Rzeczywiście w moim sprawozdaniu z wyników egzaminów maturalnych z języka polskiego w Sydney zakradła się pomyłka. Było to jeszcze przed otrzymaniem oficjalnych wyników od władz szkolnych.
Swoje informacje opierałam na ogłoszeniu z gazety. Tam drobnym drukiem podane były nazwiska i w nawiasie pozycja danego ucznia. Napisane w nawiasie (5) znalazło się w linijce Johna Hefki, po jego nazwisku. Nie zwróciłam uwagi, że to (4) w poprzedniej linijce należy do niego!
Najważniejsze było, że z prawdziwą radością i satysfakcją dostrzegłam w gazecie nazwisko HEFKA. John urodził się i wychował w Australii. Ze względu na trudną sytuację rodzinną (poważna choroba Ojca – Harego Hefki) John do polskiej klasy w Ashfield dołączył na ostatnie lata nauki. Wcześniej uczył się polskiego w domu, pod okiem Matki.
Tym większe należy mu się uznanie i satysfakcja ze zdobytego czwartego miejsca W NSW.
Podczas niedawnej wizyty w Snowy Mountains, połączonej z wejściem na Górę Kościuszki, zatrzymaliśmy się w Jindabyne, przy pomniku Pawła Edmunda Strzeleckiego. Słynny odkrywca wyciągniętą ręką wskazuje górę, którą odkrył i nazwał imieniem wielkiego Polaka.To właśnie Harry Hefka, ówczesny prezes Polsko-Australijskiego Towarzystwa Kulturalnego był jednym z pomysłodawców Pomnika Strzeleckiego. Ten pomnik został zaprojektowany, wykonany i przysłany statkiem z Polski jako prezent urodzinowy na 200-lecie Australii (r.1988).
John, nie po raz pierwszy, a mamy nadzieję, że za Twoją przyczyną i nie po raz ostatni, nazwisko HEFKA będzie figurować na szpaltach australijskich gazet.
Za tę pomyłkę bardzo Cię przepraszam... ale, może była ona potrzebna, bo inaczej nie miałabym możliwości, żeby o tym wszystkim napisać.
Marianna Łacek
Artykuł z 18 stycznia br
www.hscninja.com/honour/roll/course/16020?year=2019
www.smh.com.au/national/nsw/hsc-results-2019-student-honour-roll-20191212-p53j70.html
|