Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
20 listopada 2019
Z mazurskich Nakomiadów do sydnejskiego Marayong
Marianna Łacek OAM. Foto Puls Polonii & Wiktor Skrzypiec

Kiedy Pan Wiesiek Paździor, żegnany przez żonę Lucynę i córkę Paulinę wyjeżdżał w czerwcu do Polski, nie przypuszczał, że ta podróż odbije się szerokim echem w całej Australii... Jechał na ślub swojego bratanka, do niewielkiej miejscowości Nakomiady, na wschód od Kętrzyna. Ślub miał się odbyć w lokalnym kościele parafialnym. Na pierwszy rzut oka jest to zwykły kościółek, którego czerwona wieża i dachy górują nad okolicą, a białe ściany wyraźnie kontrastują z soczystą zielenią mazurskiego krajobrazu. Warto jednak wyjaśnić, że jest to jeden z najstarszych obiektów sakralnych tego regionu. Pierwsze wzmianki o kościele, wówczas pod wezwaniem św Antoniego, pochodzą z 1392 roku! Podobnie jak ziemia, na której został zlokalizowany, kościółek przechodził wiele zawirowań dziejowych, będąc na przemian w rękach wspólnot katolickich i protestanckich. Ostatnio kościół w Nakomiadach na stałe powrócił do swych prawowitych właścicieli - rzymsko - katolickiej parafii pod wezwaniem św Józefa.

Pan Wiesław znał tę okolicę doskonale. Tutaj się wychował. Ze wzruszeniem wchodził do kościoła...Wnętrze od lat bez zmian. Nad tabernakulum ten sam obraz Świętego Józefa z Dzieciątkiem... To co zwróciło uwagę australijskiego gościa, znajdowało się jednak na zewnątrz. Po prawej stronie ścieżki prowadzącej do wejścia stał duży głaz, podobny jak wiele innych w tej okolicy – to eratyki zostawione przez skandynawski lodowiec. Na tym przykościelnym głazie widniała wyraźna Tablica ufundowana w 100. Rocznicę Odzyskania Niepodległości: - ‘Dziękujemy Bogu za Wolną Polskę.’ Pan Wiesiek zrobił zdjęcie głazu z wygrawerowaną Tablicą. Przywiózł je do Australii wraz z pomysłem ufundowania podobnej Tablicy tutaj u nas. Przecież my także mamy za co dziękować Bogu, pomyślał.






Swoją ideą zaraził dwie najważniejsze w Sydney osoby – ks Artura, który jest kustoszem polskiej Świątyni w Marayong oraz pana Adama Gajkowskiego, prezesa Federacji Polskich Organizacji w NSW. Czasu było niewiele, bowiem do zakończenia Jubileuszowego Roku Niepodległosci pozostało jedynie cztery miesiące. Dobrze, że polski artysta, Jacek Łuszczyk, kiedy wymaga tego pilna potrzeba, skłonny jest wszystko inne odłożyć na półkę... Udało się i to dosłownie w ostatniej chwili. Jak podkreślił w patriotycznej homilii ks. Artur, przez całą niedzielę 10 listopada świętujemy jeszcze Jubileuszowy Rok Niepodległości.

O godz. 11. Odprawiona została Msza św. za Ojczyznę, koncelebrowana przez trzech Kapłanów – to ks. Artur Botur, ks Józef Kołodziej i ks. Stanisław Skibicki. Świątynia w Marayong wypełniła się wiernymi. Po obydwu stronach ołtarza stanęły poczty sztandarowe. Pierwsze ławki zajęli harcerze, uczniowie Polskiej Szkoły w Marayong oraz gromada dzieci strojnych w kolorowe narodowe kostiumy – to najmłodsza grupa ‘Lajkonika’ (starsi pojechali, aby tańcem uczcić jubileusz 70-lecia Obozu Polskich Uchodźców w Greta). Uroczystość uświetnił takze Chór Polonia, którym od początku dyryguje Maja Kędziora. Chórzyści wykonali dwie piękne religijno- patriotyczne pieśni. Jedna z nich, to ‘Ojczyzna’, Marii Konopnickiej, do której melodię skomponowała Maja Kędziora. Druga pieśń to ‘Witaj Ziemio’ z opery Verdiego ‘Nabocco’ z polskim tekstem Mai Kędziory. Wielkie brawa dla chórzystów i zasłużone gratulacje dla niezastąpionej Dyrygentki.






Po zakończeniu Mszy św. nastąpiła ceremonia poświęcenia Tablicy, umieszczonej na zewnętrznej ścianie kaplicy – mauzoleum. Zaszczytu przecięcia wstęgi odsłaniającej Tablicę dostąpił uczeń Polskiej Szkoły w Marayong, Olivier Bres.

Piękne i wzruszające były słowa modlitwy, jakie wypowiedział ks. Artur dokonując aktu poświęcenia: „Boże, Ty przywróciłeś naszemu narodowi wolność i niepodległość. W swoim niepojętym miłosierdziu wejrzyj na naszych braci i siostry, którzy stali się ofiarami ucisku, przemocy oraz nienawiści i oddali swoje doczesne życie w obronie ludzkiej godności a także wolności naszej Ojczyzny. Obdarz ich nagrodą nieśmiertelności i chwały. Panie Boże, Ty chcesz abyśmy poznali męstwo i odwagę polskich żołnierzy, którzy w tylu bitwach przelewali krew za wolność i niepodległość Polski. Pobłogosław tę Tablicę, która upamiętnia ofiarę ich życia. Niech słowa te utrwalą w pamięci ich bohaterstwo, a w przyszłości przypominają pokoleniom Polaków, zwłaszcza tu, w Australii, w Sydney o cenie miłości do Boga i Ojczyzny. Przez Crystusa, Pana naszego. Amen.”

Ceremonię zakończyło odśpiewanie polskiego hymnu. Dalsza, już świecka część uroczystości przebiegała w sali parafialnej im św. Jana Pawła II. Salę wypełnili przedstawiciele Polonii z całej Metropolii Sydnejskiej. Uroczystość zaszczyciła swoją obecnością pani Konsul Joanna Spłocharska, która wygłosiła serdeczne, patriotyczne przesłanie. Przybyła również Prezes RNPA Małgorzata Kwiatkowska oraz oczywiście gospodarz tej uroczystości Prezes Federacji Polskich Organizacji w NPW – Agdam Gajkowski.






Po krótkich słowach powitania i dwu oficjalnych wystąpieniach – Pani Konsul oraz Prezesa Federacji, uwaga zebranych skupiła się na scenie, którą wypełnili uczniowie tutejszej Polskiej Szkoły Sobotniej im. Świętej Rodziny. Uroczysty wygląd podkreślały białe koszulki i kolorowe krawaty chłopców, podobne mundurki dziewczynek, przy czym część – te z Lajkonika - wystąpiły w barwnych polskich strojach narodowych.

Rozpoczęli Nathaniel i Kuba, przypomnieniem dlaczego święcimy dzień 11 listopada. „... Tym co zmarli za Ojczyznę, hołd wdzięczności Polska składa...” - recytowali chłopcy poetyckie przesłanie tego, co przed chwilą wyraził Kapłan w modlitwie, poświęcając pamiatkową tablicę. Nie tylko nasze polonijne dzieci, ale każdy z nas niejednokrotnie musi się zmierzyć z problemem przynależności. Kim jestem? Gdzie należę? Odpowiedź na to pytanie dały dwie ‘krakowianki’ – Zuzia i Ela : „A jak ciebie kto zapyta, skąd ty jesteś [...] Mów, żeś z tego łanu żyta, żeś z tych łąk, co pachną miodem [...] z takiej chaty, co Piastowską chatą była...” – czyli, że jesteśmy z pięknego, urodzajnego Kraju o ponad tysiącletniej tradycji.

Jak rozumiemy dzisiaj niepodległość? Czym ona jest dla nas – odpowiedziały Matilda, Zuzia L. i Pola; „Niepodległość [...] na co dzień, mówiąc po prostu – polski dom, polski las, polska szkoła, polska władza i polski Kościół [...] to bez strachu spać, spokojnie się budzić, kochać, śmiać się i pewnie trwać w wolnym kraju wśród wolnych ludzi.” Czym jest Ojczyzna, przypomniała Julia: „... Ojczyzna – zwykłe słowo [...] to czas dawny... to czas bliski ... to mowa znajoma od kołyski – to my sami, to serca nasze własne!” – Czyż można sobie wyobrazić lepszą, piękniejszą definicję Ojczyzny dla nas tutaj, z dala od rodzinnego kraju?






Występ recytatorów zakończyła Marysia, przesłaniem, czym jest dla nas 11 listopada. „ ... myśl powstała taka, by przez szacunek dla przeszłości, ten dzień na zawsze dla Polaka pozostał Dniem Niepodległości.”

Te dzieci mówiły pięknie, wyraźnie, z przejęciem. One rozumiały recytowane strofy! Każde znało swoją rolę na pamięć. Każde wiedziało za kim ma mówić i kto jest następny. Podziwialiśmy jak bez żadnej pomyłki, bez potknięcia przekazują jedno drugiemu mikrofon. A przy tym, co chyba najważniejsze, od tych dzieci emanuje radość i pogoda. Rodzicom należą się słowa uznania, ale przede wszystkim gratulacje kierujemy pod adresem Siostry Agnieszki oraz pozostałych nauczycielek Polskiej Szkoły w Marayong. I właściwie, na tym można byłoby zakończyć, ale nie! Wszak ukoronowaniem całego występu była piosenka ‘Myślimy o Polsce’. Zaśpiewana nie tylko czysto i melodyjnie, ale każdy wyraz, każda sylaba wymówiona z bezbłędną dykcją, pozwoliły uchwycić nie tylko słowa, pozwoliły przede wszystkim zrozumieć piękne przesłanie tej pieśni.




Z podziwem, ale i z prawdziwym wzruszeniem słuchaliśmy tej Dziatwy śpiewającej: „Był czas, że Polski nie było na mapie. Dlaczego tak się musiało zdarzyć, że obcej mowy uczono w szkołach i trzeba było o Polsce marzyć? Myślimy dzisiaj o Polsce. Mówimy, nasz kraj ojczysty. Słuchamy polskiego hymnu [...] Nie wstydźmy się kochać Polski, nie mówmy o niej tylko od święta. Ginęli za wolność ludzie. Musimy o tym zawsze pamiętać.”

Gratulujemy Wam urocze Dzieciaki – dumni, młodzi Polacy z Sobotniej Szkoły w Marayong! Trudno sobie wyobrazić piękniejszą, bardziej stosowną oprawę artystyczną na zakończenie Jubileuszowego Roku Niepodległości, niż Wasz występ!!!

Marianna Łacek