani jak ja Panią o nic nie proszę.[...] Dziś, z perspektywy minionych lat spoglądam na spędzone w szkole 20 lat jako na piękny i wspaniały okres czasu w moim życiu. Doskonali, oddani swej pracy nauczyciele... a przede wszystkim cudowni uczniowie. Cieszmy się, że dzisiaj jest nas tutaj tak wiele, bo tylko wspomnienia tamtych chwil pozostaną z nami na zawsze [...]”

W imieniu Rzeczypospolitej Polskiej cenne przesłanie przekazała zarówno tegorocznym maturzystom jak i jubilatom Pani Konsul Generalny RP, dr Monika Kończyk. Pani Konsul życzyła młodym Polakom, aby kultywowali polskość wyniesioną z domu rodzinnego i ze szkoły. Aby nie zapominali, że mogą ubiegać się o przyjęcie na studia także w Polsce. W Kraju czekają na nich ciekawe propozycje pracy. Usytuowana w samym sercu Europy Polska jest krajem wielkich perspektyw.

Gratulacje tak jubilatom jak i tegorocznym maturzystom złożył Profesor Uniwersytetu, Seweryn Ozdowski, który piastuje także urząd Prezesa do Spraw Wielokulturowości Australijskiego Rządu Federalnego. Prof. Ozdowski mocno podkreślił niewspółmierne do wysiłku, korzyści płynące ze znajomości języka polskiego, dając m. in. jako przykład troje swoich dorosłych już dzieci.

Gratulacje dla maturzystów, ich rodziców, nauczycieli a także całej polskiej społeczności wyraziła w swoim przemówieniu p. Cate Chapple, reprezentująca SSCL. Prezes Federacji Polskich Organizacji w NPW, pan Adam Gajkowski obdarował tegorocznych maturzystów książkami na temat najnowszej historii Polski. Po krótkich przemówieniach organizatorów uroczystości, nastąpiła prezentacja tegorocznych maturzystów języka polskiego.


Od lewej: Gosia Vella, Monika Bray i Adam Gajkowski

Oto oni:
Ośrodek w Ashfield. Nauczycielka pani Gosia Vella: Krystian Davis, John Hefka, Olga Kryj-Bednarski, Maria Liszka, Nathan Regio
Ośrodek w Liverpool. Nauczycielka pani Monika Bray: Jan Bartkowiak, Krystian Bryl, Jacek Majewski, Paulina Siewicz
Ośrodek w Chatswood. Nauczycielka pani Marianna Łacek: Mateusz Górecki, Amelie Gnatek, Natalia Grodek, Peter Kulesz – Spurtacz, Alexandra Lossy, Daniel Małolepszy, Natalia Ross, Claudia Wrzos.

Na pytanie czy i do jakiego stopnia zmieniły się klasy maturalne w ciągu tych 40 lat – bez przesady można odpowiedzieć nie zmieniły się. Przed laty w polskiej klasie przygotowywali się do matury uczniowie jak urodzona w Australii Ania Kulesz (obecnie ceniony prawnik) której rodzice jako małe dzieci zostali wywiezieni w 39 roku ze wschodnich tertenów Polski. W tej samej klasie były także dzieci rodzin dopiero co przybyłych z Polski. Rzucone w wir australijskiej szkoły musiały sobie radzić nie licząc na pomoc rodziców, którzy sami z trudem przechodzili adaptację w nowym środowisku. Przykładem może być Beata Zatorska. Nie tylko otrzymała 100% z polskiego, ale zdała australijską maturę tak dobrze, że dostała się na studia medyczne. Obecnie doskonale prosperująca lekarka, której mężem jest australijski reżyser filmowy o polskim sercu, Simon Target...



Trzy lata temu pierwsze miejsce z języka polskiego zdobyła niedawno przybyła z Polski Maya Chabros, ale tuż za nią na drugim miejscu znalazła się urodzona i wychowana w Australii Paulina Paździor. Tak więc w polskich klasach jest miejsce dla każdego ucznia. Nawet takiego, który zna język bardzo słabo. Po to będzie chodził do szkoły, żeby się nauczyć. Sobotnie jubileuszowe spotkanie maturzystów języka polskiego stało się okazją do odnowienia znajomości. Wzruszającym momentem było zapalenie świec na tortach. A torty wyeksponowano dwa – jeden dla tegorocznych maturzystów, drugi dla jubilatów.


Na zakończenie wszyscy uczestnicy zostali zaproszeni do Polskiego Ośrodka w Marayong, gdzie w niedzielę 10 listopada ma się odbyć uroczysta ceremonia odsłonięcia pamiątkowej Tablicy Niepodległości.

Marianna Łacek OAM