„Kwarantanna trwa i trwa… a biedny Francuz zamknięty w swoim mieszkaniu w Krakowie chciałby wam przynieść choć trochę pocieszenia…” – pisze François Martineau i śpiewa piosenkę Zbigniewa Wodeckiego po francusku.„Kwarantanna trwa i trwa… a biedny Francuz zamknięty w swoim mieszkaniu w Krakowie chciałby wam przynieść choć trochę pocieszenia… też tęskni za miejscami gdzie był już !!!” – pisze François Martineau i prezentuje utwór Zbigniewa Wodeckiego „Lubię wracać tam gdzie byłem”. W dodatku – po francusku!
Tu możesz posłuchać piosenki
François Martineau: Wiem, że Pan Bóg dał mi dar głosu i aktorstwa.François Martineau nie uwięziła jednak w Krakowie epidemia koronawirusa. Szerszej publiczności jest znany z występu w programie „Mam talent”. Jak znalazł się w Polsce? Zdecydował o tym przypadek.
Kiedy byłem na misjach w Afryce z katolicką wspólnotą „Domy Serca”, zauważyłem, że mam zdolności językowe. Po powrocie z misji stwierdziłem, że chciałbym wybrać jakikolwiek kraj, jakikolwiek język, nauczyć się go i zostać tłumaczem. Otworzyłem mapę, wziąłem widelec i wybór padł na Polskę
– mówił w wywiadzie dla Aletei. Polskiego uczył się intensywnie w Krakowie. Później służył m.in. jako tłumacz w Komitecie Organizacyjnym Światowych Dni Młodzieży.
Jak przyznawał François, śpiewaniem zajmuje się rozrywkowo, a do programu „Mam talent” też trafił trochę przypadkiem. „Do programu zapisał mnie kolega, który sam wziął udział w precastingach. Jechaliśmy razem do Zabrza samochodem załadowanym jego sprzętem muzycznym. Ostatecznie ja się dostałem, a on nie…” – wspominał.François dodawał ponadto:
Wiem, że Pan Bóg dał mi dar głosu i aktorstwa. Jestem przekonany, że jest to Jego łaska.
A jak wam się podoba jego francuska wersja kultowej piosenki Zbigniewa Wodeckiego?
Obie piosenki na portalu aleteia |