Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
4 kwietnia 2020
Kosiniak-Kamysz wystawił Gowina?
wybory prezydenckie - korespondencyjne?
Nieoficjalnie: Porozumienie poprze głosowanie korespondencyjne. "Gowin był dogadany z szefem PSL, ale ten go wystawił". Według informacji podanych przez białostockie wydanie „Gazety Wyborczej”, Porozumienie Jarosława Gowina zdecydowało się poprzeć głosowanie korespondencyjne i nie opuści rządu. Okazuje się, że prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz nie dotrzymał danego wicepremierowi słowa.

Propozycja Gowina. Wicepremier, szef Porozumienia Jarosław Gowin poinformował w piątek, że jego ugrupowanie złoży projekt zmian w konstytucji, który przedłuży kadencję prezydenta o dwa lata.To jest projekt przewidujący systemową zmianę polegającą na wprowadzeniu w Polsce jednej, siedmioletniej kadencji z równoczesnym, szczególnym rozstrzygnięciem polegającym na przedłużeniu kadencji prezydenta Andrzeja Dudy o dwa lata, przy założeniu, że obecny prezydent nie będzie już kandydował za dwa lata — powiedział wicepremier. Zapowiedział też rozpoczęcie konsultacji z liderami opozycji ws. projektu zmian w konstytucji.

Kosiniak-Kamysz wystawił Gowina? Jeden z czołowych polityków Porozumienia powiedział w rozmowie z „Wyborczą”, że sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby Gowin nie został wystawiony przez szefa PSL.

Kaczyński pierwotnie poparł projekt Gowina i zapowiedział wycofanie swojego o głosowaniu korespondencyjnym, jeśli ten projekt poprze opozycja. Gowin był dogadany z Kosiniakiem-Kamyszem [prezesem PSL], ale ten Gowina wystawił. PiS też nie mógł zdecydować się na wprowadzenie stanu nadzwyczajnego, bo Polska musiałaby wypłacić koszmarne odszkodowania koncernom i firmom zagranicznym i tym samym doprowadzić do bankructwa państwa — stwierdził polityk dodając, że Porozumienie zdecyduje się na przegłosowanie razem z PiS i Solidarną Polską tzw. bawarskiego modelu głosowania korespondencyjnego w poniedziałek.

Rozmówca „GW” dodał, że „Porozumienie zrobiło wszystko, żeby nie było tych wyborów, ale opozycja zachowała się wyjątkowo nieodpowiedzialnie, a zwłaszcza to, co zrobił Kosiniak-Kamysz”.

Nie ma dzisiaj możliwości, aby Porozumienie wyszło z rządu. To oznaczałoby przedterminowe wybory parlamentarne i chaos co najmniej przez trzy miesiące, a za to w szczytowym okresie pandemii koronawirusa Porozumienie odpowiedzialności nie weźmie. Byłoby to szaleństwo — podkreślił.

wpolityce.pl za Gazetą Białostocką