Niedźwiedź "kapral Wojtek" | Polacy, jak dawniej podczas zaborów i tym razem walczyli przeciw okupantom. Byli prawie obecni na wszystkich frontach II-giej wojny światowej. Walczyli między innymi w bitwie o Francję, Anglię, Narwik, o Tobruk i walczyli na wzgórzu Monte Cassino, gdzie stał klasztor Benedyktynów, którego nikt nie mógł zdobyć. A punkt był bardzo ważny, bowiem stamtąd, ze wzgórza Niemcy mieli pod obserwacją i ostrzałem cały teren i blokowali aliantom drogę na Rzym.
-„Gdy padał deszcz, można było wytrzymać, bo nie latały samoloty, dawało się przeżyć" – wspomina por. Edmund Szymczak, żołnierz 2 Korpusu gen Andersa. – Ale kiedy było tak pięknie jak dzisiaj, wróg widział każdy nasz krok, wybiliby nas jak króliki. Dlatego w dzień w ogóle nie wolno było się ruszać, żeby się nie zdradzić. Bohaterami nie jesteśmy, myśmy tylko chcieli przeżyć. Dobry żołnierz myśli o tym, żeby przeżyć i żeby wykonać zadanie, które mu dano. Trzeba było wypełnić wojskowy czyn – i tyle”. Spełniano obowiązek! Wspominają polscy weterani - radiomaryja.pl
Pierwsze natarcie się nie udało, wielu zginęło. Drugie poszło lepiej. Żołnierze II-go Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa, choć z dużymi stratami jednak przebili się przez ogień żołnierzy Wermachtu i klasztor zdobyli! Załopotała biało-czerwona flaga! Polacy otworzyli drogę aliantom na Rzym! Pomagał im nawet „prawdziwie ludzki" niedźwiedź Wojtek. Rzeczywiście, był bardzo ludzki, pił piwo i nawet palił żołnierskiego skręta. Ale najbardziej lubił zapasy z żołnierzami, zawsze wygrywał, a jak wygrał, to lizał twarz pokonanego. Na wzgórze nosił ciężkie skrzynie z amunicją i podobno żadnej z nich nie upuścił! Teraz Wojtek - niedźwiedź bohater, któremu nadano nawet stopień kaprala ma swój pomnik w Szkocji. W Edynburgu... i ...w Krakowie.
„Czerwone maki na Monte Cassino" Feliks Konarski
Posłuchaj wiersza F. Konarskiego pt. Czerwone maki na Monte Cassino.Recytuje Andrzej Siedlecki
Czy widzisz te gruzy na szczycie? Tam wróg twój się ukrył jak szczur. Musicie, musicie, musicie Za kark wziąć i strącić go z chmur.
I poszli szaleni zażarci, I poszli zabijać i mścić, I poszli jak zawsze uparci, Jak zawsze za honor się bić.
Czerwone maki na Monte Cassino Zamiast rosy piły polską krew. Po tych makach szedł żołnierz i ginął, Lecz od śmierci silniejszy był gniew. Przejdą lata i wieki przeminą. Pozostaną ślady dawnych dni I tylko maki na Monte Cassino Czerwieńsze będą, bo z polskiej wzrosną krwi.
Polski centarz na Monte Cassino |
Runęli przez ogień ,straceńcy, niejeden z nich dostał i padł, jak ci z Somosierry szaleńcy, Jak ci spod Racławic sprzed lat. Runęli impetem szalonym, I doszli. I udał się szturm. I sztandar swój biało czerwony Zatknęli na gruzach wśród chmur.
Czerwone maki na Monte Cassino Zamiast rosy piły polską krew. Po tych makach szedł żołnierz i ginął, Lecz od śmierci silniejszy był gniew. Przejdą lata i wieki przeminą. Pozostaną ślady dawnych dni I tylko maki na Monte Cassino Czerwieńsze będą, bo z polskiej wzrosną krwi.
Tablica pamiątkowa Renaty Bogdańskiej-Andersowej |
Czy widzisz ten rząd białych krzyży? Tam Polak z honorem brał ślub. Idź naprzód, im dalej ,im wyżej, Tym więcej ich znajdziesz u stóp. Ta ziemia do Polski należy, Choć Polska daleko jest stąd, Bo wolność krzyżami się mierzy, Historia ten jeden ma błąd.
Czerwone maki na Monte Cassino Zamiast rosy piły polską krew. Po tych makach szedł żołnierz i ginął, Lecz od śmierci silniejszy był gniew. Przejdą lata i wieki przeminą. Pozostaną ślady dawnych dni I tylko maki na Monte Cassino Czerwieńsze będą, bo z polskiej wzrosną krwi.
Andrzej Siedlecki - z tyłu widoczny polski cmentarz na Monte Cassino |
Od Redakcji. Wszystko o Wojtku (All about Voytek)
Wikipedia, about Voytek in English
Wikipedia po polsku o Wojtku & fotki
Film o Wojtku i innych maskotkach żołnierzy
Jacek Stęszewski, śliczna ballada o Wojtku
The Soldier Bear - wesoła piosenka w wyk. Cathy Carr. Sto lat radości po obejrzeniu tego filmiku!
Filmik o Wojtku dla dzieci - po angielsku
Link do ostatniego odcinka (47)
Tekst piosenki Jacka Stęszewskiego
Razem z armią Andersa trwał W Aleksandrii był i widział Rzym Strzegł ogniska gdy pluton spał Zawsze niebo podpierał im
Nieobcy mu strzał i huk armatnich dział Gdzie wojny szlak tam ślady niedźwiedzich łap
Każda wojna ma gorzki smak Słodki nie jest bojowy dym Gdy wróg nas trafił osłaniał nas Ze wszystkich swych niedźwiedzich sił
Nieobcy mu strzał i huk armatnich dział Gdzie wojny szlak tam ślady niedźwiedzich łap
Brunatny mundur na sobie miał Po polsku myślał jadł piwo pił I na Batorym przez morza gnał Wśród innych bezdomnych sierot żył
Kapralem został gdy młody był Niech pamięć o nim wciąż się tli Pod Monte Casino łykał dym Aż w Szkocji zasnął i mocno śpi
Niech pamięć trwa i w sercach nam się tli Gdy zbudzi się na pewno nie będzie zły |