Gdyby Andrzej Duda po wetach nie zmienił kursu na właściwy, a wczoraj nie podpisał bardzo ważnych nowelizacji ustaw, nic by się w nastrojach wyborczych nie zmieniło. Mam jednak taką odważną tezę, że to wszystko, choć bardzo ważne, nie jest kompletną przyczyną „aktu łaski”, jaki Andrzej Duda otrzymał. I w tym miejscu pojawia się kasta z opozycją. Nic tak nie mobilizuje najbardziej radykalnego skrzydła wyborców PiS, jak wścieklizna kasty i opozycji. Z tym bywało różnie do tej pory, mieliśmy wręcz przestoje, w związku ze zmęczeniem materiału i zawirowaniami wewnątrz POKO. Po wczorajszym podpisaniu ustaw, wróciła fala wściekłych ataków i to takich na najniższym poziomie, z cyrkami urządzanymi przed pałacem prezydenckim i medialnymi nagonkami – trybunał stanu, będziesz siedział. W odpowiedzi natychmiast pojawiły się rytualne hasła w obronie Andrzeja Dudy, od „murem za”, po „szturm modlitewny”.
Nie znajdziemy też ani jednego krytycznego artykułu lub chociaż wpisu na portalach społecznościowych, ze strony prawicowych publicystów, czy „liderów opinii”. Jednym zdaniem mamy rzeczywiste i autentyczne zjednoczenie elektoratu we wspólnym celu i taki prezent w znacznej części Andrzej Duda otrzymał od kasty i opozycji. Zadyma związana z podpisami za chwilę minie, bo to dopiero początek wojny o nowego prezesa Sądu Najwyższego, ale tak radykalna polaryzacja, wbrew niemądrym opiniom „ekspertów” zdecydowanie służy Andrzejowi Dudzie. Sądownictwo dla radykalnego elektoratu jest bardzo ważne, dla reszty temat jest zamęczony i ta reszta dostanie inne przekazy: uśmiechy, zdjęcia z dziećmi, adopcje psów ze schroniska i tak dalej. Kasta i opozycja robią kampanię Andrzejowi Dudzie i jeszcze przy tym mobilizują elektorat, który trzy lata temu obraził się na prezydenta.
źródło: kontrowersje.net
Warto przeczytać:
www.kontrowersje.net/pis_i_andrzej_duda_id_przeciw_sn_razem_i_to_dobra_informacja |