Kolejna obstrukcja senacka co do terminu wyborów prezydenckich jak zwykle powołuje się na zgodność z konstytucją! A jakże mogłoby być inaczej? Opozycja, złożona z peerelczyków, wymachuje konstytucją pod byle pretekstem od kilku lat, aby tylko opóźniać lub torpedować słuszny i racjonalny projekt naprawy państwa. Państwa polskiego – aby Polska była Polską, a nie hybrydą PZPR-u z SLD i peerelowskim kontinuum służb z ex-Ubekistanu. I ten projekt bardzo się nie podoba wściekłej opozycji – od Schetyny i Budki po Kamysza i Kukiza, Trzaskowskiego czy Nitrasa z Neumannem. Bzykają biedronki i trzmiele konfederatów w tym antypolskim transie – czy dostali szaleju?
Słychać tę diaboliczną kakofonię prawie codziennie. A w senacie uwiła sobie gniazdko grupa silna pod wezwaniem „im gorzej tym lepiej dla nas!”...I stosownie do tej dewizy knują na potęgę przeciwko Prawu i Sprawiedliwości, czyli przeciwko Polsce, bo dopiero ten rząd od 2015 ma koncepcję sensownej i koniecznej reformy organów Rzeczypospolitej, w której obywatele znaleźli należyte miejsce i finansowe uznanie.
Jakże inaczej było za kadencji PO-PSL, kiedy to obywatele – figurując w nazwie Platformy - byli w istocie poniżani i okradani, a rząd Tuska dbał tylko o interesy oligarchów i bronił ministrów uwikłanych w aferę hazardową.
W tej senackiej grupie, nazwijmy ją po prostu PRZESTĘPCZĄ, kryją się byli aferzyści i malwersanci, łapówkarze i skorumpowani politycy, poczynając od Grodzkiego, oskarżanego o branie łapówek i naruszanie etyki lekarza. Od kiedy zresztą medyk zna się na prawie i głosi androny o łamaniu konstytucji przez PiS? Jako senatorzy – ci notoryczni aferzyści - są nagle pod ochroną immunitetów i na pewno marzą, aby ten stan trwał w nieskończoność.
I dlatego atakują rząd PiS-u, bo uzdrowienie wymiaru sprawiedliwości pozwoli na wytoczenie im w końcu procesów sądowych. Kreują się na obrońców konstytucji, ale to oni łamią praworządnośc, a wcześniej sami byli na bakier z prawem i prokuraturą, która badała ich milionowe malwersacje. Umknęli Temidzie płacąc wysokie kaucje i natychmiast stali się wrogami legalnego rządu, majstrując w Senacie bastion oporu przeciwko Prawu i Sprawiedliwości.
To gniazdo antypolskich skorpionów ( de facto grupa przestępcza z immunitetami senatorów!) usiłuje dokonać zamachu stanu destabilizując państwo i dążąc do przesunięcia terminu wyborów na sierpień, ponieważ wygasa wtedy kadencja prezydenta Andrzeja Dudy. I w tej próżni mają nadzieję pogłębić polityczny kryzys. Wtóruje im „Gazeta Wyborcza”, gdzie prof. Ewa Łętowska już zapowiada, że po opróżnieniu urzędu prezydenta jego obowiązki przejmie...marszałek Grodzki!
Nonsens. Pani Łętowska nie zna prawa, bo w takim wypadku funkcje prezydenta pełni marszałek Sejmu. I tak było po smoleńskim zamachu, gdy kancelarię Lecha Kaczyńskiego zajął Bronisław Komorowski. Ten sam, który wcześniej zapowiadał, że prezydent...gdzieś poleci! Czy zatem brał udział w spisku ? A może był jasnowidzem?
Obecny spisek w Senacie – pod kierunkiem Tomasza Grodzkiego – nie wymaga nawet strącenia samolotu, zamiarem tych rokoszan jest zakłócenie kalendarza wyborów tak, aby nie mogły się one odbyć 28 czerwca. Celem spiskowców jest paraliż państwa i oczywiście próba wykolejenia rządu PiS-u i dorwania się do koryta, aby znowu prowadzić politykę grabieży kraju i obywateli. To nieustanna obsesja PO-owców, PSL-manów i lewicy przefarbowanej na tęczowo. PiS-u nie lubią też konfederaci, omotani przez ufoludki ze sputnika.
Tajemnicą Poliszynela jest to, że za tymi wszystkimi targowiczanami stoją obce potencje, a zatem i zdrada państwa polskiego obciąża konto ich przestępczej grupy. A dowodzą tego częste werdykty TSUE czy słynne wycieczki Timmermansa oraz liczne wypowiedzi Tuska, który jest obersturmfuhrerem tej siatki targowiczan. Zamiar obalenia rządu w Polsce w czasie epidemii i wywołanego nią kryzysu gospodarczego jest wyjątkowo nikczemny, bo doprowadziłoby to do wielkiego pogłębienia kryzysu ze szkodą dla społeczeństwa. A rząd PO-PSL i tak by się wyżywił jak to bywało w PRL-u. Brak dekomunizacji w tzw. III RP ocalił liczne kadry z PRL-u jak sławetną kastę sędziów ( czyli czerwone pająki w togach!) albo fagasów z dawnych służb, którzy rozrabiają od kilku lat w innej grupie przestępczej, nazwanej przekornie Obywatele RP. Ich poczynania hamują reformę RP, a potomkowie stalinowskich dynastii ( skupieni w redakcji Adama Michnika) z uporem blokują kulejącą transformację państwa.
Polska praktycznie nigdy – po roku 1989 – nie zaznała okresu spokoju, aby się odrodzić, rozwinąć i odbudować z peerelowskich gruzów. A spisek senatorów z przestępczej grupy Grodzkiego jest groźną destabilizacją państwa, porównywalną z niecną intrygą Unii Wolności, Wałęsy i ubekracji wymierzoną w patriotyczny rząd mec.Jana Olszewskiego i Antoniego Macierewicza.
Czy Polska musi być skazana na cierpienie ? Czy Polska nie ma prawa do wyboru swej drogi, którą wskazał suweren czyli polski wyborca w roku 2015 ? Czy grupa przestępcza z Senatu miałaby okazać się silniejsza od legalnego rządu Prawa i Sprawiedliwości ? Byłby to przecież kres niezbędnej reformy RP, kres wszelkich marzeń o Polsce wolnej, sprawiedliwej i niepodległej.
Marek Baterowicz
|