1 styczeń, Nowy Rok, to najważniejsze święto w Japonii. Niektórzy, z 31-go na 1-go stycznia chcą zobaczyć w pierwszym dniu Nowego Roku wschód słońca. Bardzo popularnym jest takie miejsce, skąd wschód słońca można zobaczyć na tle Fuji san. Obyczaj ten zrodził się dawno, ale żyje do dzisiaj i dla niektórych ujrzenie wschodzącego słońca jest ważne.
Według dawnych wierzeń, słońce to bogini Amaterasu. Pewnego razu boginka pogniewała się na ludzi i schowała się za skałę. Na ziemi zapanowała ciemność. Ludzie przerażeni chcieli ją wyciągnąć zza skały różnymi sposobami, ale bez skutku, więc ktoś wymyślił, że muszą się zabawić, pić i śpiewać, grać na instrumentach i tańczyć - a wtedy już na pewno, jak Amaterasu usłyszy, że jest zabawa, to na pewno z ciekawości wyjrzy zza skały i..będzie dzień. I tak się stało!
W buddyzmie uważa się, że człowiek posiada 108 złych pragnień. Zatem blisko północy z 31 grudnia na pierwszego stycznia wszędzie słychać bijące dzwony, a każde uderzenie serca dzwonu wypędza i oczyszcza ludzkie złe pragnienie - grzech. Tak więc 108 razy zabrzmią dzwony, by ludzie wkroczyli w Nowy Rok bez 108 złych pragnień. Dla tych, co nie poszli do świątyń telewizja NHK emituje fragment transmisji z wybranej świątyni, corocznie z innej, więc oglądający bez trudu mogą też się z paskudztwa oczyścić. I tak „oczyszczeni” idą spać.
Świątynny dzwon
Słuchaj dzwonu!
My mamy inne sposoby „oczyszczania” się z grzechów, ale jak niektórym szkodnikom prawidłowości nagromadzi się za dużo, to może i dzwonu bicie się przydało… Powodzenia w Nowym Roku!
Szanownej Redakcji i Szanownym Czytelnikom Pulsu Polonii składam serdeczne życzenia wszelakiej pomyślności!
Andrzej Siedlecki
www.andrzejsiedlecki.pl
|