Kategorie:
Nowiny
Ze Świata
Z Polski
Z Australii
Polonijne
Nauka
Religia
Wyszukiwarka 

Szukanie Rozszerzone
Konkurs Strzeleckiego:

Archiwum:

Reklama:

 
3 sierpnia 2020
DOKTRYNA NEUMANA albo III RP
Marek Baterowicz
DOKTRYNA NEUMANA albo III RP! - znany polityczny awanturnik z PO ( klasy Nitrasa i prawie Palikota) Sławomir Neuman oznajmił kiedyś, że kolegów z Platformy Obywatelskiej – w razie zagrożenia – trzeba bronić jak ...niepodległości! Słowa te spotkały się z aplauzem w szeregach PO, natomiast w Polsce ( tak, to dwa osobne są światy!) przyjęto je z dużą konsternacją, często z rozbawieniem, albowiem oznaczają ślepy poklask dla aferzystów i oligarchów oskarżanych o milionowe defraudacje i absolutną determinację krycia ich nielegalnych fortun. Po niedawnym aresztowaniu Sławomira Nowaka przypomniano zatem te słowa, nazywane czasem w mediach ironicznie doktryną Neumana.

Rzecz jasna, ich autor traktuje je z całą powagą i rzeczywiście PO – dzięki korupcji nadzwyczajnej kasty – ratuje z opresji aferzystów, a czasem zapewnia im immunitety nietykalności w Senacie RP. Tym samym zapewnia im azyl w III RP bez konieczności emigrowania. Dotychczas doktryna Neumana działała niezawodnie: aferzystów broniono więc jak „niepodległości” i wyciągano z opresji, bo mimo zarzutów prokuratury uwalniały ich skorumpowane sądy, a zatem tuziny aferzystów w III RP cieszą się bezkarnością, a niektórzy dodatkowo immunitetem.

Czy to samo ujrzymy w przypadku Sławomira Nowaka i jego pomagierów ? W prokuraturze leży 90 tomów tej sprawy, afera jest dużego kalibru i międzynarodowa. Nie będzie chyba łatwo zamieść pod dywan tyle urzędowej makulatury! Gdyby jednak okazało się znowu, że prawo jest bezsilne wobec przestępców to doktryna Neumana odniosłaby kolejny triumf nad państwem zwanym III RP, ale które nie jest jeszcze państwem prawa. Byłby to znowu triumf bezprawia i jakby przyznanie, że korupcja stoi ponad konstytucją, a prezydent Duda z rządem PiS-u nie potrafią uwolnić Temidy z rąk nadzwyczajnej kasty i ustanowić niezależnych sądów!

Byłby to zły znak, zapowiedź kontynuacji zepsucia wymiaru sprawiedliwości, a także symptom głębokiej choroby państwa, zwanego niekiedy przez naiwnych optymistów Najjaśniejszą Rzeczypospolitą! Niestety, mało w tym państwie blasku, a raczej jest to Republika Ciemności ukrywających skrzętnie wszelkie afery.

Proces Sławomira Nowaka będzie więc jakby papierkiem lakmusowym, który pokaże, czy da się naprawić w III RP wymiar „niesprawiedliwości” – co teraz obiecywał również prezydent Duda, nie tylko rząd – czy też stan totalnej korupcji państwa okaże się odporny na reformę sądów, ostatecznie dość zaawansowaną. Od tego zależy przyszłość Polski. Trzaskowski jest głównym hamulcowym tej reformy, jego start w wyborach ukartowali właśnie aferzyści, bo chronił ich już jako prezydent Warszawy. A po przegranej bluffował, że w obronie sądów wyprowadzi na ulice ...dziewięć milionów ludzi, niby swoich wyborców. Zapowiada się batalia o sądy ?

Wolnego, panie Trzaskowski, reformą państwa zajmuje się zwykle rząd i prezydent, a nie ulicznicy!

Marek Baterowicz