Puls Polonii skrzętnie gromadzi wszelkie materiały archiwalne dotyczące Polonii Australijskiej, a a głównie tego wszystkiego, co dotyczy Tadeusza Kościuszki i Pawła Edmunda Strzeleckiego. Czasem zdarza się tak, że prócz roli archiwisty przypada nam jeszcze rola korektora. Właśnie wpadły nam w ręce dwa linki do ciekawych artykułów związanych z historią słynnego pomnika Pawła E. Strzeleckiego zdobiącego australijski krajobraz nad Jeziorem Jindabyne. Znajdujemy tu ciekawe materiały na temat gipsowych miniaturek tego pomnika, odkrytych w roku 2003 w pracowni prof. Jerzego Sobocińskiego (zm. 2008), twórcy giganatycznego pomnika w Jindabyne. Materiały są ciekawe, ale znalazły się w nich pewne nieścisłości, a raczej błędy, które wypada nam teraz wytknąć i naprawić.
Nieprawdą jest, że inicjatorem budowy pomnika był Ryszard Strzelecki (zm. 2010). Znany działacz polonijny Ryszard Strzelecki działał w Komitecie budowy pomnika, ale nie na pierwszym etapie działań; inicjatorami budowy pomnika byli działacze z Sydney: Harry Hefka i John Molski.Nieprawdą jest, że Ryszard Strzelecki był bliskim krewnym Edmunda; w artykule napisano: "jeden z braci Pawła Edmunda był jego dziadkiem". Nieprawda. Strzelecki miał praktycznie tylko jednego brata, Piotra (jego genealogię mamy dokładnie rozpracowaną), drugi braciszek Kazimierz zmarł jako małe dziecko. Znajdujemy też przekłamanie, że "jedną z nielicznych pamiątek" po Strzeleckim w Poznaniu jest jego "nagrobek na cmentarzu zasłużonych na wzgórzu św. Wojciecha". Trzeba więc sprostować, że doczesne szczątki Strzeleckiego zostały sprowadzone z Londynu do Poznania w 1997 roku i uroczyscie pochowane w SARKOFAGU w KRYPCIE Zasłużonych Wielkopolan w KOŚCIELE św. Wojciecha. Aż dziw bierze, jak niedoinformowany okazał się poznański reporter (stażysta, czy komunista?!). Zachęcamy do lektury artykułów z prasy poznańskiej, a następnie do zapoznania sie z wyjasnieniami i uzupełnieniami opracowanymi tutaj po angielsku przez publicystę Felixa Molskiego.
poznan.naszemiasto.pl/pamietajmy-o-strzeleckim/ar/c1-5705305
poznan.naszemiasto.pl/odslonili-strzeleckiego/ar/c1-5807275
12 lipca 1985 r. Spotkanie w siedzibie Domu Polonia w Poznaniu, od lewej: rzeźbiarz Jerzy Sobociński, prof. dr Lech Trzeciakowski, I wiceprezes Jerzy Błoszyk, prezes Harry Hefka i redaktorka z Expressu Poznańskiego. Foto Zygmunt Ceglarek, Gazeta Poznańska |
FELIX MOLSKI: WE need to point out that Richard Strzelecki only became involved late in the process some time after the NEW committee was formed around November 1987, AFTER the NSW Bicentennial Commission approved the grant. All the hard work overcoming huge obstacles was done by the first committee for which Richard Strzelecki had no involvement. Furthermore he had no great role in the new committee either. His son Leszek had a great involvement as project manager for erecting the monument.
Attached is my brother John’s first letter about the idea in May 1980.
The original committee was formed later, in the second half of 1983. I don’t have the names of the small committee, however virtually all the work was done by Harry Hefka and my brother John. I remember their long discussions at our home in Sefton in the early 1980’s. So the key people in Australia to get the monument were Harry Hefka, John Molski and Senator Tony Mulvihill.
The key people in Poland were publicist Wojciech Owsianowski and the artist, prof. Jerzy Sobocinski. This involvement began around 1985.Harry Hefka went to Poland in 1985 to initiate the involvement of the Polish group. Here he got help from Wojciech Owsianowski. Through Owsianowski he made FIRST contact with prof.Sobocinski. Attached is a photo with their first meeting with Sobocinski. Hefka later visited Sobocinski’s studio at his home to check the progress of the monument. Richard Strzelecki had no role in this process. At all.
Był jednak Pan Ryszard wiernym propagatorem P.E. Strzeleckiego - vide artykuł w Pulsie Polonii
John Molski odbiera czek z rąk ministra Akistera |
Miniatura pomnika Strzeleckiego przed szkołą im. Strzeleckiego na Łazarzu |
Attached is also the photo when Minister Akister from the NSW Government presented the $45 thousand dollar Grant cheque to my brother, at Bankstown Tech, where my brother was teaching at the time. In today’s money $45 thousand is probabaly worth about $200 thousand dollars. This was for the erection of the plinth. The actuall monument was funded by Poland as its gift for Australia’s bicentennial.
Attached also is a photo of the Sobocinski’s miniature when I visited the school in 2014. You can see that in this version Sobocinski shows to some extent the aboriginal figures. The original monument plans, the figures were more life like. These were not shown in the monument at Jindabyne for fear that it may have created controversy that may have got the project cancelled.
Opracowali: ESK & FM. Zdjęcia z archiwum Braci Molskich
Poetka Janina Wisniewska w głuszyńskim parku przy schodkach - jedynej pozostałości po siedzibie rodziców Strzeleckiego. Foto Andrzej Wisniewski |
I na koniec poetycka niespodzianka. Wiersz o Parku Strzeleckiego napisany przez Janinę Wiśniewską po naszej wizycie w Głuszynie we wrześniu 2019 r.
Ilustrowany poemat o Parku Strzeleckiego- kliknij tutaj
|