Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
28 stycznia 2006
Kościuszko w niebezpieczeństwie
Agata Kraczek (Życie Warszawy) Foto: Ryszard Bator

Góra Kościuszki.
Polacy w Australii alarmują – miejscowe władze chcą zmienić nazwę najwyższego szczytu kontynentu. Mount Kosciuszko z niczym im się nie kojarzy i zbyt trudno się wymawia. Czy uda się obronić bohatera?

Kiedy 12 marca 1840 r. polski podróżnik i geograf Paweł Edmund Strzelecki stanął na wierzchołku bezimiennej góry, nawet nie przypuszczał ile kłopotu sprawi swym odkryciem przyszłym mieszkańcom Australii.

„Szczególny widok tego wierzchołka uderzył mnie tak silnie przez swe podobieństwo do kopca w Krakowie, usypanego na grobie bohatera narodowego Kościuszki, że choć w cudzym kraju, na cudzej ziemi, ale wśród ludu ceniącego wolność i jej obrońców, nie mogłem powstrzymać się od tego, żeby nie nadać górze nazwy Mount Kosciusko” – napisał kilkanaście dni później w raporcie z wyprawy dla gubernatora Nowej Południowej Walii.

Wielu współczesnym Australijczykom, ani Kościuszko ani tym bardziej jego Kopiec z niczym się nie kojarzą i dlatego woleliby zmienić nazwę najwyższego szczytu swojego kraju na aborygeński odpowiednik. W obronie woli Strzeleckiego mężnie stanęli jednak australijscy Polacy, dla których zachowanie nazwy Góry Kościuszki i podupadającej pamięci o jej zdobywcy stało się sposobem na zachowanie narodowej tożsamości.

Kościuszko na śmietniku

Wojna o Kościuszkę wybuchła w 2000 roku. George Martin, burmistrz małego miasteczka Tumbarumba położonego u podnóża Gór Śnieżnych (najwyższego pasma Alp Australijskich), ogłosił, że nazwa szczytu powinna zostać zmieniona, ponieważ „noga Kościuszki nigdy nie stanęła na australijskim kontynencie, a Strzelecki był oszustem”. Sprawę szybko podchwyciły australijskie media i miejscowi politycy.


Mt Kosciuszko, fot. R.Bator
- Właśnie rozkwitała moda na aborygenizowanie wszystkiego co tylko się da, w ramach zadośćuczynienia tubylcom win popełnionych przez białych osadników – opowiada Ernestyna Skurjat z polskiej sekcji radia SBS w Sydney. – Politycy wykorzystali okazję, żeby zdobyć parę punktów i przyjęli ustawę umożliwiającą nadawanie podwójnych, europejsko-aborygeńskich nazw obiektom geograficznym.

Władze Parku Narodowego Kosciuszko ogłosiły rozpoczęcie prac nad nowym planem zagospodarowania przestrzennego, uwzględniającym m.in. zmianę nazwy, a w mediach rozgorzała dyskusja na temat wątpliwości związanych z odkryciem i nazwaniem Góry Kościuszki.

Australijska Polonia zareagowała natychmiast.

„Niektóre australijskie grupy nacisku chcą doprowadzić do tego, by Kościuszko znalazł się na śmietniku historii. Uważamy, że jest to policzek wymierzony przeciwko naszemu spadkowi kulturalnemu i pamięci tego wybitnego człowieka (...) Nasza unikatowa australijska kultura opiera się na społeczeństwie wielokulturowym i naszych historycznych związkach z kulturą europejską. Dlatego zmiana nazwy Góry Kościuszki byłaby zdradą naszej historii i smutnym krokiem wstecz oraz wyrazem moralnego bankructwa” – napisał w liście otwartym do władz Parku prezes Polskiego Towarzystwa Kulturalnego w Adelajdzie.

Podobne listy do premiera rządu federalnego, członków parlamentu i mediów wystosowała Rada Naczelna Polonii Australijskiej i Nowozelandzkiej a także kilkanaście tysięcy osób polskiego pochodzenia mieszkających w Australii (w tym potomkowie Strzeleckiego).

Kilka miesięcy później w Perth zawiązało się stowarzyszenie Mt Kościuszko Inc., które rozpoczęło szeroko zakrojoną kampanię na rzecz popularyzacji osoby Tadeusza Kościuszki i obrony dobrego imienia Pawła Strzeleckiego.

- Krzyczymy głośno i gdzie się da, że nam, Australijczykom polskiego pochodzenia, ta nazwa nie jest obojętna. Że jest to sprawa zauważenia i uznania przez władze wkładu naszej grupy etnicznej w rozwój Australii od początku kształtowania się tego wielokulturowego tygla – mówi Anna Habryn, prezes stowarzyszenia.

Polonezy w arsenale

Zwolennicy zmiany przekonują, że Góra Kościuszki powinna nosić aborygeńską nazwę (Targangil lub Munyong), ponieważ rdzenni mieszkańcy Australii zasiedlali jej okolice na długo przed przybyciem pierwszych Europejczyków. Jednak Janusz Rygielski, prezes Rady Naczelnej Polonii Australijskiej i Nowozelandzkiej, dowodzi, że nazwa nadana przez Pawła Strzeleckiego jest jedynym określeniem kiedykolwiek używanym w tym konkretnym przypadku.

- Aborygeńska nazwa wierzchołka Mt Kościuszko nigdy nie istniała. Niemal wszyscy europejscy badacze odkrywający ziemie australijskie, korzystali z tubylców w roli przewodników i skwapliwie odnotowywali wszelkie lokalne nazwy. Ale żaden z nich nie zauważył nie tylko lokalnej nazwy najwyższego szczytu kontynentu, ale również żadnego z dziesięciu innych najwyższych wierzchołków Gór Śnieżnych otaczających Mt Kościuszko.

Wszystkie one do dziś posiadają angielskie nazewnictwo i Aborygeni nigdy nie twierdzili, że powinny nazywać się inaczej – tłumaczy Rygielski.

Większość Australijczyków, choć ma kłopoty z wymówieniem nazwy szczytu, jest przeciwnych zmianie na łatwiejszą do zapamiętania nazwę aborygeńską. W sondażu telefonicznym przeprowadzonym w styczniu ubiegłego roku przez dziennik „West Australian” aż 93 proc. dzwoniących osób opowiedziało się przeciwko tym pomysłom.

Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła, ale australijscy Polacy wolą dmuchać na zimne.

- W czasach szalejącej „politycznej poprawności” nie bierze się pod uwagę argumentów racjonalnych, tylko emocjonalne – mówi Ernestyna Skurjat z radia SBS. - Australijczycy nie czują żadnego związku z Kościuszką i jeśli my o niego nie powalczymy, bez żalu o nim zapomną.

Polonia domaga się przede wszystkim zmiany tekstu na tablicy informacyjnej ustawionej na szczycie góry, z notką o Strzeleckim i Kościuszce (obecna tablica pomniejsza zasługi Strzeleckiego). Dzięki wcześniejszym działaniom udało się doprowadzić do wydania kilku broszurek informacyjnych i zorganizowania ogólnoaustralijskiego konkursu wiedzy o Strzeleckim dla gimnazjalistów.

W planach jest budowa Muzeum Strzeleckiego, produkcja filmu dokumentalnego dla australijskiej telewizji i wydanie płyty z balladami o Strzeleckim i jego narzeczonej Adynie Turyno.


Pomnik Kościuszki w Jindabyne.
Od października 2004 r. po Australii krąży objazdowa wystawa pt. „Tadeusz Kościuszko - bohater narodów”, przygotowana przez Muzeum Historyczne Miasta Stołecznego Warszawy na zlecenie ambasady polskiej w Canberze.

W ubiegły piątek wystawę zaprezentowano w budynku parlamentu stanowego w Sydney. Przy tej okazji portal internetowy Puls Polonii wydał płytę CD z nagraniem dwóch polonezów i walca skomponowanych przez Kościuszkę. Płytę, wraz z broszurką informacyjną w języku angielskim, dostał przewodniczący parlamentu, dyplomaci, a także premier i ministrowie rządu federalnego i największe stacje radiowe.

- Gdyby znalazł się sponsor rozdalibyśmy więcej egzemplarzy. Ale miejmy nadzieję, że i te kilkadziesiąt sztuk da jakiś efekt – uśmiecha się Krzysztof Kozek, szef portalu.

Agata Kraczek

Paweł Edmund Strzelecki urodził się w 1797 r. w Głuszynie pod Poznaniem. Ziemie polskie opuścił w 1831 po upadku powstania listopadowego (powodem było nieudane porwanie narzeczonej Adyny Turyno, Strzelecki uciekł za granicę przed zemstą jej ojca). W świecie zasłynął jako wnikliwy badacz przyrody obu Ameryk, Polinezji i Australii. Na piątym kontynencie przebywał tylko pięć lat (1839-1844), ale zdążył w tym czasie m.in. odkryć i zbadać najwyższe pasmo górskie Australii (Alpy Australijskie) i opracować mapy geologiczne Nowej Południowej Walii i Tasmanii.

O wielkich zasługach Strzeleckiego świadczą ślady jego nazwiska w wielu miejscach na mapach Australii. Można tam znaleźć m.in. Strzelecki Creek, Strzelecki Track, Strzelecki Desert, Strzelecki Crossing, Strzelecki Oil Well. Nazwisko Strzeleckiego nosi też najwyższa góra w paśmie wzgórz Crawford Range, na północ od Alice Spring, a także jeden z gatunków koali (zamieszkujący Góry Strzeleckiego w Południowej Australii). Do niedawna również lokalny browar w miejscowości Mirboo North nosił nazwę „Strzelecki Brewery", od kilku lat jest już jednak nieczynny.

O ile większość współczesnych historyków australijskich nie ma żadnych wątpliwości kto i kiedy zdobył Górę Kościuszki, co jakiś czas pojawiają się w nowe hipotezy poważające osiągnięcie Strzeleckiego. Pod koniec XIX w. powszechnie uważano, że właściwym zdobywcą góry jest austriacki zoolog, doktor R. von Lendenfeld, który w 1885 r. ogłosił, że Strzelecki wcale nie wszedł na najwyższy szczyt Gór Śnieżnych i sam sobie przypisał jego zdobycie (górę nazwał Mt Towsend).

W latach 70. XX w., na krótko pojawiła się hipoteza (zdobywając nawet pewną popularność w Polsce), że Górę Kościuszki zdobył jako pierwszy inny Polak, lwowianim Jan Lotski, który penetrując Góry Śnieżne sześć lat przed Strzeleckim, miał odkryć i nazwać najwyższy szczyt Australii imieniem króla Williama IV. Strzeleckiemu wielokrotnie zarzucano również błędy w pomiarach wysokości szczytu i jego położenia geograficznego. Oficjalna literatura wskazuje, że błędy są niewielkie i wyjaśnia je niedoskonałością instrumentów pomiarowych i wpływem pogody.


Alpiniści Jacek Cichy i Marek Kamiński na szczycie Kościuszki. Foto. R.Bator.

Warto wspomnieć, że nazwa Góry Kościuszki (2229 m n.p.m) już raz była zmieniana. Strzelecki oryginalnie nazwał ją Mount Kosciusko, nawiązując do angielskiej pisowni nazwiska Kościuszki, której ten używał podczas kariery wojskowej w USA (pod takim nazwiskiem wydana jest słynna książka „Manewry artylerii konnej”, która do I wojny światowej była wykorzystywana jako podręcznik w akademii wojskowej w Westpoint). W 1997 roku, władze australijskie przychyliły się do żądań polskich emigrantów (wspieranych przez ambasador RP Agnieszkę Morawińską), którzy twierdzili, że pisownia 'Kosciusko' jest obrazą honoru polskiego, i do nazwy najwyższego szczytu Australii dodano brakujące 'z'.

ŻYCIE WARSZAWY 27 stycznia 2006 r.